PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=249570}
7,0 76 tys. ocen
7,0 10 1 76057
5,1 14 krytyków
Karol - papież, który pozostał człowiekiem
powrót do forum filmu Karol - papież, który pozostał człowiekiem

przykro mi, gdy czytam wasze wypowiedzi...Jan Paweł II był człowiekiem jedynym w swoim rodzaju - jak każdy z nas, ale On był wyjątkowy; to jego słuchał cały świat i Jego śmierć cały świat opłakiwał. nie rozumiem jak możecie pisać, że ze dużo tych filmów o papieżu itp. nie potraficie po prostu docenić jaką był On osobą i ile zrobił dla dla każdego z was, każdy film o Nim do oddanie hołdu, a nie tylko ogrom wydanej kasy na produkcje, pomyłki techniczne czy kiepska gra aktorów - widocznie nie rozumiecie, że nie o to tutaj chodzi. wszyscy smuciliśmy się z powodu Jego smierci; starajmy się, żeby ten moment zapamiętania nie był na tyle pusty by trawał tylko chwilę.

Lipton_3

Osoby, które "zabraniają" krytyki filmu, bo jest o papieżu same wystawiają sobie świadectwo. Polska według braci Kaczyńskich musi być dla takich ludzi rajem... Otóż każdy autorytet może podlegać krytyce (a kiedy już rozmawiamy czy film o autorytecie też może być krytykowany, to coś jest nie tak...) a ludzie mają prawo wygłaszać swoje sądy. Jeśli ktoś chce, by swoje komentarze zostawili dla siebie, to sam powinien się do tej rady zastosować.

Lipton_3

"Jeśli ktoś napisał że nie widział tego filmu a już go krytykuje i ocenia to jest ŚMIESZNY!!!"
- a kto tak napisał?

Pierwszy post był na temat tego, że jeśli ktoś obejrzy film i film mu się nie spodobał, to powinien zachować to dla siebie. Uwaga kuriozalna. Poza tym akurat ta biografia nie była tak górnolotna i "trudna" by można jej było nie zrozumieć - wszystko tu było podane "kawa na ławę", żeby każda sierota mogła rozkminić podstawowe założenie że Karol świętym człowiekiem był od poczęcia do naturalnej śmierci. Trudno więc o tym filmie dyskutować w sposób poważny. Owszem dyskusje w związku z tym są raczej na temat tego ile jeszcze filmów o JPII zostanie nakręconych i ile pomników wyświęconych, bo ciekawsze to i świetnie pokazuje postępujące głupienie naszego narodu.

adventurka

Może zacznę od tego, że każdy człowiek ma własne zdanie i święte prawo do opinii. To, że ktoś powie, że film o JPII mu się nie podobał to nie oznacza, że jest on zagożałym komunistą albo chorym na umyśle człowiekiem. Jeżeli, któś napisze, że JPII nic takiego specjalnego nie zrobił, to ok, każdy patrzy na drógiego człowieka inaczej. Ja np widzę w JPII osobą, która wiele wycierpiała, szanuję go i uważam, że był wielkim człowiekiem. Ale np ktoś inny może napisać, że czyny JPII nie zrobiły na nim wrażenia i były robione pod publikę i to wcale nie oznacza, że ten ktoś jest inny albo ,,trendowaty". Każdy patrzy na świat inaczej i każdego trzeba szanować. Rozumiem, jakby ktoś obrażał papieża, ale nikt go nie obraził w tej dyskusji! Ludzie opamiętajcie się i miejcie dla siebie szacunek. Jeżeli ktoś płakał po Stalinie, wporządku miał takie prawo. Nie narzucajmy swojego zdania innym, bo to do niczego sensownego nie prowadzi, a krytykowanie kogoś, kogo się nie zna, a przeczytało się jego opinię jest dla mnie chore.

