"Rosyjska arka" to dzieło jednego z najważniejszych rosyjskich reżyserów ostatnich lat, Aleksandra Sokurowa, twórcy "Matki i syna" oraz "Molocha". Film przedstawia w jednym ujęciu 300 lat carskich rządów. Bohater filmu, współczesny reżyser jakimś cudem znajduje się w Ermitażu na początku XVII wieku. Spotyka tu cynicznego francuskiego... czytaj dalej
Ani w opisach, ani w recenzji nikt nie napisał co chciał przekazać reżyser.
Cytuję słowa Sokurowa: To symbol rosyjskiego piekła, cywilizacja, ani kultura, ani sztuka, nie zdołały zapobiec zagładzie ludzi. Ani prawosławna cerkiew, chrześcijaństwo, sztuka, ani wykształcenie, nic nie zdołało powstrzymać milionów rosjan...
Ma ten film jak dla mnie jedną zasadniczą wadę, podobnie jak "Cyrulik syberyjski" Michałkowa - przedstawia Rosję uproszczoną, stereotypową, jak z obrazka właśnie, malowniczej pocztówki, której nie można odmówić rozkosznych widoków, ale na której ponadto pozostaje niezapełniona niewielka przestrzeń na komentarz, gdzie...
więcejW tym temacie chciałbym pochylić się nad kwestią dźwięku w tym filmie;
coś było nie w porządku, ewidentnie nie pasował mi dźwięk do obrazu. Czy głos "francuza" był dograny później? wielokrotnie miałem wrażenie, że to nie jest głos z sali, a z jakiegoś studia. Narrator rosjanin - tak samo, na pewno był kiedy indziej...