PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622028}

Niesamowity Spider-Man 2

The Amazing Spider-Man 2
2014
6,7 114 tys. ocen
6,7 10 1 113575
6,6 35 krytyków
Niesamowity Spider-Man 2
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man 2

Dałbym 4 za to że straszne przegadane romansidło zrobili, samej akcji, humoru czy walki bardzo
mało, ale za końcówkę z Gwen dam 6 :D Nie ma to jak śmierć laski co sie pcha tam gdzie nie
trzeba ;D

ocenił(a) film na 8
adammakota

z brakiem akcji się zgodzę, ale z brakiem humoru stanowczo nie:) było naprawdę kilka świetnych momentów, na których się uśmiałam;)

oallaa13

Chyba jedyny moment, na którym można było lekko zaśmiać pod nosem to ten z Stan'em Lee (zresztą jak zawsze w filmach z Marvel'owskimi bohaterami). Zgodze się z autorem tematu, że śmierć Gwen (mimo wszystko polubionej przeze mnie postać w nowej trylogii) była tym co podniosło troche moją ocene i odczucia po seansie.

ocenił(a) film na 8
Nethvoy

Każdy ma inne poczucie humoru, ale jeżeli zakładasz, że filmy z marvelovskimi bohaterami są mało śmieszne i idziesz na seans trzymając się kurczowo tego, to nic dziwnego, że się nie potrafisz rozluźnić i dostrzec innych dowcipnych aspektów filmu.
Ponadto, trzeba mieć na uwadze, że bawią nas inne elementy filmu, gdy oglądamy go sami, czy ze znajomymi czy w kinie( opcje się nie wykluczają z kinem )

ocenił(a) film na 1
oallaa13

To fakt, że film aż tryska humorystycznymi sytuacjami-np. śmierć Gwen to świetny dowcip Taki superbohater, a nawet pierwszej pomocy udzielić nie potrafi. A 100% objaw śmierci to ta kropelka krwi, która poleciała jej z nosa. Sorry dzieciaczki, ale tak nudnego, przegadanego i sztucznego filmu dawno nie widziałem. Wydumane problemy, rażące braki logiki, przydługie rozmowy o niczym, fatalna gra aktorska uniemożliwiły Mi wczucie się w tą historię. Najgorszy film o spidermanie, jeden z najgorszych o superbohaterach.

lbbbb

Chyba niedokładnie obejrzałeś ten film. Jeżeli chodzi o śmierć Gwen to jest to ukazane bardzo podobnie jak w komiksie, z wyjątkiem lokacji. Aktorstwo na pewno nie najwyzszych lotów, ale pasuje do filmu o superbohaterze, a tym bardziej o Spider-Man'ie. Za mało było walk, dlatego nie pokrzepiłeś duszy?

użytkownik usunięty
lbbbb

Zgadzam się z przedmówcą.

Śmierć Gwen w komiksie była niemalże bezkrwawa. A kiedy było już po wszystkim, Peter i tak nic nie mógł zrobić.
Osobiście jestem bardzo zadowolona z tego, jak Marvel sobie poradził ze śmiercią Gwen na ekranie, bo jak wiadomo wytwórnia bardzo lekko opiera adaptacje filmowe na komiksach.

Tak jak było wspomniane jedyne, co jest niezgodne to lokacja.

Także osobiście, nie widzę żadnych powodów, aby czepiać się filmu od tego aspektu.

ocenił(a) film na 1

Oj dzieci, dzieci. Bo widzicie- to co uchodzi w komiksie w filmie robi sie karykaturalne. Komiks zostawia pewne niedomowienie, pole dla wyobraźni. W filmie gwaltownie wyhamowala, byc moze walnela glowa o ziemie, ale nie bylo niczego co by dawalo pewnosc ze jest nie do odratowania. A ten wasz superbohater zamiast sprawdzic czy zyje, reanimowac, wezwac karetke patrzy w jej oczka, tuli glowe ( co jest ciekawe jak napostepowanie z osoba z podejrzeniem uszkodzenia kregoslupa). Ale to generalnie maly pikus przy innych kiczach i niedorobkach w tym filmie.

ocenił(a) film na 7
lbbbb

Oj dziecko, dziecko. A ty nie wiesz, że w filmie nie trzeba pokazać wszystkiego dosłownie, żeby każdy debil zrozumiał?
Twórcy zakłądają, że widzowie potrafią zrozumieć tak oczywiste rzeczy jak fakt, że trzaśnięcie głową w beton przy spadku z wysokości kilku pięter jest zabójcze.

Jak rozumiem tobie trzeba też pokazać, że bohater je, śpi i sra, żebyś mógł mieć pewność, że to jednak nie jest robot?;>

ocenił(a) film na 1
Dealric

Jezeli w obronie filmu jestes gotowy udowadniac ze biale jest czarne, to jest fanatykiem wiec dyskusja nie ma sensu. W filmie pokazali doslownie upadek, z roznych katow w 3d, w zwolnionym tepie. Lepiej niz sam spiderman to widzial. lepiej niz bys to widzial z 1 metra. Nie wiem gdzie widzisz tu miejsce na niedopowiedzenia. Upadek tak jak go pokazali nie dawal 100% gwarancji zgonu. Przeciez tez o to chodzilo, aby wytworzyc napiecie - zginela , nie zginela. Wiec powstaje oczywiste pytanie dlaczego spider sam majac watpliwosci czy przezyla, nie zaczal jej pomagac. Zachowal sie jak pewna matka ktorej podbno dziecko wypadlo na podloge.Od superbohatera oczekiwalbym czegos wiecej. Ale tak jak pisalem film jest pelny duzo wiekszych nonsensow. Mi przeszkadzaly, ale wiadomo ze przecietny widz sledzi fabule gora przez 15minut. Pozniej mozna juz zrobic wszystko a fanatycy beda dalej twierdzic ze to najlepszy scenariusz w historii.

