PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485620}

Skóra, w której żyję

La piel que habito
2011
7,3 116 tys. ocen
7,3 10 1 116442
7,0 47 krytyków
Skóra, w której żyję
powrót do forum filmu Skóra, w której żyję

Książka wspaniała, film niedomaga. Domyślam się, że powinnam zrobić to w odwrotnej
kolejności. Po przeczytaniu książki oczekiwałam perfekcyjnego oddania jej w filmie, mimo
że kocham Pedro, to mógł zrobić to lepiej.

ocenił(a) film na 6
mgniedziuk

UWAGA, MOŻLIWE SPOILERY!!!
Mam podobne odczucia. Kolejny raz popełniłam błąd, najpierw czytając książkę. Film był przewidywalny i, według mnie, nie trzymał w napięciu - zbyt szybko wyszło na jaw, o co chodzi. Trochę zawiodła mnie też postać głównego bohatera, który w książce był genialnym szaleńcem. W filmie natomiast jest mało wyrazisty, po prostu człowiek, który chce się zemścić na gwałcicielu córki i wybiera sposób związany ze swoim fachem - chirurgią plastyczną. Zbyt zagmatwane są też relacje między bohaterami. Po co wątek z Robertem i Zecą jako braćmi? Wydaje mi się, że również zakończenie w książce było ciekawsze. Rozumiem, oczywiście, że Almodóvar nie mógł wykorzystać tego oryginalnego, bo thriller ma zaskakiwać, ale Vera zabijająca Roberta i uciekająca z domu? Właśnie, jeszcze jedna rzecz. W książce Eva (filmowa Vera) jest rzeczywiście ofiarą i to ofiarą prawdopodobnie cierpiącą na syndrom sztokholmski. W filmie z kolei wyraźnie widać, że bohaterka udaje przywiązanie do swojego oprawcy, a przez cały czas chce jedynie uciec.
W filmie jedną z niewielu rzeczy, które mogę zaliczyć do pozytywów jest z pewnością gra aktorska, jednak nie przekonała mnie na tyle, żeby dać filmowi więcej niż 5/10. I naprawdę muszę zacząć w pierwszej kolejności oglądać adaptacje, a dopiero potem czytać książki.

kasiamarysiapacek

Książkowy chirurg naprawdę był szaleńcem? Ja tam tylko widziałem skrzywdzonego ojcam, któremu nie pozostało nic innego jak karmić się krzywdą oprawcy córki,
Książka sama w sobie jest genialnym scenariuszem więc naprawdę nie rozumiem dlaczego Almo wyciął z tej historii prawie wszystko oprócz głownych bohaterow i ogólego zarysu fabuły. Zakończenie książkowe jest dużo mocniejsze. Fimowe wręcz przeciwnie. Kobieta o odmiennej tożsamości pojawia się w sklepie matki-czy to nie jest jakaś analogia do orientacji seksualnej reżysera?
Po przeczytaniu książki zmieniłem ocenę z 9 na 8.

ocenił(a) film na 8
mgniedziuk

film nigdy nie będzie domagał do ksiązki więc oceniac go trzeba abstrahując od ksiązki.No chyba że ty znasz jakies adaptacje filmowe dorównujace książce.Chętnie obejrze

maciekb80

Hannibal. Gratuluje reżyserowi i scenarzyście (scenarzystom - długa historia) przeniesienia na ekran tego skoku na kasę Thomasa Harrisa. Filmowy Hannibal jest pięknie sfilmowany, choć chwilami nudnawy. Książka jest nudnawa i do tego poprzeplatana absurdami. W sumie nadzwyczaj udana ekranizacja słynnej, acz przeciętnej, by nie powiedzieć marnej, powieści twórcy Milczenia owiec.

ocenił(a) film na 8
cxap

Dla mnie nalepszpą adaptacją jaką do tej pory oglądałem jest film "Beloved" w głównej roli Oprah Winfrey .Film to istne arcydzieło , rewelacyjnie przelane.Szokiem dla mnie po obejrzeniu było to , że tak rewelacyjne kino zostało pominiete nie tylko w oscarach czy globach ale nawet w mniej prestiżowych nagordach filmowych.Film powstał na podstawie książki Toni Morrison "Umiłowana" która okrzyknieta została najlepszą książką 20 wieku(książka bardzo wymagająca.).Mimo iz film trwa prawie 3 godz. to nie wiadomo kiedy te trzy godziny przeleciały.Serdecznie polecam.Jesli nie będziesz wiedzieć gdzie nabyć służę pomoca.

ocenił(a) film na 5
mgniedziuk

Film niestety nie oddał zbyt dobrze historii z książki, byłam zawiedziona po oglądnięciu. Zdecydowanie Tarantula przedstawiała ciekawiej fabułę.

ocenił(a) film na 7
kimkim

Hej, ludzie którzy czytaliście książkę, mam do was pytanie - zdradzili byście tutaj, bądź na PW jak się zakończyła książką?
Film mi się średnio podobał, a czytać niezbyt lubie (wole inne formy przekazu). Film mi się nie spodobał, bo w połowie przewidziałem że to Vincent będzie Verą, i to samo było z zakończeniem - też spodziewałem się, że ona go zabije i na tym się skończy... dla tego teraz, wiedząc co się stanie zastanawiam się czy może warto przeczytać ksiażkę, nie chce jednak by zakończenie znów mnie rozczarowało dla tego pisze ;d