W czasie I wojny światowej Alvin C. York (Gary Cooper), farmer z Tennessee i zdeklarowany pacyfista, wziął jednorazowo do niewoli 132 niemieckich jeńców. Za ten wyczyn został on odznaczony najwyższym amerykańskim odznaczeniem wojskowym, które wręczył mu sam generał Pershing (Joseph W. Girard). Trafiony piorunem York dostaje wiadomość... czytaj dalej
rewelacyjny,uwielbiam takie filmy,wlasnie obejzalem i nie zawiodlem sie,ostatnio mialem przyjemnosc zobaczenia 3 obrazow z garym cooperem(w samo poludnie,mr.deeds goes to town i wlasnie sierzanta york'a).w trakcie ogladania dowiedzialem sie ,iz za ta role dostal oscara i chyba slusznie,ale zdziwilem sie widzac go...
Pierwszy raz ten film obejżałem jak miałem 17 lat i od tego momentu sie w nim zakochałem , co z tego ,ze jest czarnobiały , ze jak stwierdził na forum pan "Sildin" ,ze "Jak dla mnie sceny batalistyczne jedynie były jakie takie"(CHŁOPIE TO NIE FILM Z SERI GWIEZDNE WOJNY CZY STAR TREK) a stwierdzenie ,ze "Film stary a...
więcejOba filmy podejmują identyczny problem, w obu główną rolę odgrywa Gary Cooper, jednak "Sierżant..." jest o wiele bardziej pretensjonalny, widać, że to jest film propagandowy. Niemcy w tym filmie są pokazani jako ludzie zachowujący się jak zwierzęta (dzikie kaczki, indyki), wręcz "ptasie móżdżki", ich zachowania są...