lbbbb

hmm nie przypominam sobie, żeby podczas złamania kręgosłupa leciały tony krwii w normalnych warunkach...walnięcie głową w podłoge to był tylko pretekst żeby mniej ogarniętym dać chwile napięcia "zgineła czy przeżyła", a każdy kto choć troszeczke posłuży się logicznym myśleniem (albo chociaż czytał komiks bo tam tak było) wpadnie na to, że nagłe zatrzymanie szybko poruszającej się osoby może doprowadzić do złamania kręgów szyjnych. Tak jak było w komiksie Peter pewnie będzie miał wyżuty sumienie bo będzie myślał, że to przez niego zgineła mimo, że gdyby tego nie zrobił to tak czy siak by umarła.

Wortex

PS: Nie chciałem Ciebie obrazić jak coś, mogłem troche zbyt sarkastycznie napisać ale to z powodu tych złych ocen.

ocenił(a) film na 1
Wortex

A widziałes kogos kto w wypadku zlamal sobie kregoslup? Ja tak. Tak samo setki urazow glowy, od drobnych guzow, po totalnie zmiazdzenia z mozgiem 10 metrow od reszty ciala. Mam mniejwiecej wizje ile i ktoredy sie leje wtedy krew, jak wyglada czlowiek po takim urazie. Choc musze przyznac, ze zlapanej przez nic spidermana nie widzialem.

lbbbb

Fakt nigdy nie widziałem na żywo złamania kręgosłupa więc moge się mylić z tą krwią, no ale nie możesz zaprzeczyć, że od takiego złapania przez pajęczyne jakie zapewnił Gwen Spider-Man jest bardzo prawdopodobne, żę mogła w taki sposób złamać kręgosłup.
A propo tego jak zachował się Peter po jej upadku to myśle,że mimo tego co powiedziałeś (że ludzie sie tak nie zachowują) to uważam, że w takiej sytuacji (kilka chwil po walkach wpierw z jednym poteznym wrogiem, a potem z przyjacielem który zwrócił się przeciwko Tobie i nagle groził zabiciem dziewczyny, czyli groźba utraty ukochanej + szok z powodu wymienionych sytuacji + młody wiek, który powoduje, że łatwiej targaja ta osoba emocje) mógł uzasadnić takie zachowanie Petera. Albo przez wyostrzone zmysły wiedział odrazu, że zgineła ale nie chciał się z tym pogodzić i dlatego nie zaczął jej ratowac (chociaż to już by było bardzo płytkie więc lepiej trzymać się mojej pierwszej wersji :) )
A jeśli jesteś ratownikiem to podziwiam i gratuluje odwagi bo ratowanie życia napewno tego wymaga biorąc pod uwage brzemie odpowiedzialności jakie trzeba nieść.

ocenił(a) film na 7
lbbbb

Masz prawo do własnej opinii, która w tym przypadku jest z goła odmienna od reszty, ale nie stosuj tandetnych chwytów mających na celu ośmieszenie fanów tej postaci bądź filmu. Nazwasz kogoś 'dzieciakiem', wyłącznie na podstawie tego, że lubi komiksy... Wiejące stereotypem myślenie. Przecież na Comic-Con zjeżdżają się tysiące wielbicieli komiksów, przy czym 3/4 z nich z pewnością może pochwalić się dowodem osobistym :-) Co w tym złego, że ludzie chcą i potrafią się bawić? Nie dostrzegam w tym niczego infantylnego.

Jeśli zaś chodzi o scenę śmierci Gwen Stacy... Cóż, nie dopatrzyłam się w niej niczego przerysowanego :-) Z technicznego punktu widzenia, jej ciało po prostu nie wytrzymało siły, z jaką w ostatniej chwili zostało zatrzymane przez sieć Peter'a, co w konsekwencji (najprawdopodobniej) doprowadziło do pęknięcia kręgosłupa... A przy takim urazie raczej nie zobaczysz kałuży krwi :-) Zdawało mi się też, chociaż mogę się mylić, że uderzyła się głową... Co z kolei potwierdzi tezę Wortex'a o złamaniu kręgów szyjnych, albowiem przy zbyt gwałtowym zatrzymaniu spadającego bezwładnie ciała, to właśnie szyja jest najbardziej narażona na uraz, gdyż człowiek nie jest w stanie kontrolować tej części ciała, podczas tak silnego "poderwania". Dlatego owe zderzenie zostało pokazane włącznie po to, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości :-)

Spiderman zawsze miał poczucie humoru :-) Podobnie zresztą jest z Deadpool'em, który miał wyjątkowo niewyparzoną gębę, dlatego fajnie, że ten wątek nie został celowo pominięty, byle tylko na siłę podkreślić dramaturgię wydarzeń. A co do nieudzielenia pierwszej pomocy czy bezmyślnego "tulenia głowy" Gwen... - Parker był dzieciakiem. Co prawda przypadkowo obdarzonym niezwykłą mocą, ale jednak dzieciakiem :-) Chęci miał szczere, ale nie zawsze radził sobie z zaistniałą sytuacją... Nie potrafił poradzić sobie z własną przeszłością, ba, nie umiał nawet powstrzymać własnej dziewczyny, a ich dziecinne sprzeczki czy odbieranie telefonów w trakcie totalnego zamętu i zniszczenia, były dla widzów wystarczająco wyraźnym dowodem na to, iż Peter Parker - mimo noszącego kostiumu - jest jeszcze rozemocjonowanym studentem :-) Pewnie dlatego nie potrafił zachować "zimnej krwi" w obliczu śmierci ukochanej. To akurat jest uzasadnione, bo mało kogo taka sytuacja by nie przerosła.