Wracając do filmu. Podobał mi się, chociaż w, niektórych momentach reżyser ciutkę przesadził z tym ,,idealnym obrazkiem JPII" Ale tak ogólnie to film według mnie zasługuję na dobrą ocenę.

ocenił(a) film na 6
rose_4

Rose - dobrze powiedziane:)
A ja osobiści uważam, że Karol Wojtyła był wspaniałym człowiekiem.
A co do filmu to mi się w miarę podbał - znacznie bardziej niż część 1.

adventurka

Jak dlamnie był człowiekiem wporządku, rozumiem współczuł afryce, biedzie tamtejszej ale kto nie współczuje. Nie róbcie z niego świętej krowy. Jeśli chodzi o moje poglądy polityczne to powiem tak sram na komuchów żeby mi tu nie wytykano palcami od czerwońców czy coś. Z jego poglądami nie zgadzam się bo są śmieszne, począwszy od przedmałżeńskiego celibatu po inne pierdoły takie jak antykoncepcja pod postacią gumek które połowa z was o ile nie więcej używa. Moje zdanie jest takie: Watykan - niezłe sekta i w sumie legalna mafia, niby zemnie katolik ale tak bajerowac jak oni to bym nie umiał. Interpretują sobie pismo święte byle stare zgredy sypały kasą, szkoda mi słów na tym zakończe. Film strasznie średni. Żal papieża ale każdy kiedyś umrze taki komentarz do całokształtu.

użytkownik usunięty
kolakow60

W tym co napisałeś jest wiele racji, ale "nie róbcie z niego świętej krowy"?? Chyba lekkie przegięcie, nie uważasz?? Osobą był wspaniałą, to jak on kochał ludzi, było niesamowite, i nie współczuł tylko Afryce, tylko dla każdego chciał jak najlepiej, a to, że miał swoje poglądy typu celibat przedmałżeński, to każdy duchowny się tego czepia, ale trzeba też zwrócić uwagę na to, że są ludzie którzy się z tym zgadzają, chciaż jest ich już znacznie mniej niż kiedyś. Mnie śmieszy tylko to jak księża uważają, że Harry Potter może źle wpłynąć na młodzież <LOL>, nie wiem jak JP2, ale Benedykt XVI ma zląopinię o tej książce (filmie chyba też).

Pzdr.

Agnieszka zgadzam się z wieloma rzeczami które mówisz ale Jan Paweł 2 był tylko człowiekiem, szacunek mu się należy jak każdemu zmarłemu. Jak napisałem nie róbcie z niego świętej krowy to nie chodziło mi o ujmowanie szacunku jego osobie, ale o to że zamiast robić niektóre rzeczy na pokaz jak jazdy do biednych krajów (w których na jego ochrone tamtejszy rząd wydawał grubą kase która mogła być przeznaczona na coś innego), lepiej zaczołby robić jakieś reformy w tym kościele. Zamiast wkładać wszystkim do głów głupoy typu że współżyjesz przed ślubem to jesteś w grzechu ciężkim, bo co? Zrobisz dziecko przed ślubem nie zajmiesz się nim to takie same draństwo jak zrobić dziecko po ślubie i też się nim nie zajmować proste, nie widze tu mądrości żadnej :D

A z tym Potterem jak mnie wogóle on nie interesuje tak ten Benedykt opowiada kocoboły, ciemniakom ta legalna mafia umysły opanuje i tyle. Niby zemnie katolik ale za tą śmieszną instytucje bym nie umierał, nie będe się tu rozpisywał że 70% tych katoli jest na pokaz i większość to skurwiele bo to chyba każdy widzi. Pod ołtarzem święci a jak wyszli by z kościoła by się działo coś pewnie olali. A co do papieża co obalał komune to się troche pasuje zainteresowac że sytuacja na scenie politycznej europy i masa innych czynników wywaliła od nas ten syf a nie papież bo to co on robił to nie może być nawet mierzone w dziesiętnych procentach w stosunku do obalenia komuny w naszym kraju.

Dziękuję a osoby utożsamiające się z pokoleniem Jp2 prujące się po dyskotekach w piątek w kiblu na boku, a w niedziele pod ołtarzem odsyłam na leczenie się bo takie huśtawki tożsamości to tylko w Polsce.

użytkownik usunięty
kolakow60

W sumie masz rację, nic nie będę dopisywać.

kolakow60

Hm, napisane to językiem "brzydkim", ale...masz rację...niestety.

