"Pięć diabłów" to prawdziwa uczta dla zmysłów. Film Léi Mysius to wysmakowane wizualnie, oszałamiające i szalone love story, które niespodziewanie pobudza także nasze powonienie.Młodziutka Vicki ma niezwykły dar: potrafi chwytać, zapamiętywać i odtwarzać wszystkie możliwe zapachy, które kolekcjonuje w starannie oznakowanych słoiczkach.... czytaj dalej
Próbowałem znaleźć w sieci, ale na razie z marnym skutkiem. Może ktoś z was wie jaki utwór muzyczny rozpoczyna film i jaki kończy? W soundtracku na pewno go nie ma. Może ktoś będzie jeszcze oglądał i skorzysta z Soundhound-a lub innego programu odnajdującego utwory? Dzięki z góry!
Chyba, że uznać, iż to diabelski podszept wywrócił dziewczynom życie do góry nogami. Skojarzył mi się z "Małą mamą", chociaż film Céline Sciammy o wiele delikatniejszy i psychologicznie wnikliwszy. Ale znowu: nic nie wiemy o swoich rodzicach. spostrzegamy ich jako role społeczne, a nie jak ludzi, którzy popełniają...
Zobaczyć można,ale bez przesady z tymi zachwytami - arcydzieło to na pewno nie jest,taki sobie dramacik,albo raczej melodramat LGBT.Nie do końca kupiłem ten motyw z przemieszczaniem czasu akcji pod wpływem tych zapachów - nie mogłem się w to wkręcić.Na plus na pewno dobre zdjęcia i piękne alpejskie widoczki.Ja z tego...
więcej