Pozdrawiam :-)

rapi_aga

Dzięki za poparcie moich tez :)
Uderzenie głową mogło być przedstawione z tego powodu co podałem wcześniej albo było uproszczeniem dla dzieci które nie mają jeszcze pojęcia o zasadach fizykii i pytały by się (potem gdyby nie było pokazane uderzenie) - "dlaczego ta pani zgineła skoro spider-man ją złapał, mamo ?" :)
A co do tej krwii nie jestem pewien @Ibbbb może mieć racje skoro ma doświadczenie w tych sprawach, więc brak krwii mógł być zwykłym uproszczeniem aby obniżyć rating pg i wpuścić młodych widzów na sale :)

ocenił(a) film na 1
Wortex

Teoretyczne rozważania o śmiertelności tego typu urazu są bez sensu. Bo nie w tym miejscu doszło do utraty przezroczystości. Uraz był pięknie pokazany. To, że nagle zniknął ten cały gruz co z nią leciał i nic jej nie trafiło - większość ludzi nie zauważyła. Tak samo jak braku krwi i śmieszności tej kropelki, która jej poszła nosem Że spiderman chodzi po ścianach- to też nie problem. Problem jest w nienaturalnych reakcjach ludzi - takich mało ludzkich. Mogą pokazywać na ekranie rysowanego zielonego ogra, ale jak będzie zachowywał się po ludzku, to poczujesz empatię i wczujesz się w tą postać. Zapomnisz, że oglądasz film- popłaczesz, pośmiejesz się. Tu ludzie nie zachowywali się po ludzku. Nie stanowili spójnej całości. Spiderman opanowany, szybko reagujący, zawsze gotowy do działania nagle tylko się patrzy. Albo wcześniej zachowuje się jak niezdecydowana panienka - co by chciała ale się boi. Dla mnie największa porażka to elctro od dziwacznego początku po absurdalny koniec. Rażą rzeczywiste elementy zachowujące się mało realnie- miliony pocisków wystrzelone z ciężkich karabinów, które nikogo nie zabijają i nie ranią. Dziwią nudne rozmowy, z których nic nie wynika. Jedynie aktor grający Henrego dał czadu- zagrać coś tak absurdalnego i bzdurnego, że prawie byłem gotowy uwierzyć że ta postać jest logicznie skonstruowana -wielki szacunek.

ocenił(a) film na 1
lbbbb

oczywiście chodziło o Harry'ego

oallaa13

Niech spojrze jeszcze raz na filmwebie co piszą o gatunku Niesamowitego Spider-Man'a... aha, tak jak myślałem, AKCJA, Sci-fi. Gdzie tu jest mowa o komedii? Zapomnialem, że idąc na film o superbohaterach trzeba się spodziewac komedii... Ja wybrałem się z sceptycznym nastawienie na film akcji, w której główną rolę gra mój ulubiony superbohater i dostałem całkiem dobre kino, mimo, że po pierwszej części się tego nie spodziewałem. Kto powiedział, że się źle na filmie bawiłem?
Po prostu te żarty Peter'a Parker'a były niskich lotów, może dzieciakom przechodzącym dojrzewanie się spodoba, ale to nie mój klimat i na pewno nie poziom sarkastycznego i błyskotliwego humoru, który zaprezentował animowany Spider-Man, jeszcze za czasów foxkids. Czy może docinki Gwen miały mnie rozśmieszyć? " Humor może nie był słaby, ale na pewno nie taki, który może śmieszyć, ewentualnie uśmiechnąć się w paru momentach. Jedynie pojawienie się Stana Lee wywołało u mnie coś więcej niż uśmiech, genialne paro sekundowe cameo.
BTW. Zawsze odbieram film tak samo, bez znaczenia z kim idę do kina. Przypuśćmy, że idąc na komedie z przyjaciółmi powinna według Ciebie mnie bardziej śmieszyć? Parafrazując: "sorry, ale mam inny klimat."

ocenił(a) film na 7
Nethvoy

Masz rację, nikt nie mówi, że superbohater = humor.
Ale skoro pająk to twój ulubiony bohater to powinieneś wiedzieć, że suchy, często głupi bądź irytujący humor to jest znak rozpoznawczy spider-mana. Animację pamiętam, a jednak nie przypominam sobie wielkiego sarkazmu i błyskotliwości ;) Sądzę, że po prostu też nie do końca pamiętasz :)

