A czego oczekiwaliście po tym filmie? Nie w każdym horrorze są duchy, wampiry, wilkołaki, mówiące lalki itd.
Hmm.. każdy zareaguje inaczej. Mi nawet się spodobał :). Ale nawet nie dziwię się, czemu tak zareagowałeś.. dużo scen jest dosyć dziwnych i brutalnych. Jednak to i tak bardzo dobry film.
Przez pierwsza polowe film mi sie podobal , potem to byla juz lekka przesada , choc ogolnie lubie brutalne filmy to jakos ten nie przypadl mi az tak bardzo do gustu , o wiele bardziej podobal mi sie Mum & Dad ktory nie dawno ogladalem . Choc ogolnie film ma pewne przeslania i napewno nigdy nie nazwalbym go gownem.
Dobry horror to taki, który bez uciekania się do brutalności potrafi przestraszyć widza. Ostatnie pół godziny filmu to były zwykłe tortury. Może jest moda na sadystyczne wyrażanie "ukrytej głębi", ale ile tych flaków i śmierci na 1000 sposobów można oglądać. Dla filmów typu Martyrs, W mroku zła czy Piła powinno się stworzyć osobny gatunek. Z dobrych horrorów polecałbym Silent Hill albo Zejście, choć znajdą się i tacy co usną w połowie filmu.
KRX!!! 100% racji!!! Już dawno ktoś powinien zrobić rozróżnienia na filmwebie pomiędzy horrorem gore (krew, flaki, mózg na ścianie) które budzą już nie tyle strach co obrzydzenie i gdzie nie chodzi o to by widza przestraszyć tylko zniesmaczyć i zbulwersować (w czym szczyt osiągnął human centipede) a prawdziwymi filmami grozy, takimi jak Dracula F.F. Coppoli czy wspomniany nomen omen świetny Silent Hill. Na forach wszyscy wrzucają różne klasy horrorów do jednego worka. Obejrzałem dopiero trailer "Martyrs" więc trudno mi powiedzieć cokolwiek. Będę chyba musiał sam wyrobić sobie zdanie po obejrzeniu - jeśli jest to jednak typowa rzeźnia - to raczej dobrej noty ode mnie nie dostanie...ale nic nie wiadomo i zobaczymy ;)
to nie jest horror! a tym bardziej "sadystyczne gówno" dla fanów gore. obejrzałam spodziewając się bezsensownej jatki właśnie z gatunku gore, ale jestem pozytywnie zaskoczona jak ważne przesłanie niesie za sobą ten film. rewelacyjnie zagrany! klimat oddany w pełni. jeśli ktoś się spodziewał flaków i mózgu na ścianie na pewno się rozczarował, tak samo jak ten, który czekał na duchy czy zombie. ten film jest tak naprawdę o odwiecznej zagadce jaką jest śmierć i o tym do czego mogą posunąć się ludzie, by odkryć jej tajemnicę, że lęk przed nią i tego co ze sobą niesie (bo nawet nie ciekawość tego co jest po) potrafi odczłowieczyć, ponieś każdą ofiarę. dużo w tym filmie odniesień do Nowego Testamentu. spojrzenie męczennicy jest spojrzeniem konającego Chrystusa, który jak wiemy pokonał śmierć zmartwychwstając. ta "sekta" poszukiwała właśnie takiego współczesnego Chrystusa - męczennika, który zanim umrze zdradzi tajemnicę śmierci dając nadzieję śmiertelnikom. czym ten film w brutalności różnił się od Pasji? tam nie dziwiła bo historię ukrzyżowania zna prawie każdy, tutaj zaskakuje, brzydzi, odrzuca - bo męczeństwo i jego brutalizm jest tak mocno uwspółcześniony i osadzony w naszych realiach. Martyrs jest też symbolicznym ujęciem współczesności - brutalnej i poniżającej człowieka w każdym aspekcie. dla mnie bardzo dobre kino. 8/10
Wiem ze ten film ma pewne przeslania ktore ja nie do konca rozumiem , poniewaz od spraw religijnych zawsze trzymalem sie z daleka i z tad czegos moge nie wiedziec lub cos moze przeoczylem , ale jedno co musze powiedziec to tyle ze ten film tak naprawde pokazal mi do czego moga byc zdolni fanatycy religijni i co potrafia drugiemu zrobic zeby jakies swoje chore racje udowodnic , i jak bardzo moga nie pozornie wygladac (na poczatku filmu wydawalo sie w tym domu ze to normalna rodzina) dlatego tez jak juz pisalem nie nazwe tego filmu napewno gownem ale tez nie podniecam sie nim az tak bardzo , bo moge nie rozumiec pewnych rzeczy .. zastanawialo mnie czemu ta nawiedzona ropucha na koncu sie zastrzelila ..
