Zacznijmy od tego, że decyzję o pójściu na jakże (nie)śmieszną komedię podjąłem po stwierdzeniu iż muszę się zeszmacić. Było piątkowe pochmurne popołudnie. Przyodziałem moją czarną markową skórę oraz spodnie i opuściłem swoje lokum, abym mógł zacząć kolejny dzień tym co lubię najbardziej - łamaniem prawa. Kiedy ukończyłem mojego "questa" spotkałem się z kolegami. Moim celem było zeszmacenie się, a doprowadzenie do takiego stanu ułatwia nie co innego jak: ALKO... ? No dokończycie dzieciaki? BRAWO! Alkohol!!! Ahhh ta dzisiejsza młodzież coraz szybciej dojrzewa. Okazało się, że koledzy idą do kina na "Teda" i zabierają dwie koleżanki. To była dla mnie świetna okazja, żeby iść na jak przypuszczałem ch**owy film, schlać się i odgrywać bad guya przed "grzecznymi koleżankami". Zakupiliśmy więc alkohol (mój kolega nie pije, ale ma słabość do jednego trunku, który świetnie miesza się z Colą i jest mega słodki) więc złożył się ze mną na ów trunek. W parku wylaliśmy pół Coli i zmieszaliśmy z 0,7 L owego "napoju energetycznego" z resztą, która została w butelce, a była to butelka 2 L. Udaliśmy się do galerii , w której mieści się kino. Jako, że chciałem się zeszmacić to nie obeszło się bez McDonalda oczywiście. OK, wchodzimy do kina... Nikt nie miał plecaka, więc ja zaadoptowałem 2L alkoholową Colę. Pan ochroniarz zauważył, ale tylko pocmokał i dał spokój. Moja skóra w końcu dodaje do Ataku + 10 i +7 do obrony. Miałem też amulet Bafometa na szyi, który poprawiał moją aurę...
OK weszliśmy do kina. Minęło tylko 40 minut reklam (premiera) i zaczął się film.
Mark Wahlberg ? Kto do ch*** wacka go wziął do tego filmu, z całym szacunkiem ale on nie nadaje się do komedii i ten film to tylko potwierdza.
Mila Kunis ? Przez cały film udawała skromną, dobrą i porządną dziewczynę, czułem się tak jakby prostytutka próbowała wmówić mi, że jest dziewicą.
OK przejdę teraz do streszczenia filmu, więc jeśli go nie oglądaliście to nie czytajcie bo mogą być spojlery:
Bla bla bla bla bla bla, Mark Wahlberg-Ted-Mila Kunis, bla bla bla bla, zerżnięcie sceny z "Czy leci z nami pilot", bla bla bla Mark Wahlberg-Mila Kunis, Ted-Mark Wahlberg, He he, bla bla bla, Ziieeeeeew (trzeba się napić).....Bla bla zieeeeew (znowu)... bla bla bla bla... WOW Giovanni Ribisi !!!!! Ale potem znowu bla bla bla bla, zieeeeeew....bla bla bla bla.
Jaki z tego morał? FIlm był nudny denny i sztuczny, brakowało mi tylko lampek podświetlających w odpowiedniej chwili napis "Aplauz" (ew. "Można się śmiać"). Jeśli macie więcej jak 12 lat i IQ wyższe od kury to dużo ciekawsze i pożyteczniejsze będzie wyjście gdziekolwiek ze znajomymi niż na ten film. No chyba, że macie zamiar się zeszmacić ... ; ]
ps. Jedyna fajna scena to tak z Giovani. Aktor genialny w porównaniu do całej reszty obsady.
fakt, że teraz wielu filmów nie da się oglądać na trzeźwo.
Po trailerach już widać, że ten miś to straszna świnia i słoma z butków wyłazi.
Powinien przypaść do gustu Wojewódzkiemu ,w sensie słomy.
wow, filmweb twierdzi, że ten film jest w 72% w moim guście ????
Styki im przypaliło w maszynce do mielenia gustów ?
... a może pójdę !!! trawę przyjaram, to i słomę przetrawię ;}
Dla mnie ten film to kompletne NIEPOROZUMIENIE. Nie kumam dlaczego ma tak wysoką notę... Był może śmieszny dwa razy, nie pamiętam kiedy.
Fajny pomysł na film, ale teksty do banii.
Dla mnie ten film to NIEPOROZUMIENIE. Halo, zapłaciłam za komedię 18zł. Dlaczego mnie oszukano? Sorry, ale nadmierne przeklinanie i gadka o cyckach, dupach, gejach wcale mnie nie rusza ani nie śmieszy.
A w którym miejscu? Nie wiedziałem, że możliwość kupna alkoholu to coś czym można się chwalić, ale dobrze wiedzieć ;D.
Faktycznie 3/4 tekstu to jakaś gówniana część "autobiografii" Ocenie ten film ale najpierw muszę się wytłumaczyć dlaczego na niego poszedłem...
Może dlatego iż nie warto było poświęcać na ten film, więcej niż 1/4 tekstu? Może dlatego iż był tak nudny, że dużo ciekawsze rzeczy działy się zanim wszedłem do kina? Może dlatego, że ta "gówniana autobiografia" ma ukryte dno?:)
To jest film dla fanów Family Guy i American Dad, uśmiałem się do łez, jest to film raczej dla ludzi z wyższym IQ, a nie do zeszmacania się po tanim alkoholu.