Pozdrawiam :)

Jorjan

Tacy żeście mądrzy? to zobaczymy jak śmierć po was przyjdzie to będziecie wołać: O Boże!

ambershine

I to ma związek z filmem "Karol..." ponieważ...?

użytkownik usunięty
Jorjan

Przeczytałam wszystko. Normalnie y mi się nie chciało, ale to było w sumie dosyć zabawne. A najbardzije rozwalił mnie tekst "nie oceniajcie źle filmu o JP2,bo jest o JP2".

Ludzie, O PA NUJ CIE SIĘ! to jest FILMweb, a nie MORALweb, "Karol..." to film, a nie Jan Paweł II jako taki! Krytyka gry aktorów, złego montażu - to krytyka zupełnie innych ludzi, którzy po pierwsze są do tego przyzwyczajenie, po drugie im się należało! Po trzecie na tym polega ich praca! Nie wiem jak w ogóle można mieć o to pretensje!

To, kim był JP2 to już zupełnie inna kwestia. Nie można powiedzieć że był zły. Nie można zaprzeczyć, że był wielki. Ale faktem jest że ludzkość w pewnym momencie przesadziła. Nie był Bogiem, zrobił wiele dobrego, ale... Te nie zakończy l problemu głodu, czy nieporozumień religijnych, a czasem jak się słucha niektórych można mieć wrażenie że to co najmniej.

ocenił(a) film na 1

Jan Paweł 2,czyli Karol Wojtyła nie jest istotą boską,o czym wielu katolików zapomina,otaczając go kultem bałwochwalczym już za życia,film swoja drogą,a chamskie ,nachalne wciskanie innym swojej moralnej wyższości z tytułu płakania po papieżu jest typowe dla polskiej,kołtuńskiej odmiany katolicyzmu, poza tym nie znamy z mediów nawiasem mówiąc całej prawdy o nim,ja z pewnych zródeł wyczytałem ,że bezczynnie obserwował losy afer pedofilskich kleru min,w USA,więc zrobiono go w polskich mediach złotym cielcem,urastającym do rangi bohatera,obalającego komunizm,z tym że to nie on walczył na barykadzie,a jego barykadą było potępianie środków antykoncepcyjnych,o czym wielu z oburzonych katolików zapomina,mieniąc się pokoleniem jp2,a nie słuchając jego nauk,mianowicie owe kondomy stosując,bijąc żony,chlejąc wódę,ale co niedziela pospieszając do kościoła.

adventurka

Ani by mi przez myśl nie przeszło, że Jan Paweł II może być tak wielką "kością niezgody". A jednak. Wiele osób kwestionuje Jego świętość, Jego autorytet... To nie w tym rzecz, że uwolnił nas od PRL-u, bo jak sam powiedział - nie jest zasługą Kościoła i Boga, że komunizm upadł. Komunizm umarł śmiercią naturalną, wyniszczył się sam. Papież jedynie podtrzymywał Polaków na duchu, dawał im nadzieję, bo jak sam mawiał "dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna, chrześcijanin jest człowiekiem nadziei".
Papież wspierał nas duchowo i modlitewnie. Był przykładem tego, jak należy żyć, jak postępować, działał dla dobra ludzkości, starając się zjednać Kościół z innymi religiami świata, obalić stereotypy, pomagać nie tylko katolikom, ale i wszystkim ludziom bez względu na wiarę. I to jest przykład! To jest autorytet! Łamał międzyludzkie bariery. Jednał ich, stworzył lepszą wizytówkę Polski, uczył. Pokazał, że jednak papież może być przydatny, może zrobić coś dobrego, a nie tylko pozwalać się łaskawie nosić w lektyce i wiwatować na jego widok. Moment obrania Polaka papieżem był momentem przełomowym, Jego pontyfikat dał przykład następnym papieżom, stał się wzorcem.
Proszę Was, nie obalajcie tego autorytetu, bo był to jeden z nielicznych, jeśli nie ostatni, autorytet naszych czasów.
Wielu się ze mną nie zgodzi. Ateistów. Owszem. Wielu nie utożsamia się z Janem Pawłem II, inni twierdzą, ze bardzo ich męczy całe to zamieszanie wokół Niego. ja to rozumiem. Mnie tez męczy, poza tym śmierć Wojtyły stała się wielką okazją do zarobienia całkiem pokaźnej sumy dla rzeszy ludzi. Nie podoba mi się to.
Szanuję Wasze zdanie na temat tego człowieka, tylko proszę, byście uszanowali i moje.
Tylko... czy ta dyskusja coś da? Wypowiedzieliśmy się na Jego temat, ale to niczego przecież nie zmieni.
Rozumiem, ze każdy chce bronić swego zdania. Ja również.



