Cieszący się uznaniem reżyser Martin Scorsese i zdobywcy Oscarów Liza Minnelli i Robert De Niro połączyli swoje talenty w filmie stanowiącym bezprecedensową kwintesencję nowojorskiej sceny jazzowej. Niezapomniana ścieżka dźwiękowa autorstwa Johna Kandera i Freda Ebba ("Chicago", "Kabaret") wraz ze znaną na całym świecie tytułową piosenką... czytaj dalej
główny bohater był tak beznadziejny, że przez cały czas czekałam, aż ktoś mu w końcu powie coś do słuchu / da kopa w tyłek. Zakompleksiony egoista. Niemal zero zalet. Zastanawiam się: czy mogł w kimkolwiek wzbudzić sympatię? czy w ogóle mial ją budzić? czy raczej miał to być antybohater z założenia?
Jimmy do końca bł zazdrosny o sukces Francine i nie wyzbył się swojego złego charakteru więc żeby jej jeszcze na koniec dokopać, wystawić ją, upokorzyć i zadrwić z niej dzwoni do niej w ostatniej scenie żeby wyjść na chińszczyznę i pogadać, ale od początku ma zamiar wystawić Francine i patrzy czy wyjdzie przed drzwi...
więcejnie spodziewalem sie tak slabego filmu po Scorsese. A główny bohater jest po prostu tak odrzucającą postacią, której wszystko przychodzi łatwo, że ciężko w jakikolwiek sposób sympatyzować z nim. Bohaterka mimo, że może ma dobre serce jest na tyle głupiutka, że cała historia po prostu jest irytująca. Dwoje bohaterów,...
więcejTen Scorsese to jednak umie opowiadać - nawet jeśli jest to pełna muzyki klasyczna historia, w której "facet spotyka dziewczynę", gdzie on jest egocentrycznym i seksistowskim maczo-dupkiem, a ona głupiutką krową - i w której oboje oczywiście przechodzą kryzys, ewolucję, a widz szczytuje na końcu w genialnym popisowym...
więcej