Mijają cztery dekady od kiedy Lemmy Kilmister i jego Motörhead zmienili na zawsze oblicze rockowej sceny. Dziś, pomimo prawie 70 lat na karku, Lemmy wciąż pije na umór, pali jak smok i koncertuje na całym globie z najgłośniejszym zespołem świata. Życie zgodne z własnymi zasadami, na przekór wszystkiemu co głupie, płytkie i dla poklasku zapewniło mu szacunek środowiska i uwielbienie fanów, czyniąc za życia ikoną Rock & Rolla.
Może entuzjastycznie to nawet trochę za mało powiedziane, bo filmowy portret lidera Motörhead uznać można wręcz za "wiernopoddańczy". Przez blisko dwie godziny słuchamy głównie o tym, że Lemmy to świetny facet, legenda i w ogóle - wszystko fajnie, ale na dłuższą metę robi się to męczące i bynajmniej nie sprawia, że o...
więcejMasa dodatków, koncert z unikatowymi i rzadko wykonywanymi na żywo kawałkami. Byłem na Motorheadzie 11 razy, żałuję, że tak mało, w pamięci wciąż koncert z Warszawy, gdzie po każdym kawałku odpoczywał minutę z hakiem, bo raczysko prawie go zeżarło ... Nikogo tego formatu w rockandrollowym światku nie było i nie będzie,...
więcej