W PRL-u kasety wideo były nie tylko cennymi przedmiotami, ale też oknem na zachodni świat - pozwalały oglądać filmy, których nie można było znaleźć w kinach. Tysiące Polaków przywoziło magnetowidy z Zachodu lub kupowało bilety na pokazy zbiorowe, a na połowicznie nielegalnym wideobiznesie zarabiały setki prywaciarzy. A jak wyglądało to u... W PRL-u kasety wideo były nie tylko cennymi przedmiotami, ale też oknem na zachodni świat - pozwalały oglądać filmy, których nie można było znaleźć w kinach. Tysiące Polaków przywoziło magnetowidy z Zachodu lub kupowało bilety na pokazy zbiorowe, a na połowicznie nielegalnym wideobiznesie zarabiały setki prywaciarzy. A jak wyglądało to u naszych południowych sąsiadów? "Królowie wideo" to nostalgiczna podróż do czasów Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej, w której półlegalny wideobiznes wyglądał podobnie do naszego. Twórcy filmu dotarli do wielu weteranów wideo, by zaprezentować widzom fascynujące historie z minionej epoki. czytaj dalej