Bernard Legay to modelowy outsider, mieszkający na normandzkiej wsi skupiony artysta. W zaroślach, rozpadających się fabrykach i zmrożonych pustych pejzażach szuka on materii, za pomocą której mógłby opowiedzieć w swoich pracach o tym, co nieuchwytne. O śmierci, miłości, zmieniającym się kolorze skóry, o doświadczeniu życia. Christophe... Bernard Legay to modelowy outsider, mieszkający na normandzkiej wsi skupiony artysta. W zaroślach, rozpadających się fabrykach i zmrożonych pustych pejzażach szuka on materii, za pomocą której mógłby opowiedzieć w swoich pracach o tym, co nieuchwytne. O śmierci, miłości, zmieniającym się kolorze skóry, o doświadczeniu życia. Christophe Bisson, reżyser, ale także filozof i malarz, reinterpretując malarską technikę sfumato, podchodzi do Legaya tak blisko, że jego świat traci kontury. Pozostaje dotyk, kolor, głos, oddech... "Naprawdę chciałbym cię zobaczyć" - mówi swoim głębokim głosem Legay, nagrywając jeszcze przed realizacją filmu wiadomość na automatycznej sekretarce Bissona. Porozmawiać o kinie, o Béli Tarze, o Debordzie, o rzeczach, które mnie zajmują. O kinie, które podąża za malarstwem, i o malarstwie, które przychodzi po kinie. O możliwościach, jakie daje czarny ekran. O malarstwie bez pokazywania obrazów, o nadawaniu znaczenia, którego nie widać. Bisson spełnia pragnienie artysty, a niemal pozbawione słów "Sfumato" jest rezultatem tej intymnej rozmowy, do której musiało dojść w drugiej połowie któregoś kwietnia. czytaj dalej