Co do odbierania filmu. Sądzę, że to raczej działa na zasadzie:
a) w grupie zwykle lepiej odbierzesz słabszy film, bo masz towarzystwo z którym możesz pożartować, pokomentować itp by zabić niesmak po filmie.
b) w wypadku ambitniejszych bądź trudniejszych filmów lepiej być samemu, żeby móc się skupić wyłącznie na filmie ;)

ocenił(a) film na 8
Dealric

@Ibbbb Widzę, że czepiasz się do filmu stworzonego na podstawie komiksu, w którym nie przeszkadza ci to, że człowiek chodzi po ścianach, inny zmienia się w "chodzący prąd", a rzecz, której nie możesz znieść to upadek z wysokości, który okazał się śmiertelny? To wg ciebie jest niedorzeczne? BRAWA! Matrix, Forest Gump, Gwiezdne wojny to historię, które w ogóle nie są karykaturalne (sarkazm) i jakoś oceniłeś je wysoko.
Ale jeżeli już oczekujesz na to odpowiedzi to być może jako człowiek pająk, który ma super instynkty rozpoznał, że po takim upadku ona nie żyje (w gruncie rzeczy chyba każdy by rozpoznał, że jeżeli osoba spadła z takiej wysokości na beton i się nie rusza, nie oddycha przez dłuższy czas to reanimacja nic tu nie da geniuszu)

Było mnóstwo śmiesznych momentów: moment z kominem, spiderman w roli strażaka, który zbija piątki z innymi, mnóstwo śmiesznych tekstów.

Akcji też było sporo, walka z Electro bardzoo dobra moim zdaniem, Goblin też świetny (w komiksach była to postać, która zawsze przeszkadzała Spiderowi w życiu towarzyskim, on się umawiał i tu nagle Goblin atakował, teraz tak samo - zmarła Gwen) jedyna walka baaaardzo słabiutka to z Rhino, ale mam nadzieję, że to miał być tylo wstęp do Sinster Six :)

ocenił(a) film na 7
PirateJack

To nie do mnie raczej?;d

ocenił(a) film na 8
Dealric

Tam jest parę odpowiedzi, więc wolałem żeby znalazło się na końcu :d

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Mam nadzieje, ze maszchoc trochę inteligencji, aby załapac pewne rzeczy. Istnieje coś takiego jak przezroczystość filmu. Oznacza to że oglądasz film i danej chwili nie traktujesz tego jako filmu, abstrakcji, ale faktycznie przeżywasz historię. I choćmoże to dziwnie wyglądac, ale zupelnie abstrakcyjna historia o shreku, animowana, może być bardziej przezroczyta niż film wiernie odtwarzający prawdziwą historię. Pewnie znawca kina powiedziałby jak uzyskac przezroczysty film, ale dla mnie ten spiderman z całą pewnoeścią przezroczysty nie byl. W komiksie zapewnemozna tez mowic o pewnej przezroczystosci. Ale doslowne i wierne przelozenie na film przezroczystego komiksu przezroczystego filmu najwyrazniej nie stworzy. Ja reanimuje ludzi kilka razy w miesiący i ta scena byladla mnie kompletnie nie przezroczysta. Ludzie sie tak nie zachowuja.Nawet jak ktos nie podejmuje reanimacji. Ale ktos kto nie ma takich doswiadczen mysle ze tez powinna wybijac z rytmu ogladania beznadziejnie zagrana rola electro. Ale w sumie aktorowi sie niedziwie - bo jak mozna zagrac tak beznadziejne dialogii, odtworzyc w sposob realny bzdurną psychike. Tez te nudy, dlugasne nic nie wnoszace dialogii.Mi osobiscie caly czas coś przeszkadzalo wczuc sie w tą historie.

ocenił(a) film na 8
lbbbb

Tak się składa, że ta część Spidermana była właśnie na maksa "przezroczysta" jak mówisz!
Peter cały czas przeżywał ojca Gwen, obietnicę jaką mu złożył a mimo to kochał Gwen i chciał z nią być, swojego przyjaciela, którego chciał ratować a on tego nie rozumiał i wiele, wiele innych momentów przez, które można było wczuć się w jego historię bardzo, bardzo dogłębnie (stąd ten temat). Jeżeli nie wczułeś się chociażby na końcu kiedy nie udaje mu się uratować Gwen to przez pracę stałeś się nieczuły, dlatego może tego nie rozumiesz bo masz to na co dzień.

Mnóstwo ludzi mając do czynienia z osobami, którym coś się stało panikuje bo taka jest często kolej rzeczy, to naturalny odruch. Peter nie spanikował, ale jeżeli nie zrobił nic to znaczy, że miał pewność, że nie uda się jej uratować. Rozumiem twoje rozczarowanie bo sam w kinie myślałem sobie na tej scenie "czemu on jej nie ratuje? czemu nie robi reanimacji? przecież to Spiderman!", ale później pomyślałem, że musiał wiedzieć, że nie da rady nic zrobić! Tak przynajmniej przedstawiono to w filmie.

