The Case of the Scorpion's Tail

Kolejne spotkanie z Sergio Martino i kolejne giallo spod jego ręki.

Tym razem chociaż mocno osadzone w ramach gatunku to jednak nieco bardziej niż na grozie skupiające się na intrydze kryminalnej. Może tu nieco brakować mrocznej atmosfery czy suspensu natomiast te braki świetnie nadrabia dobrze uknuta intryga. Film...

W sumie film jest do bólu przeciętny, jak na giallo. Ma słabą atmosferę, średnią intrygę, średnie aktorstwo, słabą muzykę... W odróżnieniu od późniejszych filmów Sergia Martino, tu erotyki nie ma, ale za to jest kilka ostrzejszych scen zabójstw (choć nie tak ostrych jak w "Torso"). Kolejnym plusem jest to, że nie udało...

Całkiem fajne giallo. Są krwawe morderstwa, jest tajemniczy killer w czarnych rękawiczkach, no i intryga, która może nie powala na kolana, ale podrzuca nam mylne tropy, przez co dość ciężko wytypować sprawcę.

Właśnie wtedy, gdy milionerka Lisa Baumer (Galli vel Stewart) chce rozpocząć nowe życie i wypłaca większość pieniędzy z banku, zostaje brutalnie zamordowana w hotelowym pokoju. Wkrótce tajemniczych morderstw przybywa. Na trop zabójcy wpada zaś ambitna fotoreporterka Cleo (Strinberg). Czy wraz z pięknym panem Lynchem...

klimatu grozy tu nie wiele... w ogóle to taki thriller kryminalny + parę mocniejszych scen. naiwne to, nie do końca logiczne i lekko kiczowate, ale ogląda się całkiem nieźle, z zainteresowaniem. produkcja dla fanów giallo, lub starych kryminałów. 6/10