Trzy kobiety. Trzy różne historie życiowe. Virginie (Christelle Benoît) bardzo kocha swego męża, czuje jednak życiową pustkę. Alice (Hélène Zimmer) szuka prawdziwej romantycznej miłości. Życie obu dziewczyn zmienia się diametralnie, gdy spotkają 20-letnią Cecile (Déborah Révy) - kobietę będącą ucieleśnieniem pragnienia.
co 15 minut, sceny sexu nieudawane ,do wyboru do koloru, przekrój prawie wszystkich pozycji seksualnych, plus minetki, lodziki,koniki ///
Obejrzałem, bo chciałem być nowoczesny, ale zdaje się nie jestem.
Dialogi i motywacje bohaterów na poziomie gimnazjum, postacie męskie, czy dokładniej chłopięce zachowują się jak zwykłe cioty, sceny zbliżeń to nic nie wnoszące epatowanie seksem.
Dajcie spokój.
Kolejny pseudoegzystencjalny film. Zblazowani ludzie snują się bez celu po swoim życiu, a
największym ich problemem jest seks/brak seksu/przypadkowy seks/seks zamiast
miłości/autoseks itd. Najłatwiejszy sposób na wzbudzenie kontrowersji (patrz film Wstyd). I
jeszcze wmawia się widzom, że jest w tym jakieś drugie...