Peter Parker powraca jako Spider-Man w nowym filmie "Spider-Man: Daleko od domu". Nasz superbohater z sąsiedztwa przyłącza się do swych najlepszych przyjaciół – Neda, MJ i reszty, by wspólnie wyruszyć na europejskie wakacje. A jednak plan porzucenia wcielenia Spider-Mana na kilka tygodni nie udaje się, kiedy Peter – z wielkimi oporami – decyduje się pomóc Nickowi Fury’emu odkryć sekret tajemniczych ataków, które pustoszą kontynent.
Zarówno Homecomming jak i to gówienko to chluśnięcie wiadrem śliny w całą, kilkudziesięcioletnią komiksową tradycję i spuściznę postaci Spider-Mana...
Z obu filmów wynika w zasadzie, że cały Spider-Man to nic innego jak produkt Tony'ego Starka - zwłaszcza w pierwszej części, gdzie w sumie całą jego niesamowitość...
Nie potrafię się za nic w świecie przekonac do Spidermana w wykonaniu Hollanda i tej koncepcji filmu jako całości. Spidermana czytałem od 1990 roku jlkiefy pojawił się na naszym rynku. Być może to był zagubiony młody facet który z początku miał problemy wziąć na siebie odpowiedzialność bycia bohaterem ale... Nie był...
więcejPrzyjemnie sie oglada, spider man jak nigdy wczesniej, inne podejscie do tematu. Sceny po napisach mogą rozwalić glowę