dużo osób krytykuje zakończenie, więc ja sobie wymyślałam takie (i przyznam, że takiego nawet się spodziewałam i poczułam rozczarowanie jak zobaczyłam napisy; ):
scena w wannie. sylwia patrzy się na kubę i oświadcza, że nie jest w ciąży, skłamała, żeby ten od niej nie odszedł. kuba wstaje bez słowa, zarzuca ręcznik na dupcie i biegnie do swojego kochanka. gdy dobiega do bloku michała widzi karetkę, wozy policyjne, zapłakanych rodziców michała. widzi też, jak sanitariusze wynoszą z podziemnego garażu czarny worek. kuba wie już, kto jest w środku. biegnie na najwyższy piętro bloku i wdrapuje się na gzyms - jego zamiary są oczywiste. nagle oczami pełnymi łez spogląda na stojące w oddali wieżowce, które wyglądają jakby się poruszały, płynęły.
kurtyna, the end ;)
a ja widzialem inne , ze Kuba od razu sie zorientowal ze jego panna nie jest w ciazy , zostawil ja a tym bardziej je obie bo nie chcial byc pod czyims pantoflem i zamieszkał razem z Michalem
ja jestem ciekawe czy on siedząc w tej wannie wiedział co sie stało Michałowi...i czy Michał wogle przeżył
Właśnie... co stało się z Michałem? Myślicie, że przeżył? Nawet przeszło mi przez myśl, że to Sylwia kazała go tak urządzić...
Nikt nie kazał go tak urządzić. Oni po prostu się zemścili za to, że jego chłopak pobił jednego z nich.
Ja sie spodziewałem dokładnie takie zakończenia :) Większość filmów :GBT kończy sie śmiercią bohatera i z reguł tego ładnieszego xD
A wiesz, ja myślę sobie że pewnie takie zakończenie było tylko gdyby je pokazali to nie byłoby spójne z formułą filmu. Nie umiem tego fachowo nazwać ale cała treść filmu była w spojrzeniach i gestach aktorów, zobacz jak nie wiele mówili a tak znakomicie oddawali emocje. Kapitalna gra aktorska no i duży plus za odważne sceny.
Mistrzostwo świata! Gdyby film skończył się Twoim zakończeniem, dostałby zupełnie inną oceną. Rewelacyjny pomysł!
Co do tendencyjności zakończenia- dlaczego większość tych nowych, polskich "melodramatów" z aktorami młodego pokolenia kończy się śmiercią bohatera, albo w ogóle ktoś musi ginąć? Jakby scenarzyści działali na zasadzie: nie wiemy jak skończyć ten film, to zabijmy jednego z głównych bohaterów i po sprawie. Nie dość, że jest już nudne, to jeszcze naciągane.
Ja myślę że Michał nie przeżył, a Kuba został z dziewczyną. I że nie chodziło autorowi tylko o ich homoseksualizm i emocje bohaterów, ale żeby pokazać że to społecznie nieakceptowalne. I przez to skończyło się źle, jeden zabity, a drugi będzie 'żył' całe życie wbrew sobie, bo tak ... wypada.