Cornelia właśnie skończyła 60 lat, jest zadbana, majętna i szanowana. Osiągnęła sukces zawodowy, ma oddanego, siedzącego pod pantoflem męża oraz wpływowych znajomych wśród bukareszteńskich elit. Jednak życie wcale Cornelii nie cieszy... Ukochany jedynak, jej oczko w głowie, 34-letni Barbu ze wszystkich sił stara się uniezależnić od matki.... czytaj dalej
i "tworzą" nieszczęśliwych dorosłych - niedojrzałych, tchórzliwych, bierno-agresywnych. A to wszystko ze źle pojętej wielkiej, miłości, która nie daje swobodnie oddychać. To film, który może być początkiem refleksji nad sobą i materiałem do długiej dyskusji - bo wbrew pozorom nie wszystko w nim jest jednoznaczne....
Po prostu kawał bardzo dobrego kina... wydaje się bardzo autentyczny... film z gatunku ambitnych... świetna gra aktorska... Polecam gorąco...
To syn miał problemy ze sobą, matka była po prostu matką. Przez to nie do końca łapię przesłanie filmu jednakże to dołujące, że w rumunii powstaje kino na takim poziomie a w Polsce produkują zazwyczaj tragiczne filmy.