Electro owszem jako postać słaby, ale jako wróg - kozak! Bezwzględny chcący zniszczyć pająka i każdego kto wejdzie mu w paradę w porównaniu do Lizarda z pierwszej części to wymiata :D

Dialogi nie były złe! Właśnie Garfield i Stone grając parę świetnie to odgrywali, bardzo naturalnie. Spiderman miał mnóstwo fajnych, śmiesznych dialogów - moim zdaniem ten film oceniłeś bardzo źle bo zasługuje co najmniej na 5! Albo jesteś trollem, albo masz jakieś uprzedzenia bo to najlepszy Spiderman jaki powstał

ocenił(a) film na 1
PirateJack

I oczywiście uważasz ze 10 to sprawiedliwa ocena. O gustach się nie dyskutuje, ale gdyby tłumy psychfanów nie dawały 10 to bym nie poszedł na ten chłam do kina i nie czepiał sie teraz na forum odreagowując zmarnowany wolny majowy wieczór. Ocena 7,7 spadnie( juz chyba zaczęła spadac), ale ja się niestety przejechałem i to dzięki takim .... jak Ty. Naprawde nie widzialeś filmu któremu dałbyś wyższą ocene niz temu?

ocenił(a) film na 8
lbbbb

Oceniłem ten film na 10 bo to najlepszy film o Spidermanie jaki widziałem.
No to chwilę, idziesz na film Spiderman 2, bo nie masz co robić? czyli wnioskuje, że nie widziałeś 1 części, ani nie wiesz o czym, o kim to film i nie wiesz czego się spodziewać? Jeżeli tak, bo z tego co piszesz tak wychodzi, no to sorry, ale jak liczysz na kino akcji typu matrix, gdzie fabuła opiera się na ubieraniu okularów i napierniczaniu w powietrzu no to nie ma co się dziwić żeś rozczarowany.

Następnym razem proponuję: czytać recenzję, być bardziej obiektywnym (serio czepiasz się braku reanimacji, a nie przeszkadza Ci koleś biegający po ścianach, lol), uważać na filmie bo naprawdę było mnóstwo śmiesznych sytuacji, jak i takich, w których można się zdziwić (śmierć Gwen, rodziców Petera)

Bo nie wiem na czym się przejechałeś na tym filmie

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Nie będe się powtarzał i 5x tłumaczył dlaczego chodzenie po scianach jest ok, a dlaczego drętwe aktorstwo, kiepskie dialogii i nienaturalne reakcje nie są ok. Proponuje wziąść się za naukę czytania ze zrozumieniem. Ostatnio oglądałem najlepszy dokument o ewolucji trawy. Czy powinienem dać mu dziesiątkę? może ja nakręce najlepszy film o sznurówkach - mogę liczyć na 10? Proponuje nie analizuj moich motywów, bo najwyrąźniej brak Ci w tym względzie umiejętności.

ocenił(a) film na 8
lbbbb

A ja Ci proponuje WZIĄĆ się za naukę poprawnego pisania jeżeli już jesteśmy tacy uszczypliwi :)

Masz rację, nie idzie zrozumieć twoich kryteriów, bo są idiotyczne. w tym filmie było więcej naturalności w grze aktorskiej niż w większości realnych produkcji, a przypominam, że to film na bazie komiksu. Jesteś zwykłym polaczkiem-buraczkiem (to wynika z twoich ulubionych filmów), który cechuje się prostotą, a jakieś dodatkowe efekty to już nie to, co było w PRL czy za komuny...

Niektórzy powinni mieć bana na ocenianie jeżeli nie potrafią tego robić, a TY się do nich zaliczasz w 100%

PS> obejrzyj sobie "Misia" - widzę bardzo film Ci się spodobał i słyszałem, że mają super efekty i bardzo śmieszne dialogi. No oczywiście grają naturalnie też, zupełnie jak TY udający znawce kina, który takiej produkcji daje 1 :)

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Moj mily kolego buraczkowy ćwioku. Skoro już zaczelismy sie wyzywac, ty uroczy wypierdku, to wiedz, ze z takim podejsciem kwalifikuje cie jako kogoś z inteligencją złotej rybki. Tak -pewien debil powinien otrzymywac bana. O wielki przedszkolny myślicielu, brak Ci inteligencji i dojrzałości, aby odszukać sensownego uzasadnienia dla 10, więc skoryguj ocenę. Czytając twój gimbusowy wpis mam wrażenie, że oglądaliśmy rózne filmy. Co do krytki Misia - dawno się tak nie uśmiałem. Żeby najpierw coś ocenić to trzeba to najpierw zrozumieć. Miś to parodia - z założenia ma być nieprzezroczysty. Z założenia ma byc przerysowany i karykaturalny. Miś to parodia ówczesnej komunistycznej Polski. Ale co gimbus może o tym wiedzieć. Jezeli muszę Ci tłumaczyć czemu 2+2=4, no cóz - życzę świetlistej kariery w mcdonaldzie, bo wyżej nie podskoczysz.

ocenił(a) film na 8
lbbbb

Widzisz nawet z moim wiekiem nie potrafisz trafić :)
Tak się składa, że dobrze znam Misia i ten film nigdy mnie nie bawił jakoś za specjalnie, ale ciebie polaczku widać bardzo i na tym pozostań!
Nie idź więcej na tego typu film bo tylko psujesz opinię, pewnie psujesz też rozrywkę ludziom w kinie swoim podejściem do życia (bo jak kobieta z spadając z wysokości mogła nie przeżyć?! brawa dla twojego obiektywizmu btw ) i jakbym był na miejscu reżysera to byłoby mi przykro, że taki ktoś jak TY idzie na mój film, nic z niego nie potrafi wyciągnąć (oprócz oczywiście idiotycznych przemyśleń, których jedynym uzasadnieniem jest brak reanimacji bo na więcej cię nie stać, ale polaczek musi się przyczepić) i mało tego potrafi jeszcze się wykłócać z kimś kto jako dzieciak czytał komiksy, oglądał animacje i praktycznie zna postać Spidermana na wylot (mowa o mnie - 25latku).

