Barwny i skrzący się dowcipem powrót na ekrany Niko, najsympatyczniejszego renifera świata i pomocnika legendarnej Eskadry Świętego Mikołaja. W komedii "Renifer Niko ratuje Święta" sympatyczny bohater poznał swojego odlotowego ojca, pokrzyżował plany niecnym sabotażystom Bożego Narodzenia i rozbawił do łez blisko półmilionową widownię... czytaj dalej
dziecku film się podobał, bo były śmieszne teksty, sytuacje...jednak dla mnie zniknęła cala
niewinność i to charakterystyczne dla starych bajek wzorowe dobro, idealizm.
nie polecam.
Po obejrzeniu tej bajki myślę, że scenariusz jest nieco zbyt postępowy jak na moje poglądy.
A mianowicie film opowiada historię małego reniferka, którego tatuś pracuje w zaprzęgu świętego Mikołaja. Gdy jest on w pracy, mamusia flirtuje sobie z innym reniferkiem i z czasem mały Niko dowiaduje się, że będzie miał nowego...
Bo generalnie - Tym genialny, ale czy tylko nam momentami Pakosińska (wilczyca) brzmiała bardzo sztywno?