A skąd wiesz, że piłem tani alkohol? Skąd wiesz, że nie jestem fanem Family Guy? Dla ludzi z wyższym IQ? A no w sumie masz racje, nie spojrzałem na to z twojej perspektywy - dla ciebie IQ ~20 to wyższe xD.
Film jest cienki jak sik pająka, wolę po raz nty sięgnąć po komedię z Leslie Nielsenem, Aykroydem czy Chasem. Humor w Tedzie jest pretensjonalny i naciągany, lepsze żarty można usłyszeć w pierwszym lepszym gimnazjum na 20 minutowej przerwie.
Ja jestem po studiach a ty w gimnazjum :P, widać jest różnica. Oglądałeś chociaż Flesha Gordona, wiesz, że taki film był? Poza tym po alkoholu połowy anegdot w tym filmie nie zrozumiałeś. Poza Milą Kunis w obsadzie były inne osoby z Family Guy, co mnie też rozbawiło. A motyw jak gość co podkłada głos Joego chodzi z Ryanem Raynoldsem mnie rozbroił.
HAHAHAHA!!!! "Ja jestem po studiach". HAHAHAHAHAHA, a to dobre. Wiesz, że ja też? Mam doktorat dziecinko.
Być może w Twoim mniemaniu na film nie warto poświęcać czas. Nie jest to jednak pretekstem do dzielenia się swoim szmatławym - jak to ująłeś życiem (bądź jego częścią ). Nie jest to również miejsce na przekazywanie "ukrytych" głębokich na poziomie dna myśli. ( może jakieś forum filozoficzne )
Obejrzałem trailer , chciałem poczytać opinie ludzi by wiedzieć z jakim filmem mam do czynienia. Dlatego też nie spodziewałem się czegoś nadzwyczajnego po tym filmie.
Ależ jakże nie jest? Wszakże jestem dość popularną i szanowaną osobą, tzn. VIP-em, a moje "szmatławe" życie jak to zgrabnie ująłeś jest bardzo bogate oraz ciekawe szczególnie w porównaniu do "bogactwa" filmu, więc sądzę iż jak najbardziej powinienem się nim podzielić aby ludzie tak maluczcy jak ty mogli dostąpić godności i chociaż przez chwilę obcować z kimś postawionym kilkadziesiąt klas wyżej niż on sam zarówno na poziomie materialnym jak i kulturowym.
VIP nader kojarzy mi się z Very Imbecil People - więc chyba trafnie przypiąłeś sobie plakietkę. Proszę czytaj ze zrozumieniem - sam określiłeś swoje życie "szmatławym" Równie dobrze możesz powiedzieć ,że jesteś astronautom - nie znam Cię. (I nie mnie to oceniać czy Twoje życie jest ciekawe )
Do tego tyle bzdetów, które udało Ci się naskrobać w jednym zdaniu rzadko się słyszy :)
1) Nie masz za bardzo czym się dzielić;
2) maluczcy - lol ( sądzę że na film webie znajdzie się masa ludzi inteligentniejsza od Ciebie )
3) dostąpić godności - bardzo wątpliwe ...
4) należysz do rasy aryjskiej ?? "kilkadziesiąt klas wyżej" - poczucia humoru nie da Ci się odmówić :)
To dobże, rze udało mi sie ciebie rozśmieszyć - w końcu po to rzyje - aby pszynosić uśmieh na ludzkie tważe.
Żeby zrozumieć humor w tym serialu należy doskonale znać amerykańskie seriale animowane "Family Guy" "American Dad" "The Cleveland Show" a to nie jest humor dla idiotów .... jeśli tego nie znasz to film nie rozśmieszy się ani trochę ...
Cóż tak jak pisałem gdzieś humor w "Miśku" wydaje mi się dość pretensjonalny... Nie oszukujmy się, ale jest to film robiony wyłącznie dla hajsu, więc musi docierać do jak największej liczby osób. "Family Guya" jak najbardziej znam i jeśli miałbym porównać "jakość" humoru to "Ted" jest tylko popłuczynami po "Głowie Rodziny".
"znać" to nie znaczy czuć ... a po za tym większość humoru jest przeniesiona z american dad i cleveland show , obejrzyj po kilkanaście razy wszystkie sezony to może zrozumiesz , chociaż wątpię
Pewnie nie zrozumiem skoro wątpisz. Domyślam się, że to jest humor tak wysokich lotów iż tylko elita inteligencka taka jak ty jest w stanie go pojąć i ogarnąć swoim "pięknym" umysłem.
Wow, fascynujaca wymiana zdan. Nie podoba sie to nie ogladaj, podoba sie to obejrzyj 10 razy. Matko...sami moralizatorzy, znawcy dobrego gustu i humoru. 40 milionow znawcow wszystkiego w tym kraju. Niech kazdy oglada co mu sie podoba i nie ocenia ludzi po kilku zdaniach napisanych przez nich W INTERNECIE (!). Skoro dr1nk potrafisz sprowadzic temat o filmie komediowym do rozmowy o inteligencji ludzi go ogladajacych i docelowej grupie ludzi do ktorych ow film jest skierowany, to z calym szacunkiem, masz cos nie tak z bania.
Cant' see the big picture ?
sorry ale drink ma rację film kiepski w obsadzie brakowało tylko Czarka Pazury Borysa Szyca i koniecznie Olbryskiego taka Kac Wawa .... szkoda że krytycy filmweb zaczynają chodzić na pasku dystrybutorów....