PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30700}

Nosferatu - symfonia grozy

Nosferatu, eine Symphonie des Grauens
1922
7,7 36 tys. ocen
7,7 10 1 36005
7,8 48 krytyków
Nosferatu - symfonia grozy
powrót do forum filmu Nosferatu - symfonia grozy

Co sprawiło, że ten film na długo zagościł (jeżeli rzeczywiście zagościł) w waszej pamięci? Co uważacie za najcenniejsze w tym filmie - środki artystyczne, grę Maxa Schrecka lub innych aktorów, czy może doszukujecie się w nim jakiejś głębszej myśli przewodnej?

... Jestem bardzo ciekaw waszych odpowiedzi

ocenił(a) film na 10
ExOblivione

Fantastyczna kreacja Maksa Schrecka, który był tyleż przerażający co samotny jako Orlok, a przy tym szalenie prawdziwy. Wcale się nie dziwię powstaniu legendy głoszącej iż Max naprawdę był wampirem. Druga rzecz to to że się bałam oglądając "Nosferatu" i jego klimat, zdjęcia, wywierały na mnie wrażenie (sekwencja z Orlokiem i Hutterem na zamku, za stołem, czy Orlok z trumną pod pachą przemierzający miasto) chociaż ten film jest tak bardzo stary. Ile z obecnie kręconych filmów ma szanse przetrwać próbę czasu?

ocenił(a) film na 8
ExOblivione

Wszędzie jak jest coś o kinie niemym, Nosferatu jest stawiany na piedestale... Moim zdaniem ten film jest genialny, piękne zdjęcia, gra aktorska wspaniała, ale wywyższanie go na tle innych filmów jest moim zdaniem dziwne... Metropolis jest najlepszym niemym filmem i tak...

ocenił(a) film na 10
barnaba

Nie chodziło mi tu o żadnego rodzaju ranking. Nie lubię tego rodzaju segregowania i nie uważam, że Metropolis jest filmem gorszym. Nie mam zamiaru sprzeczać tu się o to, który film więcej wniósł do kinematografii. Mogę jednak powiedzieć, że bez tych pozycji (i kilku jeszcze innych z tego okresu) historia kina byłaby znacznie uboższa. Każdy z tych filmów wpłynął nieco inaczej na sztukę filmową, a ja chciałem właśnie wiedzieć co według innych zasługuje na szczególną uwagę w "Nosferatu".

barnaba

Ja uwielbiam kino nieme i właściwie żadnego filmu tego kina nie mogę wyróżnić jako najlepszy. Każdy był świetny. Gra aktorska była b. dobra. Gra światła i cienia fenomenalna co nadawało klimat. Piękne czasy. Właściwie każdy film w jakiś sposób kształtował późniejsze kino. Dla mnie obowiązkowymi pozycjami są właśnie Nosferatu, Upiór w Operze oraz wspomniane Metropolis. Każdy na swój sposób był przełomowy i niezwykły :)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
ExOblivione

Nie efekty specjalne, nie poruszające dialogi, wysoki budżet, teatralność, wyjątkowa oryginalność..

Ta prostota. Ten naturalizm. Sama historia ma coś w sobie, i 'to coś' buduje napięcie, które daje się czytać z gry aktorów, ze scenerii, w której rozgrywa się historia.
Ciągle czekamy na to, o czym wiemy, że ma się wydarzyć, ale kiedy to już się dzieje, i tak jesteśmy zaskoczeni. Niezwykłe.

ocenił(a) film na 8
ExOblivione

Jako reprezentantkę pokolenia American Pie zachwyciła mnie oryginalność filmu... Pomyśleć, że nie było Draculi, Draculi sześć tysięcy, tańców z Wampirami itd. a żeby wiedzieć jaki klimat mamy naśladować, jak odróżnić kolejny film o tym samym od innego - tylko genialna książka jako scenariusz i do roboty :) Przerażające było to... że to było naprawde przerażające - organy i molestowana piła, przerysowane gesty niemego kina a mimo to dreszczyk strachu... radosny rechot na twarzy do poniedziałku

ExOblivione

nosferatu jest horrorem, ale takim nie do końca - na filmie w ogóle się nie bała, bo nie bylo duchów, krwi i morderców. ale jest coś takiego, takie jakby napięcie, film jest na maksa magiczny... sam schreck wydaje mi się taki.. dziwny, ale w takim pozytywnym znaczeniu ;d takie kurde miałam dziwne uczucie ja ten film oglądałam, taki jakby strach no ale, wiecie ;d

wiem, że moja polszczyzna powala na kolana, ale ładniej wypowiedzieć się nie umiem, przepraszam bardzo, proszę o karę chłosty.

ExOblivione

Cóż, Nosferatu w wydaniu Schrecka stał się ikoną wampira. Powściągliwość mimiki i gestykulacji Draculi podkreślona została dodatkowo bardzo afektowaną grą pozostałych aktorów, która mnie trochę drażniła, szczególnie w wydaniu Gustava von Wangenheima. Podobały mi się postacie statystów - starych ludzi w scenie w gospodzie i na ulicach Wisburga. O budowaniu klimatu przez świadome wykorzystanie światła i mroku, uroczej grze cieniami, pisali już inni - przyznaję że robi wrażenie. Mamy też (trochę zabawne) "efekty specjalne", na czele ze sceną, w której Nosferatu "na baczność" podnosi się z trumny.Moją uwagę wzbudziła różnorodność plenerów, w tym zdjęcia górskie, które wymagały specjalnej wyprawy w poszukiwaniu odpowiedniego pejzażu. Ogromnie zaskoczyło mnie i wzbudziło mój podziw pojawienie się zdjęć "makro" - ujęcia muchy zjadanej przez mięsożerną roślinę i polowanie stułbi! Sam scenariusz naiwny, a czasami absurdalny (nawet stosownie do charakteru przedstawianej historii), mógołby go napisać dziecko. Z drugiej strony podobać może się urozmaicony montaż (choć nie zawsze umiejętny) - dzięki scenom co jakiś czas przerywającym główny wątek dowiadujemy się o istotnych wydarzeniach mających miejsce w tym samym czasie co podstawowy tok akcji. Z pewnością film zasługuje na wysoką ocenę w kategoriach artystycznych i ma swoje niekwestionowane miejsce w historii kina.

kosarz1311

korekta: Drażniła mnie rola Granacha odtwarzającego postać Knoxa. Już nie dysponowałem możliwością edycji, żeby to poprawić...

ExOblivione

Napisałem, że historię mogłoby wysnuć dziecko, dodam jednak że sama idea wampira jako wodzireja czarnej śmierci jest już dojrzalszym (i wartościowym) pomysłem.

ocenił(a) film na 8
kosarz1311

Mam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu. Obiektywnie patrząc, film jest bardzo dobry w swoi gatunku. Bardzo wiarygodne kino nieme które na pewno przemawia do każdego odbiorcy. Ten efekt został uzyskany dzięki wspaniałej grze aktorskiej głównych bohaterów. ( w szczególności samego Drakuli ) Ścieżka dźwiękowa dobrze odzwierciedla watki fabularne filmu i stanowi jego świetne uzupełnienie. Ma ona szczególne znaczenie w scenach grozy, to właśnie ona potęguje wrażenie. Trzeba przyznać że film ma swój nie powtarzalny klimat. Jak na swoje czasy, film jest produkcja dobrze zrealizowana i z pewnością w latach swojej świetności ten tytuł był kojarzony przez znaczną liczbę osób. Niestety pomimo swojego klimatu, film częściej mnie bawił niż przyprawiał o dreszcze. 8/10