Jakie są wasze ulubione i najmniej lubiane wersje językowe piosenki Let it go ? :)
Moje ulubione to (w tej kolejności):
1. angielski
2. francuski
3. polski
4. włoski
5. hiszpański
Najmniej lubiane:
1 .arabski
2. niemiecki
3. wietnamski
4. turecki
5.węgierski
W pozostałych nie widzę nic szczególnego ;)
Topka:
1. Polski (No sorry, dla mnie pani Łaska o wiele bardziej żywsza od pani Idiny. Świetnie przetłumaczony tekst i świetny głos)
2. Angielski
Najgorsze:
1 .Niemiecki
2. Turecki
3. Wietnamski
Nie tylko mi niemiecki też do gustu nie przypadł, aż się zdziwiłam, gdy w wielu rankingach niemiecka wersja miała 1 miejsca. Dla mnie to chyba szósta najgorsza wersja i nie ze względu na sam język, którego mimo wszytko też nie lubię. ;)
Dla mnie niemiecki po prostu nie pasuje do tego typu muzyki, bardziej do poważnej... ale odejmując i to, też za ładnie nie wyszło.
Nie rozumiem was - nie lubię niemieckiego, ale w tej piosence aż tak nie gryzie. A pani Williemjin bardzo dobrze się sprawiła, pomijając to że tak jak Idina gra Elphabę
Dla mnie jest okropny :/ Ja natomiast nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że we Frozen jest on dobry :D Nie wiem, czemu. Nie, nie wynika to z mojej niechęci do tego języka.
Rozumiem, ale wg mnie do elsy pasują bardzo wszelkie języki skandynawskie + niemiecki i słowiańskie
Do Elsy niemiecki? o_0 Dla mnie to w ogóle nie pasuje. Nie wiem, czemu wam się tak wydaje :/ Serio.
Sam nie wiem, ale kiedy Elsa śpiewa "Ich bin frei" to czuję że tak właśnie powinna brzmieć :) nie musicie się ze mną zgadzać :P
Zgadzam się -niemiecki totalnie nie pasuje do Elsy. Ten język jest taki twardy, oschły, moim zdaniem nieprzyjemny dla ucha, tym bardziej w tak pięknej piosence, którą śpiewa przecież młoda, delikatna Królowa :)
Oj tam, nie taka znowu delikatna :P Poza tym niemiecki po pewnym czasie oswajania się z nim nie jest już taki twardy i ostry, a tekst "Ich lass loss" jest bardzo delikatny i liryczny jak na niemiecki
Delikatna, ale niebezpieczna :P Z niemieckim długo się oswajałam, ale raczej nigdy się do niego nie przekonam. Jest z natury taki szorstki, ale dużo zależy od sposobu, w jakim dana osoba mówi/śpiewa w tym języku. Oczywiście z niemieckim let it go mogło być gorzej, nie jest aż tak źle. Ja osobiście wole austriacką odmiane niemieckiego, bo jest bardziej łagodna.
Williemjin w roli Elephaby była niesamowita, a No Good Deed w jej wykonaniu rozłożyło mnie na łopatki, ale Let It Go już średnio mi się podobał (pomijam już, że tak naprawdę to każda wersję Let It Go lubię, tylko jedne mniej inne bardziej ;)). Jednak nie za bardzo rozumiem zachwytu nad wersją niemiecką, wg mnie są lepsze wersje.
Zgadzam się, była niesamowita w Wicked (choć osobiście preferuję Donnę Vivino) mimo to nadal uważam że niemiecki dobrze wypada w tym dubbingu
No cóż dla mnie wersja niemiecka najgorsza nie jest (o dziwo chyba wolę holenderską, a śpiewała ta sama piosenkarka ;)), ale jakoś nie specjalnie za nią nie przepadam. Ale tak jak mówiłam kocham tę piosenkę i jej wszystkie wersje (nawet brazylijską i wietnamską mogę zdzierżyć, choć to są najgorsze i najmniej przeze mnie lubiane).
