Czwórka przyjaciół wybiera się na pustynię Mojave, by nakręcić teledysk. Na miejscu natrafiają na niezrozumiały fenomen, który całkowicie zaburza ich postrzeganie rzeczywistości. "Odludzie" ("The Outwaters") to viralowy fenomen kina grozy porównywalny do dystrybuowanego przez Velvet Spoon na początku roku "Skinamarink". Łącząc formułę... czytaj dalej
przy takim filmie Skinmarik to "arcydzieło". Otwaters jest pretensjonalny, nieudany w każdym calu, absolutnie koszmarne zdjęcia uniemożliwiają oglądanie, brak jakiejkolwiek akcji sprawia że kompletnie mamy gdzieś bohaterów i zastanawiamy się tylko po co chłop wciąż targa ze sobą tą kamerę. Ok, zamysł immersji widza...
Kilka przypadkowych postaci przemieszcza się w kadrze, robiąc rzeczy, które, podobnie jak rejestracja dźwięku symulująca dialogi, nie mają żadnego znaczenia dla szczątkowego zarysu fabuły udającego fabułę. Ciągnie się to godzinę i czterdzieści minut, choć równie dobrze mogłoby zaledwie kwadrans jaki i trzy godziny,...
Co ma robić horror? Wzbudzać uczucie strachu, albo chociaż niepokoju. O ile dwie pierwsze części dało się oglądać (co nie znaczy, że były dobre), tak w trzeciej nie wiedziałem co się dzieje. Jakiś potwór? Pętla czasowa? WTF?
Jedyne czego się bałem, to to, że to się nigdy nie skończy. Zazdroszczę osobom, które wyszły w...
Moja interpretacja jest taka, ze film przedstawia atak paniki (mogą być one prowokowane substancjami psychoaktywnymi, grupa kilkukrotnie rozmawia o narkotykach, może to miało znaczenie).
Na początku ujęcia z kamery normalne, radosne, powoli główny bohater, z którym można przeżywać wydarzenia popada w obłęd. Wiemy...