PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=548252}

Jestem Bogiem

Limitless
2011
7,6 348 tys. ocen
7,6 10 1 347826
6,3 47 krytyków
Jestem Bogiem
powrót do forum filmu Jestem Bogiem

"W filmie pada stwierdzenie, że człowiek używa tylko 20% mózgu. Jest to popularny mit, a tak naprawdę w użyciu jest cały mózg." - Moje pytanie brzmi, gdzie i kto obalił ten "mit". Z tego co wiem, do dziś nie jest to ustalone na 100% więc albo jestem nie na czasie albo ta informacja powinna zniknąć z "Ciekawostek".

ocenił(a) film na 9
Namir89

Chyba cos kiedys czytalem na ten temat w Focusie. Z tego co pamietam to uzywamy praktycznie w calosci naszego mozgu.

ocenił(a) film na 8
PawuLon91

"Chyba" to nie to samo co "Na pewno", czyli to się nie liczy;) W dodatku nie wiadomo czy nie były to tylko kolejne teorie. Warto również zauważyć że jeżeli wszyscy używamy maksimum potencjału naszego mózgu to wnioskować można by, że w pewnym momencie człowiek nie byłby zdolny do przyswajania nowej wiedzy i umiejętności, a tak nie jest...

Wątpię aby przy dzisiejszej wiedzy można było określić dokładny potencjał ludzkiego mózgu zwłaszcza że już same choroby psychiczne mocno naginają większość teorii z tego zakresu.

ocenił(a) film na 9
Namir89

Nie chce mi sie szukac tego numeru gazety. Mozliwe ze potencjal naszego mozgu to nie to samo co 'pojemnosc' ale to juz spekulacje :P
Ale przyznaje Ci racje, ze na dzien dzisiejszy nie mozna dokladnie tego zbadac.

Namir89

Mózg ludzki pracuje cały, ale co rozumieć przez pojęcie "praca", ważne jest w jaki sposób jest wykorzystywany, a prawda jest taka, że nie 20% a jedynie 5% właściwości swojego mózgu wykorzystuje każdy przeciętny człowiek, więc najważniejsze jest wykorzystanie w pełni jego właściwości, a nie sama jego praca!! Rozumiecie? oczywiście, że nie! ponieważ wykorzystujecie tylko jedynie 5 %, dlatego wam ciężko jest pojąć to co jest dla was niezrozumiałe!!

ocenił(a) film na 10
Namir89

Dokładne określenie nie wydaje się być potrzebne. Znaczy praktyczne jest (jak dla mnie) wiedzieć, że ma się tzw. potencjał rozwojowy, lub też nie (duży lub mały). Np. jak wsiadam w pojazd, którego nie znam i patrzę na licznik prędkości widząc, że to wskazówka jest w jednej trzeciej jego skali, znaczy że mam jeszcze spore możliwości i mogę depnąć:) Wiec taki zakres mniej więcej jest przydatny (aby móc planować jego wykorzystane).

Najlepiej rozpowszechniać, że wykosztujemy pełen potencjał aby utrzymywać masy ludzi w schemacie, powiedzmy na poziomie nieco ponad wegetację (by utrzymywać dysproporcję co do elity).

Wiadomo, że rozpowszechnia się to co jest wygodne, nie zawsze prawdziwe (czasem skandalicznie śmieszne teorie stają się naukowe. gdy tylko służą do dezinformacji -jak np. ewolucji Darwina).

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Dodam, że mózg i umysł różnią się zasadniczo (i raczej mówimy o rozwoju możliwości umysłu, a nie biologicznego organu pełniącego funkcję odbiornika częstotliwości /danych/ przetwarzanych w umyśle, który jest nie fizyczny -o czym znów z poprawności politycznej się nie mów). Na zasadzie im masy są ciemniejsze tym łatwiej nimi manipulować (więc najbardziej strzeżona wiedza dotyczy właśnie tajników umysłu, podświadomości itp. Czyli wewnętrznej budowy, funkcji, możliwości człowieczeństwa). Dlatego tej wiedzy trzeba szukać na własną rękę, poza oficjalnym kręgiem (zainteresowanym dezinformacją w tym zakresie -zresztą na tym opiera się cały system ekonomiczny, który dawno mógłby być już przeżytkiem -choćby w świetle znanych ponad sto lat temu generatorów darmowej energii od Tesli). Ludzie płacą za niewiedzę i przez nią żyją w kieracie niczym niewolnicy (musząc przyporządkować się dogmatom, całemu systemowi edukacji, który zdaje się być opracowany jak jedna wielka sekta -aby produkować niewiele myślące trybiki w machinie).

