Sook-hee, napędzana chęcią zemsty za śmierć ojca, od dziecka była szkolona przez przestępców na zabójczynię. Po aresztowaniu zostaje zwerbowana do tajnego programu, mającego uczynić z niej rządową agentkę. Obiecano jej wolność po 10 latach służby, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.
Gdyby nie ta kamera, to w niektórych momentach walki wyglądały by nawet nieźle. Co do fabuły, to nikt tak nie gmatwa prostych historii jak Koreańczycy. Mocne 6, a mogłoby być wyżej.
Jak w tytule Hardcore Henry tylko z bardziej podrasowanym scenariuszem i azjatyckim podejściem do scen walki. Na pewno trzeba będzie sprawdzić .
W ramach 3 Warszawskiego Festiwalu Kina Koreańskiego odbędzie się pokaz The Villainess 12 listopada o godzinie 16:00 w kinie Kultura.
Szczegóły - http://pl.korean-culture.org/pl/356/board/144/read/86697...
Film był wyświetlany w Cannes poza konkursem, ale nie dlatego, że jest to intelektualne kino wysokich lotów, ale głównie z powodów technicznych. Reżyser Jung Byung Gil, były kaskader, stworzył wręcz perwersyjny spektakl akcji i przemocy, który uderza w widza już od pierwszej sceny, która jest bardzo długim szturmem...