ja zrozumiałam o co chodzi dopiero na samym końcu, gdy zebrali się w domu ci wszyscy ludzie i przemówił do nich starszy mężczyzna mówiąc, że nareszcie uzyskali odpowiedź na pytanie co jest po śmierci. nawet tłumaczenia starej nie za bardzo mi rozświetliły cel męczeństwa tych wszystkich kobiet. a czemu się zabiła? ja myślę, że mimo wszystko chciała poczuć się niczym bóg (zauważmy, że ona była swego rodzaju guru), który poznał tajemnicę ale nie zdradzi jej pozostałym. Wyobraź sobie, że jako jedyny wiesz co jest po drugiej stronie. Nie czujesz się jak pan nieba i ziemi? By zachować tajemnicę do końca należało zabrać ją do grobu. Sekta jak widać było, była dobrze zorganizowana, wiec na pewno, gdyby stara uciekła, by ją znaleźli i wydusili z niej odpowiedź na to odwieczne pytanie. Tak mi się wydaje i jest to moja interpretacja, ale patrząc na inny wątek na forum, wyjaśnień jest wiele. Światło, które widziała Ana sugeruje jednak, że była po drugiej stronie, która okazała się istnieć.
jestem właśnie po seansie z "Martyrs" z słuchawkami na uszach i w ciemnym pokoju i miałem tu zamiar podzielić się swoimi refleksjami, ale Siwy 1984 zrobił to za mnie - Stary - mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty w sprawie tego filmu (nic dodać, nic ująć). W mojej opinii film ma WYBITNIE antyreligijny charakter. Pokazuje tylko wykolejenie osób które wszelkimi możliwymi sposobami pragną potwierdzić bądź obalić swoje przekonania religijne. Ostatecznie film pokazuje miernotę wszystkich poczynań które mają na celu rozwikłanie zagadki życia po śmierci - "babcia" usłyszała zapewne coś w stylu "jest pięknie, nie da się tego opisać itp" wiedziała, że opowiedzenie tego reszcie dziadków którzy zapewne chcieli usłyszeć nareszcie coś konkretnego, nie zadowoli ich i nie przekona. Bo kto wierzy ten nie potrzebuje dowodu, kto chce dowodu - ten nie wierzy! A słowa Anny to żaden dowód. Tak więc ostatnie pytanie "czy nadal wątpisz" pokazuje, że eksperymenty nic nie wyjaśniły - chcesz się przekonać co jest po śmierci - musisz poczekać albo zrobić to sam! i tyle. co zaś do samego filmu - PERFEKCYJNIE WYKONANY! ale niestety zbyt makabryczny nawet dla fana horrorów którym jestem 7/10
Gdzie Wy tu widzicie fanatyzm religijny? Przecież większość religii zakłada jakieś tam życie po śmierci prawda? W takiej czy innej formie. Zatem jeśli ktoś jest fanatykiem, powinien łykać bez popitki co ma zapisane w świętych księgach i do niczego mu byłyby jakiekolwiek eksperymenty z zamęczaniem ludzi.
Widzę że w końcu ktoś NORMALNY. Ten film jest nie tyle straszny co straszna jest jego ocena. Niewiarygodne jest to ilu ludziom podoba się coś tak sadystycznego i bezmyślnego. Na imdb nota o pkt wyższa. Żyjemy naprawdę w okropnym świecie.
W moim odczuciu jest to bardzo przeciętny film, który pozostawia po sobie bardzo dobre wrażenie i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Co miałam o nim napisać - napisałam w innych wątkach, więc nie będę się już rozdrabniać. Powtórzę tylko, że Ana sama prosiła się o to, żeby ją ktoś złapał i torturował. A może to przenośnia - nie wierzyła przyjaciółce w to, co mówiła więc sprawdziłą na własnej skórze. Ale spać z umęczoną dziewczyną potrzebującą karetki w pokoju obok? NIE wiem, co oni chcieli tą sceną pokazać... to, że męczennik to kretyn?