Pozdrawiam serdecznie.

Kaliope

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie :)

Szkoda, że od dyskusji na temat filmów przechodzi się tutaj do dyskusji o JP II. Zazwyczaj zaczyna się od tego, że ktoś pisze o tym jaki to słaby film, potem nagle odzywa się jakaś sierota oburzona, że film o JPII może być słaby (bo nie może...przecież nie reklamowaliby w tv tyle razy słabego filmu, czyż nie?). Przy okazji ludzie popisują się tutaj brakiem wiedzy na temat rzeczywistych osiągnięć Wojtyły i lecą ogólnikami z "Między ziemią a niebem". Co jakiś czas pojawiają się również wyznania wiary, jakby to w ogóle kogokolwiek obchodziło. To jednak fora publiczne i tak już jest.

Szanuję Twoje zdanie...ale prośba żeby nie obalać autorytetu jest kuriozalna. Moje komentarze na temat JPII zawsze są jedynie reakcją na nabożne wypowiedzi poprzedników. A to przecież tylko film.
Bardziej wzruszających filmów, było całe całe mnóstwo. Ten był taki sobie i tyle.

Jorjan

Rozumiem. To jest Twoje zdanie na temat tego filmu i masz rację oczywiście, że film wcale nie musi być dobry, bo traktuje o Janie Pawle II. Aczkolwiek... Piotr Adamczyk zaskoczył mnie w tej roli. Jakoś wcześniej nie uważałam go za dobrego aktora, ale moje zdanie na jego temat po tym filmie się znacznie zmieniło.

ocenił(a) film na 10
Kaliope

Ja szanuję każdego za jego czyny nie za to w co wierzy czy za to do jakiej organizacji należy a Karol Wojtyła w pełni zasługuję na szacunek. Obrażanie go jest szczytem zarozumialstwa i prostactwa, to tak jakby ktoś obrażał Einsteina tylko dla tego, że nie jest zagorzałym katolikiem, tak samo ktoś obraża Wojtyłę tylko dla tego, że wierzył w Boga (pytam się co to ma za znaczenie ? Ważniejsza jest moralność człowieka i jego czyny).

sebadr567

Nie chcę negować dobrych rzeczy, który wyszły za pontyfikatu papieża, o nie.
Obrażanie kogokolwiek jest prostactwem, krytykowanie nie.
Fundamentalnie nie zgadzam się z jednym - nakłanianiem do czegoś w imię własnych przekonań. Każdy ma prawo do własnych wyborów, papież jedynie może je subtelnie wskazywać. Ale jeżeli jest to "agresywna propaganda", no to przepraszam. To nie monarchia absolutna.
Po pierwsze, nie podoba mi się czczenie osoby Jana Pawła II. Niczemu to nie służy, a ukazuje jedynie jakiś tam stopień głupoty.
Z resztą, sprawa hipokryzji katolików, w tym przypadku - "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.", to materiał na napisanie książki..
Następnie sprawa prezerwatyw. Każdy wie, że ludzie Afryki są najbardziej podatni na różne wpływy. Szkoda, że papież wykorzystał to w taki sposób, że AIDS występuje tam na taką skalę. A przecież można było, tę skalę choć trochę zmniejszyć.
I na koniec, choć mógłbym jeszcze wymieniać, sprawa homoseksualizmu.
Ów, to sprawa osobista każdego. Nie ukrywam, boje się, że kiedyś dojdzie do tego, że duży procent ludzi będzie właśnie homoseksualnych, przez to powstanie wielki niż demograficzny i inne niedobre następstwa.. Lecz z drugiej strony, nie można przecież zmieniać się tylko dlatego, bo najwyższa osoba kościoła, do którego niekoniecznie trzeba należeć, zakazuje pewnych rzeczy w imię dwutysięcznej książki.
Do tego, natury się nie oszuka, nie zmieni. Później może dać to efekt odwrotny od pożądanego, a wtedy to się bardzo źle skończy...

