film
The Legend of Bloody Mary
2008
1h 33m
Siostra Ryana - Amy zaginęła 8 lat temu podczas gry w "Krwawą Mary". Od tego czasu Ryanowi ciągle w nocy śnią się koszmary. Okazało się, że Amy zniknęła, ponieważ weszła...
Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
The Legend of Bloody Mary
reżyseria John Stecenko
scenariusz Dominick R. Domingo, John Stecenko
produkcja USA
premiera 16 września 2008 (Światowa)
Ranking ról
Opis filmu The Legend of Bloody Mary
Siostra Ryana - Amy zaginęła 8 lat temu podczas gry w "Krwawą Mary". Od tego czasu Ryanowi ciągle w nocy śnią się koszmary. Okazało się, że Amy zniknęła, ponieważ weszła na stronę internetową (www.marked4mary.com) o wiedźmie, którą zwą Bloody Mary. Ryan obwiniał się za zniknięcie siostry i przez lata próbował ją odnaleźć, aż w końcu się... czytaj dalej
Film kręcono w Los Angeles (Kalifornia, USA) i Long Island (Nowy Jork, USA).
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
CHAŁA!NAJGORSZY horror jaki obejrzałam do tej pory! Może się podobać?Ciekawe komu? Aktorzy beznadziejni, sztuczni na maksa, fabuła tragiczna (zgapiają z horroru Ring i Lustra), zakończenie filmu w ogóle nie ma sensu. Cały film do d.u.p.y! Bak konsekwencji we wszystkim. Daję 1, chociaż to i tak za dużo:D
Być może nie zrozumiałem jakiegoś artystycznego podejścia albo usiłowań przekazania czegoś ale mnie osobiście zasłanianie przez cały film kamery niebieską przysłoną irytowało. Poza momentami "wspominków" tylko w jednej scenie i to też na chwilę zdjęli te irytującą przesłonę. Efekt jaki tym osiągnięto to słaba...
.. ale może się podobać. Po obejrzeniu tego filmu mam mieszane wrażenia- z jednej strony nic ciekawego, marnie zekranizowany horror. A z drugiej jednak trony fabuła ma coś w sobie. Polecam fanom gatunku. Lubiącym tanie horrory- odradzam.
jak na kino niskobudżetowe. Co oczywiście od razu rzuca się w oczy.
Troszkę zalatuje tu marnym "Stay Alive" czy kultowym "Candymanem". Czy to dobrze, czy nie? Wg. gustu;) Ogólnie film nie odrzuca po 15 minutach oglądania a zakończenie powoduje tylko lekki uśmiech. Hitem może nie będzie, ale - na bezrybiu...
