wasze ulubione sceny z filmu titanic.
moje to oczywiście jak stoją na dziobie statku, jak rose wyskakuje z szalupy podczas tonięcia statku
jak jack ją rysuje,
śmierć jacka i jak rose woła aby szalupy zawrócily i oczywiscie zakończenie filmu
moje ulubione sceny to jak Titanic przełamuje się na dwie części, kiedy na klatce schodowej pęka szyba i wlewa się woda, jak Jack maluje Rose, jak Rose i Jack stoją na dziobie statku, rozmowa Rose z Jackiem kiedy Rose leży na tej desce w wodzie, kiedy Rose z rodziną wsiada na statek.
Ja kocham wszystkie sceny. Może te z Brucem Ismayem nie bardzo bo ten facet na mnie działa. Czyli jak gada z kapitanem statku i jak wchodzi do szalupy....wredny typ
Uwielbiam te sceny na początku kiedy Brock Lovett obserwuje wrak pokazują szczątki statku i w tle leci muzyka...ech, kocham Jamesa Hornera za to co ten człowiek robi z dźwiękiem.
Uwielbiam scenę na dziobie, scenę gdy Jack nie pozwala Rose skoczyć, gdy ją rysuje. Scenę śniadania - w której Rose odchodzi od stołu i idzie na pokład (to ta z początku). Uwielbiam końcowe sceny - i znów ten Horner - muzyka w tle gdy Rose jest na drzwiach zawsze kojarzy mi się z uchodzącymi ludzkimi duszami...mówię dokładnie o tym momencie kiedy Rose już wie o śmierci Jacka, tuż przed tym gdy decyduje się przywołać szalupę, no i o tej jeszcze przed śmiercią Jacka kiedy zauwazą po raz pierwszy łodzie ratunkowe. Uwielbiam scenę miłosną w aucie i scenę gdy są w windzie (ucieczka przed Love Joy'em). Uwielbiam scenę w której Rose skacze z szalupy do Jacka. No praktycznie wszystkie.
Zdecydowanie najbardziej ta, w której mama czyta bajkę dzieciom, gdy Titanic już tonie. No i oczywiście zakończenie
Kiedy faceci z orkiestry mają się rozejść,poczym wszyscy wracają i grają ostatni utwór i pokazane jest sekwencja scen:matka czytająca dzieciom bajkę,leżące na łóżku małżeństwo staruszków które już nie ma sił próbować się ratować,kapitan i Ismay stojący samotnie w coraz bardziej zalewanych wodą pomieszczeniach,spanikowani ludzie biegający po statku.
Zawsze sie wzruszam na tej scenie,nawet bardziej niż na samym zakończeniu.Genialnie dobrana muzyka
Poza tym impreza trzeciej klasy na którą Jack zabrał Rose:)
Początkowe zdjęcia stylizowane na stare, zdjęcia wraku, delfiny płynące przed dziobem, ukazanie pracujących śrub.
A najbardziej - gdy kadłub łamie się, fragmenty stali odginają się na burcie i bardzo dobrze dobrana do tego muzyka.
A tak naj naj naj - gdy woda wdziera się do sali z Kryształową Kopułą, a potem, gdy wlewa się na korytarz i wyważa drzwi :)
Jeju... Więc tak: kiedy Rose wyskakuje z szalupy, oficer strzela sobie w głowę, orkiestra gra ostatnią piosenkę, śmierć Jacka, kapitan zamyka się w kajucie (nie wiem w sumie jak to się nazywa), Andrews przestawia zegar, para dżentelmenów, czekająca na śmierć, matka czytająca dzieciom ostatnią bajkę, para staruszków, leżąca na łóżku i czekająca na śmierć, przełamanie statku, Rose patrzy na Statuę Wolności z Carpathii, wszystkie sceny, kiedy Rose i Jack się poznają, zakochują itd., zabawa pod pokładem.... I to chyba tyle :P Ale generalnie, cały film jest moim ulubionym, więc... Odpowiedź na to pytanie była dość trudna i wyczerpująca :P
Gdy Titanic przełamuje się na pół i ogólnie gdy tonie. Para staruszków na łóżku, matka czytająca dzieciom bajkę, ostatnia piosenka orkiestry, śmierć Jacka, końcówka gdy jest pokazane jak Jack czeka na Rose przy zegarze, gdy woda zalewa środek statku i wiele innych, ale nie będę wypisywał bo za długo by to trwało :) Ogólnie cały film :)
- Moment na dziobie :D [To przeszło do historii]
- Jak Rose jest już w kajucie i Jack patrzy na nią z góry, że za każdym razem w tym momencie łzy zaczynają kapać jeszcze bardziej
- Statek przełamuje się na pół
- Rose rozmawia z Jackiem jak leży na drzwiach
- Jack umiera i leci w głębiny [o tu to zawsze muszę wypić szklankę wody, żeby się uspokoić :D]
- Prawie zapomniałabym. Ktoś już to wspominał tutaj. Lubie też scenę z parą staruszków, którzy postanawiają umrzeć razem na Titanicu...