ocenił(a) film na 4
adventurka

Film o papieżu to nie papież. Krytykując film nie krytykujemy, cholera, samej osoby papieża, nie?
Inna sprawa, że jeżeli życie i działalność papieża były takie plastikowe, banalne i jednowymiarowe jak pokazuje ten film, to żal dupę ściska. Można krytykować, można się nie zgadzać ale nie można sprowadzać tego wszystkiego do przesłodzonej bajeczki, co właśnie twórcy tego 'dzieła' zrobili. Plus dubbing jak z kreskówki.

ocenił(a) film na 10
katarzyna_14

film miał pokazać bardziej dobro i miał wzruszyć, wskazać drogę niż pokazywać dokładne życie papieża. JP II nigdy na siłę nie przekonywał do wiary, on cierpliwie tłumaczył i był zawsze pokorny (kto oglądał film ten będzie wiedział).

sebadr567

Uwierz mi...film wzruszał :> Kiedy ocknęłam się z letargu, moje koleżanki pociągały nosami i zwilżały chusteczki.

Pokora nie idzie w parze z robieniem kariery...JPII zawsze miał ambicję, bo żaden człowiek nie został bez tego papieżem (no, może Jan XXIII, ale jego w ten urząd wrobili). Film pokazał jedynie wypolerowaną do cna laurkę. I pamiętajmy, Wojtyła nigdy się nie onanizował...Nigdy :)

ocenił(a) film na 10
Jorjan

Jan Paweł II był bardzo skromnym człowiekiem, który został wyniesiony na szczyt nie dla tego, że tego chciał tylko dla tego, że ludzie go tak szanowali. Gdy JPII był zarozumiałym i ambitnym człowiekiem nigdy nie doszedłby tak daleko !

sebadr567

Skromny człowiek nie pozwala na stawianie sobie pomników za życia.

ocenił(a) film na 10
Waclaw

Czy on komuś kazał postawić mu pomnik ? Jego wina, że się uparli ?

sebadr567

Jako głowa kościoła mógł tego zakazać...przypominam, że większość z tych pomników stoi na ziemiach kościelnych.

Człowiek skromny, który nie ciągnie od ludzi forsy, jest proboszczem w zapadłej dziurze do końca życia. W mojej miejscowości był proboszcz, który po 25 latach dochrapał się wyższej godności. Zaś ten który przybył po nim już po 10 latach dostał pomponik innego koloru...ale miał wyniki. Na każdej mszy jęczał "za mało", a ludzie w jego imieniu chodzili po domach i zbierali co łaska. Wyobrażasz to sobie?

Kościół to instytucja taka jak każda inna. Nie przejawiasz ambicji, nie pniesz się w górę dzięki znajomościom. Więc dajcie spokój z tą skromnością i z tym jak niewiele rzeczy do niego należało. Ja też tak mogę - wypożyczcie mi pałac, dajcie suto jeść, podwoźcie markowymi samochodami w każde miejsce a nie będe musiała posiadać niczego. NULL. Gwarantuję Wam, że po mojej śmierci nie pozostanie żadna moja własność. Mogę wszystko przepisać na biednych. W końcu skoro będziecie mnie utrzymywać, stać mnie będzie na wspaniałomyślność.