Albo jesteś trollem, albo bezguściem kinowym bo ten film nie zasługuje na 1!
To, że ja dałem 10 to nie tylko kwestia tego, że film najlepszy z serii o Spidermanie, a dlatego też, że np byłem z dziewczyną, która nigdy nie widziała Spidermana i co? Tak się wczuła w film, że popłakała się na końcu! Bardzo jej się spodobał ten film bo było wszystko co powinno być - gra aktorska na dobrym poziomie, proszę cię, ale np. Matrix to gra aktorska na poziomie drewna w lesie, tak samo Miś. Tutaj był realizm w relacjach między ludźmi bo bardzo dobrzy aktorzy. Jedynie Elektro miał lipny scenariusz, ale to wynika z postaci jaką grał.
Humoru było sporo bo szło się pośmiać, poczytaj sobie opinie bo ludzie chwalą ten film, a TY masz uprzedzenia. Polaczku - buraczku wyzywać się przez neta to nie taki problem, użyj mózgu i zagnij mnie swoimi argumentami bo póki co, dajesz mi tylko powody do śmiechu i do tracenia wiary w ludzi w tym kraju :)

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Przepraszam Cię, myślałem, że jesteś inteligentnym ignorantem, więc pojedynek na słowa ma jakiś sens, a teraz się czuje jakbym zabrał lizaka dziecku. Nie powinienem śmiać się z ułomności Twojego umysłu. Masz racje najwyraźniej nie był to film dla mnie.

ocenił(a) film na 8
lbbbb

Jak zawsze brak jakichkolwiek argumentów :) Jesteś szarym człowiekiem i szkoda mi po prostu twojego podejścia bo niestety "polaczkowość" to choroba wielu ludzi - oceniają wszystko, co nie idzie po ich myśli na 1, a swoje bronią i nie dadzą sobie nic powiedzieć.

Myślałem, że jesteś trollem, a ty po prostu jesteś bezguściem i w dodatku idiotą :)
Ratuj dalej ludzi BOHATERZE

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Przeprosiłem Cię bo zdałem sobie sprawę, że faktycznie jesteś upośledzony umysłowo, więc wyzywanie Cię od debili było niestosowne. Ty jednak poza tym, że spełniasz medyczne kryteria debilizmu jesteś chamem. Więc nie pozostawiasz Mi wyboru. Problem w dyskusji z Tobą jest taki, że kompletnie nie rozumiesz co do Ciebie pisze. I wszystkie Twoje wypowiedzi jedynie to udowodniły. Ale faktycznie uświadomiłeś Mi, że ten film jest nie dla Mnie. Jeżeli się jest upośledzonym umysłowo najwyraźniej całkiem przyjemnie się to ogląda. Nigdy nie robiłem z siebie Bohatera- mam prace jaką mam. Nie uważam też że praca w Mcdonaldzie jest uwłaczająca, ale niestety majątku ze swoją inteligencją nie zbijesz. Dla wyjaśnienia Miś jak każda parafraza wymaga znajomości oryginału. Sorry facet, ale mając 25 lat nie znasz wielkich dzieł PRL (bo PRL skończył się 25 lat temu). Nie znasz PRL-owskich świąt, wierszyków, przedstawień, dziennika telewizyjnego, reportaży, filmów, seriali i całej rzeczywistości. Nie dziwię się, że nie rozumiesz tych żartów.

ocenił(a) film na 8
lbbbb

Nazywasz mnie chamem jednak to ty mnie wyzywasz :) BRAWA!

Nie, że nie rozumiem kolego - one po prostu wyszły z mody xxx lat temu i nie śmieszą teraz. Jeżeli taki humor sprzed 25lat ci odpowiada, to nie ma co się dziwić, że nie znajdujesz nic śmiesznego w tym filmie.

Wg ciebie ten film był nudny, mało realistyczny, nielogiczny. Kiedy natomiast chcę żebyś mi te rzeczy, które wg ciebie takie były, to wtedy ty zaczynasz mnie wyzywać i twierdzisz, że nie czytam tego co piszesz. WTF?!

Nudny? nie, nie był nudny bo była w nim i akcja, i romans i humor.
Mało realistyczny? ludzie są zszokowani i byli w kinie także (niektórzy płakali kiedy Gwen umarła) tym, że uśmiercono główną bohaterkę, więc jednak nie był mało realistyczny bo ludzi to wciągnęło. Znowu źle!
Nielogiczny? wytłumaczyli np., że na Petera jad zadziałał, że dostał moce bo jego ojciec wszczepiał w te pająki swoje dna, które również ma Peter i dlatego nie zadziałało na Harrego, mało logiczne? właśnie bardzo dobrze wytłumaczone! WRONG!

Skąd ci się wzięło, że pracuje w Mcdonaldzie?! o.O Twierdzisz, że z moją inteligencją nic nie zdziałam? Hmm, ja zrozumiałem film i świetnie się na nim bawiłem. Ty skończyłeś karierę jako przypuszczam, że kierowca karetki, który siedzi w swoim PRL-owskim świecie i nie potrafi bawić się na filmie. Smutne życie kolego, smutne.

