W komunalnym mieszkaniu na przedmieściach Birmingham Liz układa puzzle. Gdy pochylona nad stołem dopasowuje kolejne elementy, jej własne życie rozsypuje się na kawałki. Richard Billingham opowiada o życiu na marginesie, które jest postępującym procesem izolacji: od centrum miasta, społeczeństwa, innych ludzi, siebie nawzajem. Nic... czytaj dalej
Takie historie dzieją się każdego dnia. Takie rodziny są wszędzie. Ludzie, którzy na pewno chcieli, żeby ich życie wyglądało inaczej, ale nie mieli, nie dostali (pewnie też od rodzin swojego pochodzenia) "fundamentów", żeby zbudować dla siebie lepszy świat. I są albo tak nieporadni jak Ray, albo tak wściekli jak Liz....
więcejFizycznie zmęczyło mnie oglądanie tego filmu... Mam wrażenie, że o to m.in. chodziło reżyserowi i ja bardzo odczułam pokazany tu brud, smród i ubóstwo. Nie żebym nie oglądała wcześniej filmów z robactwem i beznadzieją, ale ten wyjątkowo mi "nie wchodził". Może dlatego, że nie dało sie polubić głównych bohaterów,...
A konkretniej opowiadania tak prowadzonego, żebym poczuł się tak jak główny bohater. Niby czemu miałbym się tak czuć? Nie żyję przecież w połowie lat 80 na suburbiach biedniejszych dzielnic i czemu reżyser chce mnie ukarać? Nie wystarczy mu że żyję w kraju rządzonym przez idiotów z pis? Może zamieńmy się miejscami?...