ocenił(a) film na 1
Jorjan

Po pierwsze,polscy katolicy są katolikami tylko z nazwy,gdyż między innymi nie znają historii kościoła.Tekst typu papiez musiał być skromny ,by go wybrali...w historii kleru było wiele momentów gdy o zostaniu papieżem decydowały mordy,intrygi,kupczenie.Rodzina Borgiów,zachęcam,poszukajcie.Po drugie co do samej wiary....wierzycie w Boga itd.a ja wam mówię to nie wynika z tego że on musiał istnieć ale z tego,że jako ludzie z pokolenia na pokolenie nauczani w szkole,od rodziców,dziadków,autorytetów że nauka kościoła to prawda,a kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą,jak mawiał chyba Goebbels,notabene do spółki z księżmi niemieckimi hajlujący w kościele,więc siłą rzeczy myślicie sobie...aha,skoro wszyscy mówią,że to prawda,to musi to być prawda,chrześcijaństwo skupia miliony wiernych,aż tyle osób by się nie pomyliło...NIE.Religia w każdej społeczności służyła by utrzymać w ryzach ciemnotę,np.w średniowieczu by godziła się na prymat króla,gdyż dostał on nadanie od Boga poprzez kapłanów,więc sojusz z duchowieństwem był naturalny dla władzy świeckiej,która legitymizowała się ,dopuszczając kler do głosu.Poczytajcie książkę Faraon,jak kapłani rządzili w Egipcie.Do dziś władza liże tyłek purpuratom w sutannach,by w oczach wyborców być uznaną za moralną,dobrą.To przyczyna istnienia każdej religii.Pis podpiera się na Rydzu,Po udało się na klęczkach do Łagiewnik,oczywiście w blasku fleszy telewizyjnych.Ok,ale ja mam JEDNO pytanie do Was,którzy oburzają się na choć słowo krytyki Wojtyły.Zastanówcie się,czy gdyby od kołyski wbijano Wam do głów że np.istnieje bóstwo o 5 łbach ,które ingeruje w nasze życie,i któremu trzeba składać kult,bo jest Bogiem,to czy odrzucilibyście to jako zabobon?NIE,bo wszyscy by Wam o tym mówili,aż w końcu byłoby to uznane za normalne.Ktoś powie,nie ma dowodów na istnienie 5głowego bóstwa,ale powiedzielibyście,że do licha na tym właśnie polega WIARA.Wasza wiara w Boga i w ważną rolę dziejową Karola Wojtyły to wiara taka sama jak wiara Egipcjan w Horusa,Rzymian w Jowisza i innych.Tylko dlatego,że wkładano Wam od urodzenia łopata do głowy że doktryna kleru jest czymś oczywistym,uważacie,że ktoś,kto tej wiary nie podziela,jest bluzniercą,bez szacunku.Ok.A jak zareagujecie,gdy np.ktoś powie Wam,że jest wyznawcą kultu Słońca,i jeśli zaśmiejecie się z tego,uzna że go obrażacie?Jeśli ta religia będzie miała kapłanów,i głównego kapłana,coś na kształt Wojtyły,i zrobi się o nim film,a Wy uznacie że film jest słaby?Załóżmy że teraz na świecie zamiast religii chrześcijańskiej dominuje kult świętej krowy,czy innego zwierza na przykład.Ma on wielu wyznawców,twierdzących,że krowy mają moc ,i że decydują o naszym życiu,wiemy to z pradawnego pisma świętego,Księgi Bydła Rogatego,wg której kiedyś w Indiach żył człowiek,który nauczał i był wcieleniem krowy.Miał uczniów,czynił cuda,umarł i ożył.I co?Brzmi to śmiesznie,podobnie jak dla katolików zapewne śmiesznie wyglądają szamańskie ceremonie wzywania duchów ognia,deszczu itd.Po co ten mój wywód?By ukazać Wam,jak z boku,z dystansu wyglądają Wasze wierzenia,przekazywane z pokolenia na pokolenie,nie mające oparcia w faktach,bo w końcu na tym polega religia,I NA PODSTAWIE KTÓRYCH UZNAJECIE,ŻE SŁOWA KRYTYKI POD ADRESEM KAPŁANA WASZEJ RELIGII SĄ WYRAZEM GŁUPOTY,IGNORANCJI.Dla mnie tak samo wygląda szamańskie wypędzanie duchów,jak ceremonie dymu i kadzenia w kościele.Pod wpływem indoktrynacji zaczynacie wierzyć,że doktryna wiary i jej propagator,papież,najwyższy kapłan,są poza obszarem krytyki.Nie są,gdyż fakt wiary wielu Egipcjan w Ozyrysa nie każe mi nie krytykować rządów kapłanów nad ciemnotą w Egipcie,podobnie jak fakt Waszej wiary w naukę i misję Wojtyły nie stanowi przeciwwskazania do spojrzenia krytycznie na jego rządy.Celem wywodu było ukazanie,jak bardzo w swoim religijnym zacietrzewieniu jesteście bezkrytyczni,gdyż nie bronicie Wojtyły ,bo rzeczywiście znacie jego dokonania,działalność,bronicie go gdyż był najwyższym kapłanem Waszej religii,śmiem twierdzić,że gdyby na miejsce katolicyzmu postawić każdą inną religię ,w której zostalibyście wychowani,byłoby tak samo,gdyby w naszym kraju był.np.kult Mamony i jego papieżem byłby Rydzyk,to każde krytyczne do niego słowa natrafiłyby na Wasze oburzenie.Wiem,że pod tym postem pojawi się znowu jakiś tekst w stylu nie masz racji,itd.ale znam wielu katolików i wiem,że z reguły nie są oni osobami zastanawiającymi się nad swoją wiarą,więc przeczytanie tekstu będzie dla nich zbyt wielkim wysiłkiem intelektualnym,co widać w życiu,gdy zwąc się katolikami akceptujecie doktrynę Kościoła,której nie stosujecie w życiu np.prezerwatywy,seks przedmałżeński,lub nie wiecie,że elementy tej doktryny wbijane Wam do głów są sprzeczne lub nie wynikają z Biblii,na którą się chętnie powołujecie,wynajdując potwierdzenie religijnych domniemań,np.czyściec to wymysł papieży ,a nie element zawarty w Biblii.Mniej bezkrytycyzmu,więcej myślenia,bo religia może byc w ręku jej urzędników bardzo niebezpiecznym dla Was narzędziem,np.na zbijanie kasy.Ale jak chcecie,żyjcie w niewiedzy.Papa

