Kraina Xo to miejsce, w którym przeplatają się rzeczywistość i fantazja. Magiczne siły natury i baśniowy urok tworzą cudowny dom dla wielu wspaniałych stworzeń. Jednak pewnego dnia ta sielanka zostaje zakłócona. Gdy złowroga wężyca burzy harmonię ich ojczyzny, trójka nieustraszonych bohaterów decyduje się wyruszyć w nieznane i stawić czoła niebezpieczeństwu.
Zgaduję, że ta wymowa to jakiś wpływ angielskiego (język napisów końcowych też dość mocno sugeruje) - w hiszpańskim chyba w ogóle nie ma dźwięku "z", zaś "z" wymawiane jest jak "s" (znaczy się w Ameryce Łacińskiej, a więc i w Meksyku, bo w samej Hiszpanii wymawia się to jak bezdźwięczne angielskie "th"). Już chyba...
Byłem bardzo podekscytowany w kwestii seansu tego filmu przede wszystkim ze względu na użytą w niej grafikę 2D (która ostatnio zdaje się być wyparta przez CGI). Niestety ładna warstwa wizualna to jedyny argument obrony tutaj, bo od początku widać brak pomysłu na dobre kino ze strony kreatorów "Koatiego".
Fabuła mało...