Druga część przygód Cheecha i Chonga. Tym razem Cheech traci pracę, zniechęca do siebie sąsiadów i ciągle próbuje zaliczyć Donnę. Tymczasem, Chong poznaje kuzyna Cheecha - Reda i oboje spędzają szalone chwile w Hollywood z torbą pełną marihuany i nowoczesnym ferrari. Rozpoczyna się ostra jazda bez trzymanki.
Początek jest arcyzabawny. Noszenie paliwka, eksplozje z jointami, a nawet testowanie motoru i gitary, ale później robi się z tym filmem to samo co z poprzednim, ale tu jest gorzej, bo filmu nie prowadzi jakaś rozwijająca się fabuła, ba później to oni nawet wypełniają kolejne sceny opowiadaniem kawałów co już jest...
Po obejrzeniu wszystkich filmów z Cheechem i Chongiem uważam za najlepszy. Dwie mistrzowskie sceny: z dziadkiem i murzynem i w tym studiu, gdzie opowiadali kawały xD Przy tym drugim płakałem ze śmiechu xD POOOOOLECAM