ocenił(a) film na 1
krystianpoczta10

Aha,żyjecie w przekonaniu o słuszności tego,w co wierzycie,ale pomyślcie,że to,że teraz wierzycie w Boga katolickiego,nie oznacza,że 2tys lat temu nie wierzylibyście w Jowisza.Historia zna wiele religii,a Wy wierzycie w nauki Kościoła i uznajecie postać papieża za ważną bo żyjecie w Polsce,kraju religii chrześcijańskiej.A co by było gdybyście się urodzili np.za kolejne 2 tys.lat,gdy panować będzie np.kult czegoś innego,np.Złotego Cielaka?Patrząc w przeszłość będziecie mówić ,a chrześcijaństwo ,to taka zwykła religia,jedna z wielu ,a ten papież Wojtyła to zwykły przywódca religijny,jak Luter czy ajatollah w Iranie.I do głowy by Wam nie przyszło pomyśleć,że można zabronić komuś krytycznie ocenić film z Wojtyłą,jak i film o Lutrze ,faraonach itd.to tak,jakby muzułmanin oburzał się na Waszą krytykę poczynań Ich przywódcy duchowego,czy gdyby Aborygen był zażenowany Waszą krytyką filmu o szamanach australijskich.

ocenił(a) film na 1
krystianpoczta10

Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia,nie macie immunitetu,wyłączności na prawdę,i poprzez Wasze widzenie świata nie możecie zabraniać postrzeganie go inaczej innym.Tolerancja jest słowem często zapominanym przez różnych wyznawców,a skutki już widzieliśmy,np.zamachy terrorystyczne,a z naszego,katolickiego podwórka mordowanie Indian w imię konkwisty a także inkwizycja, palenie na stosach, indeks ksiąg zakazanych, którego dzisiejsza forma przybiera postać tłamszenia ludzi o innych poglądach.Co ciekawe,większość katolików odcina się od fanatyzmu Rydzyka,a sama w imię swoistego fanatycznego,czyli bez tolerancji dla innych przekonań pojmowania obiektów swego kultu jak papież,jest wielce oburzona,jak w tym wątku ktoś rzeczywiście myśli,ma chwile refleksji.Słowem ,podobnie jak w polityce są partie mniej lub bardziej afiszujące się religijnością,jak wykazałem już PO I PIS,tak w polskim katolicyzmie są w przewadze WIĘKSZE LUB MNIEJSZE RYDZYKI.