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Debilku uroczy, zapętliłeś się. Nie jestem kierowcą karetki, zarabiam w godzinę tyle ile Ty będziesz w szczycie swej kariery przez miesiąc. Ciężko się z Tobą rozmawia skoro nie pojmujesz pewnych rzeczy. Ja nigdy nie zakładałem ile masz lat (gimbus, przedszkolak określało twój rozwój umysłowy a nie wiek metrykalny). Nie zakładałem, że pracujesz w mcdonaldzie, ale po twoich wypowiedziach mniej więcej na tyle określam Twoje możliwości rozwoju kariery. Niestety zapomniałem dziecino, że z Tobą trzeba łopatologicznie. Chciałem Ci odpuścić z uwagi na Twoje upośledzenie umysłowe, ale chamstwo trzeba tępić niezależnie od IQ.

ocenił(a) film na 8
lbbbb

Póki co ty sobą nic nie reprezentujesz poza tym, że wyzywasz i chełpisz się jaki to jesteś super pracownik, ile to ty nie zarabiasz, jaki to jesteś inteligentny etc. Powinni cię zbanować za takie wypisywanie głupot albo jeszcze lepiej sam powinieneś się wylogować i więcej tu nie wchodzić jeżeli nie potrafisz nic mądrego napisać.
Śmieszny jesteś i żałosny zarazem. Zadałem ci mnóstwo pytań odnośnie filmu i na żadne nie odpowiedziałeś, chyba pogubiłeś się bo to strona dotycząca filmów i o tym się rozmawia, a nie chamsko.pl gdzie możesz się po wyżywać bo masz nieudane życie, problemy emocjonalne i jak widać po tym co piszesz inne dysfunkcje.

ocenił(a) film na 1
PirateJack

Wyluzuj. Miło było poznać. Może kiedyś zajrzę do Mcdonalda w którym pracujesz ;).Czasami ta moja trollowa natura wychodzi i dopadam takie łatwe ofiary jak Ty. Przyznaje, że trochę Mi wstyd. Jak kiedyś spotkasz Trolla- to pamiętaj- najlepsza metoda- nie karmić trolla. Choć pierwsze wypowiedzi trollowaniem nie były- szczerze uważam film za beznadziejny i zdania nie zmieniłem. Nie będę Cię dalej dręczył. Dobrego życia i powodzenia.

lbbbb

Mam jedno wielkie JFC na ryju. Nie chcę obrażać nikogo, ale błagam - zaprzestajcie wojny na wyzwiska, bo to bardziej szczeniackie i oboje reprezentujecie cholernie niski poziom. Póki to się nie skończy, raczej nie dojdziemy do porozumienia.

Film nie ma prawa być do końca realistyczny skoro jest Sci-Fi... Według mnie jest świetnie zagrany, czy byłby z taką dozą humoru, jaką został przedstawiony, czy be niej, płacz Petera doprowadził mnie do guli w gardle - a to naprawdę duży wyczyn, bo do nadmiernie czułych ludzi nie należę i nie będę. Był BARDZO realistyczny bo założę się, że gdyby Twoja dziewczyna miała wypadek panikowałbyś, krzyczałbyś a nawet targałbyś jej ubrania, byleby tylko się obudziła, bo jesteśmy tylko ludźmi, Spajder też jest tylko człowiekiem, spóźnia się na rozdanie świadectw i tęskni za swoimi rodzicami, czyli normalna kolej rzeczy. Upadek został przedstawiony idealnie i logicznie. To, że poleciała jej krewka - myślę, że to kwestia ciśnienia, z resztą i takie rzeczy się zdarzają, gdy wewnątrz popęka ci kręgosłup, założę się. Zbyt duża zmiana prędkości spadającego ciała mogła doprowadzić do śmierci, więc nie rozumiem, o co chodzi - mieli Ci rozciąć Gwen i pokazać, że niektóre płyty kręgosłupa nie wyglądają, jak należy?

A teraz sprawa do lbbbb.
- Wyznacz mi proszę sceny według Ciebie totalnie nieśmieszne, które dziwnym trafem reszta oglądaczy uważa za sceny z humorem;
- poproszę Cię również o podanie tych wielce nierealistycznych momentów w filmie,
- wiedz, że wszyscy mamy głęboko w tyle, ile zarabiasz, gdzie pracujesz i jak to na Ciebie wpływa, to Twoja sprawa i Twojej rodziny, tak samo jak Ty nie powinieneś zachowywać się jak ostatni debil oceniając ludzi po tym, że pracują w McD, bo mają choć tyle odwagi i zdrowia, by zarobić, każdy pieniądz w tych czasach jest ważny.

Pamiętaj - to, że Ty byś nie zachował się ten sposób, nie oznacza, że bohaterowie też tak mają. Ty byś pomógł Gwen, ja na przykład rozryczałabym się na miejscu i nie mogłabym się ruszać, kolana by mi się trzęsły i straciłabym głos. Gdyby Peter mnie rzucił, nie dzwoniłabym do niego byśmy zostali przyjaciółmi - ale Gwen miała na to siłę. Są różne osobowości, różna psychika, niektórzy reagują mocniej na osoby które kochają, inni potrafią podejść z dystansem.