Z tego co słyszałem przeciętny człowiek wykorzystuje zaledwie 5% możliwości umysłu (przeciętny, więc niektórzy wykorzystują mniej niż 2%). Jest podobny film o tym, tylko bardziej S-F niż "Jestem Bogiem".

http://www.filmweb.pl/film/Lucy-2014-687712

Namir89

Ja gdzieś przeczytałem, ze owszem używamy 20% mózgu, ale nie że tylko w jednej części. Cały mózg jest używany, ale 20% to maksimum gdy możemy używać, jekby, w jednym czasie. Nie wiem, może Ameryki teraz nie odkryłem :P Ale tak się chciałem podzielić.

ocenił(a) film na 6
Namir89

moja matka uczy biologi w technikum i mowiła że jest to mit :D pozdro.

ocenił(a) film na 8
tybetanczyk

Badania jakieś w tym kierunku prowadziła? Z pewnością nie i po sprawie;)

użytkownik usunięty
Namir89

A co przemawia za tym, że używamy 20% mózgu? Jaki jest sens ewolucji mózgu u człowieka skoro nie jest on niby w pełni wykorzystywany?

ocenił(a) film na 10
tybetanczyk

o.k. a na czym polega ten mit, że to za mało czy za dużo (oraz co z tego wynika)?

ocenił(a) film na 5
Namir89

Chyba nie chodzi o całkowite używanie mózgu, a wykorzystanie w całości jego potencjału, możliwości. Moim zdaniem różnica jest dość subtelna ale jednak jest.

Namir89

Oczywiście że wykorzystujemy cały mózg, tyle że jak wiadomo poszczególne jego części odpowiadają za różne zadania i raczej mało prawdopodobne jest by wszystkie działały na pełnych obrotach w tym samym czasie, bo po prostu funkcjonują w zależności od potrzeb. Stąd podobno wziął się ten mit. Najwyraźniej ktoś nie zrozumiał o co chodzi z tym działaniem mózgu i tak już potem zostało (i nadal się ciągnie jak widać). Nie ma w tym żadnej tajemnicy ani niczego niesamowitego, wystarczy samemu poszukać informacji albo obejrzeć parę dokumentów naukowych w tv i nie trzeba wcale studiować medycyny albo być neurochirurgiem. Zwykła biologia.

ocenił(a) film na 8
sakurazukamori

Właśnie, najwyraźniej ktoś nie zrozumiał tego tematu:) Jak wspomniał "Kniaz4815, chodzi o potencjał. Zresztą nie można powiedzieć że wykorzystujemy 100% mózgu jako narządu ponieważ istnieją pewne jego części co do których nie ma pewności za co tak naprawdę odpowiadają. To tak jak zobaczyć pracujący silnik nie znając jego konstrukcji i stwierdzić że pracuje na najwyższych obrotach co jest nieprawdą.

To co wiemy dziś na temat mózgu nie daje pewności co do tego w ilu procentach go wykorzystujemy. Co więcej każda sytuacja bądź czynność może pobudzać inne strefy mózgu co tym samym wyklucza jego pracę na pełnych obrotach bo jak wiadomo pełna moc to równoczesna praca obu półkul, a te nie pracują (chyba nigdy) na równo.

Co więcej nowa wiedza tworzy nowe połączenia neuronowe, a to już samo w sobie jest rozwojem mózgu jako narządu.

Namir89

Zrozumiałem temat doskonale i moja odpowiedź nie dotyczy tego co napisał Kniaz bo nie mówię o potencjale tylko o owym micie jakobyśmy nie wykorzystywali mózgu całkowicie. Ktoś tu chyba sam czegoś nie zrozumiał. To, że nie wiadomo za co odpowiadają pewne części nie oznacza, że są niewykorzystywane, nie wiadomo tylko jak się to dzieje. Poza tym w dyskusję merytoryczną o tym trudno się wdawać jeśli się nie jest neurochirurgiem.Niemniej zakładanie, że jeśli wykorzystamy 'pełen' potencjał mózgu (cokolwiek miałoby to znaczyć) to nagle zostaniemy jakimś nadczłowiekiem uważam za sci-fi w tej chwili i nic więcej.

ocenił(a) film na 10
Namir89

Odnoszę wrażenie, że wiemy tylko tyle ile nam podano (niczym obowiązujące lektory).
W demokracji (która jest maską dla totalitarnej władzy finansowej elity) liczy się aby człowiek był głupi.
Inaczej nie godził by się na okradanie siebie na tak dużą skalę (i nie bawił by się w teatrzyk polityczny).
To bardzo prosty system władzy, zorganizowany na zasadzie pozornego chaosu (wg. zasady "dziel i rządź").

Do masowej opinii nie tylko co przedostaje się to co wygodne, ale też prace naukowe są cenzurowane
(np. słynna "Zakazana archeologia"). Z pewnych kręgów wiem, że ludzki umysł jest poza ciałem, jest to niematerialna struktura (widziana przez niektórych, też specjalnymi urządzeniami -określana jako tzw. aura -tym czasem mózg, działa jak monitor -to tylko część do wyświetlania obrazu z mega-komputera, który jest duchowy). O czym wie się ale nie mówi, ponieważ jego możliwości są nie wyobrażalne i gdyby ludzie przestali być jak wodzeni za nos przedszkolacy, dorastając do wykorzystania własnej siły, to nie dało by się nimi manipulować wyciskając ich jak cytryny. Jak obliczył W. Cejrowski wszystko jest wielokrotnie opodatkowane, gdy się to zsumuje to oddajemy na rzecz utrzymania systemu kontroli 90% swych dochodów! Co za to mamy, skorumpowaną policję, sądy gdzie bez pieniędzy nic się nie załatwi, dziurawe drogi -które rozpadają się szybko od nowości tak jak byłby to jakiś sabotaż oraz bankrutujące szpitale, likwidowane połączenia PKP, i ZUS który nie ma wpłaconych doń pieniędzy!

