Najpierw słychać kroki. Zdecydowane, miarowe, nie ma w nich pośpiechu ani strachu. Następnie wyłania się sylwetka. Mężczyzna w średnim wieku, kapelusz, nieduża walizka. Milczy, emanuje spokojem, a może to już tylko rezygnacja? Wie, że musi uciekać. To Walter Benjamin, filozof i socjolog żydowskiego pochodzenia, który z aktu chodzenia... Najpierw słychać kroki. Zdecydowane, miarowe, nie ma w nich pośpiechu ani strachu. Następnie wyłania się sylwetka. Mężczyzna w średnim wieku, kapelusz, nieduża walizka. Milczy, emanuje spokojem, a może to już tylko rezygnacja? Wie, że musi uciekać. To Walter Benjamin, filozof i socjolog żydowskiego pochodzenia, który z aktu chodzenia uczynił fundament swojej metody naukowej. Przechadzka po paryskich ulicach była dla niego przede wszystkim przygodą myśli, a nie ciała. Gdy naziści zajęli Francję, ten odważny krytyk Hitlera próbował przedostać się do Hiszpanii. Bez skutku, zginął w Pirenejach w niejasnych okolicznościach. Reżyser nie skupia się na zagadce śmierci Benjamina. Idąc tropem ascetycznego kina Roberta Bressona, odziera ucieczkę z arsenału filmowych atrakcji, którymi uwodzi widza kino głównego nurtu. Długie czarno-białe ujęcia majestatycznego krajobrazu oddają trud wędrówki. W halucynacyjnej monotonii, w powtarzalności ruchów i zaskakującej ciszy, która kontrastuje z walką o życie, Ferraro odnajduje surrealizm i okrucieństwo. A jednocześnie szuka analogii do obecnych czasów, gdy stare szlaki przemierzają nowi uchodźcy. Skazani na tę samą ciszę. czytaj dalej