ocenił(a) film na 1
radioactivemouse

Ludzie nauczcie czytac ze zrozumieniem. Miałem watpliwości czy wogóle odpowiadać komuś kto albo przeczytał bardzo wybiórczo dyskusję albo jest analfabetą. Scen bzdurnych są setki. Najbardziej żałosne:
Wszystkie sceny z elektro: - włamanie harrego do więzienia za pomocą paralizatora
- jak znienawidzil spidermana
- jak stlukł doktorkowi okulary
- samo powstanie alectro
- wszystkie dialogi goscia ktory stał się elektro
- strzelaniny z przestępcami i rino - cięzkie karabiny, miliony pocisków ,tysiace dziur w radiowozach, ale policjanci i setki widzów w świetnej formie
-dialogi spidermana z gwen i ciotką- prawie wszystkie wyglądały mniej więcej tak
-peter co Ci jest
-pter cos mamrocze i srtoi mini przez ok. 30sekund
No peter powiedz o co chodzi
-powtorka ze strojenia min i mamrotania
No ale peter o co ci chodzi
..........
Kolejny film po sadze zmierzch, modzie na sukces, w którym nie mam pojęcia co się ludziom podobało

ocenił(a) film na 10
lbbbb

alectro? wtf chyba electro

ocenił(a) film na 8
radioactivemouse

Świetnie to ująłeś i miałem takie same odczucia :)

PS> Czasem nerwy ponoszą jak próbujesz komuś wytłumaczyć coś i to wychodzi jak walenie głową w mur :)

PirateJack

Tylko zdecydowanie mało było akcji, więcej fabuły. Mam nadzieje, ze w nastepnych filmach poziom znajdzie sie gdzieś po środku.
BTW. Dubstep przy walce z Electro to jakieś nieporozumienie...

ocenił(a) film na 8
Nethvoy

Dubstep był dziwny w sumie miałem wielkie WTF na ryjcu ;p

Musieli fabularnie pokazać skoro Gwen miała zaraz zginąć, ale mam nadzieję i myślę, że w 3 będzie dużo akcji, w końcu sinster six (nie jestem pewien czy wtedy mają oni się pojawić), Peter jest sam więc nie będzie miał z kim romansować (chyba, że wprowadzą MJ)

Dealric

Chyba nie odbierasz humoru Petera Parkera przez pryzmat serialu animowanego z lat 70 i 80? Bo to juz by była głupota. To radzę Tobie obejrzeć/prześwietlić troche ponad 50 odcinków w animowanym Spider-Manie, ja je doskonale pamięam, przypomniałem sobie je ostatnio i humor głównej postaci zawsze był błyskotliwy i trafny, nie tak sztuczny jak w Amazing Spider-Man 2.
Niestety, nie mogę sie z Tobą zgodzić:
a) Nigdy z tego powodu, że ktoś "uratował" mi film podbijam mu ocene, albo mam o nim lepsze zdanie.
b) Nie ma dla mnie znaczenia z kim jestem w kinie, jest to takie miejsce gdzie powinno zachować sie odpowiednio, chyba że ktoś nie ma szacunku do innych i natrętnie rozmawia albo szeleści korytem. Zawsze skupiam sie na filmie, w sali kinowej jest ciemno także nie ma możliwości podziwiania kobiet, czy cokolwiek innego co mogłoby odwrócić moją uwagę. Mam kulturalny znajomych także w moim przypadku to się nie sprawdza, może w Twoim ;).

ocenił(a) film na 7
Nethvoy

Mówię to na podstawie komiksu., a nie animacji z lat 90. Także radzę TOBIE przeczytać kilka zeszytów o pająku.

A co do drugiej części. Pomijając żałosne sugestie o moich znajomych, to zdajesz sobie sprawę, że chodzi także o czas spędzony przed i po seansem?
A abstrahując od samego pająka zdajesz sobie sprawę, że film można oglądać ze znajomymi w domu?

Bo chyba tak trudne przemyślenia cię przewyższają.

ocenił(a) film na 8
Nethvoy

Nie ma co się kłócić o humor. Jednego coś śmieszy, innego nie, akurat to kwestia gustu.

Jednak na moje i 1 i 2 część są humorystyczne. Fajnie zrobili tego Petera, Toby był cały czas smętny, co chwilę miał tą samą minę i zachowywał się jakby miał mokro w majtach.

Garfield wypadł bardzo dobrze, naturalnie (co prawda parę tekstów widać, że na siłę, ale większość jest naturalnie powiedziana), kiedy się śmieje to aż się morda cieszy bo ma pocieszną twarz, kiedy płakał to aż serce staje bo można się wczuć. Sporo było śmiesznych momentów, chociażby na samym początku kiedy rozmawia z Gwen przez telefon i zapada niezręczna cisza, a on się wypiera, że to nie syreny. Spidey strażak zbijający piątki z innymi strażakami też wesoło. Było tego więcej i taki humorystyczny, nowoczesny, wyluzowany Peter jest w dechę! A w dodatku jest szczupły, niezbyt umięśniony taki jaki powinien pająk być :)

ocenił(a) film na 10
Nethvoy

Gościu! Pisze się "Stanem" i "Marvelowskimi"

ThePinkFin

Dobra, dobra, czepiasz się małych szczegółow.

ocenił(a) film na 10
Nethvoy

Powinieneś napisać "mniejsza o większość" bo to jest ważne

ThePinkFin

w sumie to jak ona zginęła? bo nie wiem. po prostu od szybkiego lotu jakoś dostała zawału czy czegoś?

no cóż, ktoś musiał zginąć, no bo teraz nie ma filmu bez przynajmniej jednej śmierci "dobrego" bohatera.