Pierwszy film z Jamajki, który pozostawił po sobie jedną ważną rzecz – muzykę reggae w uszach wszystkich spoza Karaibów. Nieco zelżały scenariusz tej niskobudżetowej produkcji nawiązuje jednak realistycznie do filmów gangsterskich: naiwny chłopak z prowincji Ivan Martin (Jimmy Cliff) przybywa do miasta w poszukiwaniu lepszego losu.... czytaj dalej
*W magazynie Vanity Fair w zestawieniu 50 najlepszych obrazów muzycznych ten film znalazł się na 3 miejscu.
**Na soundtracku oprócz Jimmy Cliff`a można usłyszeć Desmonda Dekkera i The Maytals.
Dla mnie to klasyka, pierwszy Jamajski film który pokazuje biedę, korupcję i początki muzycznego showbusinessu. Prawie...
pamiętacie takie filmy jak nienawiść (la haine), hair, american psycho i wściekłe psy? to teraz zmiksujcie je razem, umieszczając w jamajskim anturażu. otrzymacie niniejsze dzieło
bonus: występuje tutaj najbardziej nierealistyczna krew, jaką kiedykolwiek widziałam
natrafiłam na ten film zupełnie przez przypadek,...
Co tu dużo mówić... to po prostu jamajski "Scarface". Ok, są pewne różnice, choćby główny bohater, jednakże klimatem i przesłaniem to dzieło jest bardzo podobne do przygód T. Montany... No i tak jak w przypadku filmu o kubańskim rozbójniku, tutaj także soundtrack jest pierwsza klasa (Jimmy Cliff, także odtwórca głównej...
więcejFilm sam w sobie to taki średni. A opowiada on o kolesiu co Ivan Martin się zwie. Ivan ze wsi przyjeżdża do miasta, gdzie chce znaleźć pracę. Oczywiście marzą mu się wielkie pieniądze, a tych nie zdobędzie pracując na budowie za 10 dolarów tygodniowo. Na początku pracuje u pastora, z którym popada w konflikt. Zarzewiem...
więcej