Pod koniec lat siedemdziesiątych klub 54 był najpopularniejszym i najbardziej ekskluzywnym nocnym klubem w USA. To tutaj bawiły się największe gwiazdy ówczesnej popkultury (m.in. Farrah Fawcett, Truman Capote i Andy Warhol, a nawet dzisiejszy laureat dwóch Oscarów Kevin Spacey, który przyznał w jednym z wywiadów, że wchodził tam "na... czytaj dalej
Film ktory obejrzeliśmy w wersji reżyserskiej i nagranej był zupełnie inny. Nie było tam historii miłosnej hetero tylko homo. Disney ktory jest włascicielem Mirmaxa kazał wyciąć 30 minut filmu i zastąpić go parą hetero. Własnie wyszła wersja reżyserska 2015r zmieniona. Nie wiem co jest innego bo jeszcze nie...
film z dobra obsada szczegolnie rola Mayersa mnie pozytywnie zaskoczyla klimat odzwierciedlony z dawnych lat min. rozwijajacy sie gatunek disco.
Nie rozumiem tylu waszych pozytywnych opinii, przeciez ten film zupelnie nie oddaje ducha tamtych czasow. Typowy amerykanski belkot z obowiazkowym love story, oczywiscie z happyendem. Straszna porazka, zeby tak spieprzyc tak swietny temat!
"Dobiła" mnie scena, w której właściciel klubu rozmawia z Gregiem. "Nie jestem gejem"(Greg) "Ja też nie, ale zrobię ci loda". :D Padłam.:P
i to by było na tyle, uroda aktora i jego brak inteligencji są tak urzekające, że film aż chce się
oglądać do końca... a cała reszta eh spieprzony film i tyle, niby o niegrzecznym klubie w
którym dzieją się cuda a jest grzeczny jak cholera, można z tego było zrobić jakiś klimatyczny
dramat, perwersyjny film...