Holendreska brzmi chyba poprostu pewniej i naturalniej - to jest ojczysty język wykonawczyni
Owszem, po prostu w wersji holenderskiej czuć tę pewność i bunt, a w niemieckiej bardziej nieśmiałość. ;)
Rzeczywiście po polsku bardzo dobrze został przetłumaczony tekst (nawet porównując do innych języków, gdzie czasem za bardzo odbiegli od oryginału). Ciekawe jest to, że w niektórych wersjach językowych tekst przetłumaczony jest dosłownie z angielskiego, a w innych całkiem inaczej, innymi słowami, ale z zachowaniem ogólnego sensu - tak jak właśnie w polskim :)
Polski język - trudny język ;) A jak jest trudny język to trudno przetłumaczyć. Sama próbowałam tłumaczyć tę piosenkę, aby zachować większy sens oryginału, ale mi się słabo udało, tytuł jaki przyszedł do głowy to "Odpuszczam lub odpuść to", a w języku polskim głupio brzmi. Tłumaczenie jest najlepsze jakie mogło być, nawet jeśli sam tytuł jest całkiem inny, ale zachowuje sens oryginału, zresztą chyba tylko linijka LET IT GO (której po polsku po prostu przetłumaczyć się nie da) jest niewiernie przetłumaczona, a reszta piosenki jak najbardziej się z oryginałem pokrywa. ;)
Tak tłumaczenie na ,,Mam tę moc" jest bardzo dobre, ale bardziej do mnie przemawia dosłowne przetłumaczenie z oryginału. Co prawda ,,let it go" może wtedy znaczyć odpuść/uwolnij to i taki tytuł rzeczywiście nie byłby może zbyt chwytliwy. Tekst w ,,mam tę moc" zachowuje sens, jest ok ( tym bardziej jeszcze, że długość i rytm słów muszą się zgadzać z oryginałem).
Pozdrawiam :)
najlepsze:
1. niemiecki i rosyjski
2.polski i fiński
3.angielski i włoski i węgierski
najgorsze
1.arabski i turecki
2.serbski
3.brazylijski
http://www.filmweb.pl/film/Kraina+lodu-2013-651932/discussion/LET+IT+GO+-+wersje +j%C4%99zykowe,2440041
Tak wiem, że już coś podobnego było, ale ten temat jest ściśle o najlepszych i najgorszych wersjach, coś w rodzaju rankingu ;)
Nie no spoko ;), tylko, że też zamieściłam tam mój top najlepszych i najgorszych, a nie chciało mi się tego wszystkiego dwa razy pisać. ;)
Najlepsze:
1. Agnielski - Serbski
2. Szwedzki
3. Duński
4. Polski
5. Niemiecki - Holenderski
Najgorsze:
1. Wietnamski
2. Brazylijski
3. Islandzki
Nie TOP ale mają to coś, czego nie ma żadna inna:
1. Arabski - nie pasuje do Elsy ale ma cudownie tajemniczy głos i bardzo pasowałaby do innego obrazu królowej śniegu
2. Japoński - trochę zbyt słodki, ale w tej wersji słychać wiele prawdziwych emocji
3. Ukraiński - lekko krzycząca i agresywna wersja, ale ma w sobie coś urzekającego (świetnie współgra z językiem)
A, angielski oczywiście w wykonaniu Idiny Menzel, wersji Demi Lovato nie trawię i mi się nie podoba ;)
Też nie specjalnie trawię za wersją Demi, jakby Idina nie mogła zaśpiewać popowej wersji...
A tu jest single version fanmade w wykonaniu Idiny Menzel.
http://w674.wrzuta.pl/audio/1gQGI6esxub/idina_menzel_-_let_it_go_pop
Mam tak samo ;), zamierzałam też zrobić pop wersję z panią Kasią Łaską, ale nie wyszła mi czysta a capella i się cała muzyka pomieszkała się z instrumentalem single wersji, jeszcze spróbuję, ale na razie wyszło masło maślane. ;)
Ta wersja pop jest bardzo dobra, tysiąc razy lepsza od Demi Lovato. Ale i tak wolę tą ,,zwykłą''. Dzięki za link :)