Tytułowa bohaterka to elegancka, atrakcyjna kobieta, która sprawia wrażenie, jakby zdążyła zapomnieć o traumatycznych okolicznościach, jakie doprowadziły do śmierci jej ojca i syna. Prowadząca dostatnie, lecz puste życie Nana coraz częściej bywa jednak nawiedzana przez wspomnienia z mrocznych lat 60. XX wieku. Choć bohaterka nie może liczyć na zrozumienie otoczenia i pogrąża się przez to w melancholii, nieoczekiwane spotkanie przynosi jej szansę wyrwania się z marazmu.
Bardzo wyciszony film, w którym prawie nic nie jest pokazane wprost. Emocje znajdują swój wyraz praktycznie tylko w snach. Ludzie, ich mimika, gestykulacja, stroje są nienaganne, podporządkowane w pełni konwenansom. Podskórnie czujemy jednak, że to wszystko pozór. Że w środku jest cierpienie, pustka, tęsknota, brak...
A może życie ukryte w koku?
- Mamo, dlaczego kobiety mają długie włosy? Wiążą je, czasem muszą je wręcz nosić w koku.
- Kobieta musi umieć pilnować tajemnic. Wiedzę o wszystkim, co dzieje się w jej domu chowa w swoim koku.
Kameralne kino kobiece o tłumieniu trudnych przeżyć, odcięciu od emocji i nadziei, która...