The Trip to Italy

Nie ma co pisać o "inteligentnych dialogach", bo to frazes jest. Dialogi w , jak w "the Trip", są tu normalne. Jak to w życiu. Tyle, że to normalne dialogi niezwykle ciekawych ludzi.
Owszem, panowie stroją miny i parodiują Michaela Caine, ale to nie fajerwerki. To normalne spotkanie dwóch facetów, którzy - jak to w...

coś w stylu sideways tylko o wiele inteligentniejszy. mnóstwo niewymuszonych aluzji, kodów coś nad czy wypada się zastanowić. zostaje na jakiś czas w bani

Niestety dialogi oparte na parodiowaniu klasyki filmowej uchwytne tylko dla weteranów filmowych z dobrą i daleko sięgającą pamięcią

drogi takie jak lubię najbardziej.
Jak ktoś jeszcze lubi takie klimaty to polecam "sideways" i "ulzhan"

Jeden gbur, drugi stara się być zabawny, lekko ironizują; beznadzieja, obawiałam się od samego początku, że będą filozofować przez cały film. Nic dobrego prócz Mini Coopera i widoków - nie ma!