Zainspirowany głośnymi wydarzeniami we Włodowie thriller o zbrodni, która wstrząsnęła polskimi mediami i wymiarem sprawiedliwości. W niewielkiej mazurskiej miejscowości dochodzi do krwawego morderstwa, którego sprawcą może być niemal każdy z okolicznych mieszkańców. Okazuje się, że ofiara - 60-letni recydywista - od lat okrutnie znęcała się nad sąsiadami. Rozpoczyna się śledztwo, w którym na jaw wyjdą skrzętnie ukrywane tajemnice miejscowych.
Po 20 minutach poddaję się, zmieniam kanał. To co odstawili aktorzy z dźwiękowcami to jakaś parodia. Ci pierwsi mają dykcję jak Teletubisie, a ci drudzy chyba na ślepo kręcili pokrętłami. Nie zliczę, ilu wypowiedzi nie zrozumiałem w ciągu tych 20 minut. I nie, nie mam problemów ze słuchem. Anglojęzyczne produkcje jakoś...
więcejJest sprawiedliwością, bowiem ludzie dokonują go tylko w pewnych przypadkach, kiedy grancia
zostaje przekroczona. Ludzie z natury boją się używać przemocy wobec innych, zwłaszcza w grupie.
Ileż to jest przypadków, gdy ludzie nie reagują, jak kogoś biją, etc? Samosąd jest oznaką, że winny
przekroczył społeczną...
Bardzo Dobre mocne polskie kino. Polecam ludziom którzy maja dosyć filmów typu kochaj i tańcz czy innych romantycznych gniotów.
Jaki jest sens kręcić filmy, gdy nie da się zrozumieć, co mówią aktorzy? Może Polacy powinni specjalizować się w filmach niemych?
Zabijesz psa - pójdziesz siedzieć jak za człowieka. Nie znam dokładnie sprawy, na której został
oparty scenariusz. Pamiętam jak przez mgłę emocje z nią związane... Nie rozumiem tylko
jednego. Dlaczego podczas rozprawy apelacyjnej prorok sugeruje powstanie precedensu, skoro
nie jest on (chyba?) uznawany w naszym...