ocenił(a) film na 7
Namir89

http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=do-we-really-use-only-10

I tyle w temacie.

aklekot

dlaczego tyle w temacie? skad wiesz ze to prawda? ludzie wierza w slowo pisane...

ocenił(a) film na 10
aklekot

Przecież takich artykułów są setki (o ile nie tysiące lub miliony na świecie).
Jeśli już coś wklejasz to może dasz jakieś podsumowanie -jakie wnioski?

ocenił(a) film na 7
zjonizowany

Masz tam podaną bibliografię, możesz się zapoznać się zapoznać i samodzielnie sformułować wnioski :)

ocenił(a) film na 10
aklekot

Bibliografię:) Nie żartuj.

Jeśli coś wklejasz to chociaż przeczytaj to (bo wiesz, na tej zasadzie to każdy może zaśmiecić forum masą linków do milionów artykułów -to nie sztuka). Poza tym, każdy potrafi wpisać w Google i sobie znaleźć taki lub inny artykuł. FORUM za to jest do dyskusji, do WYMIANY POGLĄDÓW.

Więc oczekiwał bym choćby kliku słów podsumowania, a nie kolejnych odnośników (do których mnie wysyłasz).

ocenił(a) film na 7
zjonizowany

Ok, specjalnie dla Ciebie podsumowanie:
teza, że człowiek wykorzystuje tylko 10 czy 20 % możliwości swojego mózgu, jest równie prawdziwa, jak ta o płaskiej Ziemi, dookoła której krąży Słońce.

ocenił(a) film na 10
aklekot

o.k. więc nie dyskutujmy o mózgu (który wg. mnie jest mało istotnym organem biologicznej konstrukcji, swego rodzaju "żywego robota"). Rozważmy umysł jako wyróżniające człowieka, /w królestwie zwierząt/ źródło inteligencji i duchowej siły.

Obalmy ten mit raz na zawsze na kilku przykładach, co zajmie nam chwilę refleksji.
To niezwykle prosta sprawa, nie wymagająca szukania i powołania się na autorytety.

Spójrzmy na osiągnięcia przeciętnego Kowalskiego -z rodzimego podwórka -środkowa Europa (nie obywatela świata /który zamieszkany jest w większości przez bardziej prymitywne jednostki -kraje 3-go świata/). To już podwyższa wyniki (średniej dla człowieka, ale nie szkodzi bo i tak przykład jest jaskrawy).

Nasz bohater bawi się zabawkami i rysuje szlaczki, uczy rodzimego języka i obserwując życie dorosłych nabiera umiejętności poruszania się w prostej rzeczywistości. Potem wtajemnicza się go podstawowy szkolny program (który podobno ostatnio zszedł bardzo na psy /2 pokolenia wcześniej były dużo wyższe wymagania, a kiedyś wkuwano na pamięć całe książki/). Cóż więc, prześlizgnąwszy się przez szkołę (nie uczącą wiele myślenia) taki przeciętny polak podejmuje nie wiele wymagającą pracę (w której choćby była na początku trudna) AUTOMATYZUJE powtarzające się czynności. To tak jak z nauką jazdy, z czasem nie trzeba myśleć (podświadomość robi to za nas). Więc przeciętny dzień mógłby wyglądać tak:
1. szykowanie do pracy (ew. czytanie dennej prasy brukowej)
2. odwalenie 8-10 godzin (w przeważnie prostych czynnościach, nie wymagających kreatywności)
3. zamienienie kilku nie specjalnie nowatorskich zdań, typu "co słychać Stachu"
4. powrót do domu tą samą trasą, ew. zakupy.
5. By w końcu walnięcie się przed telewizorem lub rutynowe zadania typu obiad, zakupy, gadka z rodzinką o niczym lub rozdanie poleceń/ zabawek dzieciom
6. może w między czasie jakiś odmóżdżający film -bijatyka, rąbanka, może serial lub "koło fortuny".

Wygląda na to, że zwierzaki potrafiły by więcej gdyby ich nauczyć:)
Oczywiście ZERO rozwoju, jakiejś nauki (myśli o zmianach wygodnego schematu)!

Z drugiej strony, mamy GENIUSZY oraz osoby o wyjątkowych zdolnościach,
które gdyby rozdać zadania (z rożnych dziedzin) wykonały by je 1000 razy szybciej niż przeciętny obywatel, o ile w ogóle byłby w w stanie wykonać to co oni (w większości zadań szczerze WĄTPIĘ).

Z porównania, tak na "chłopski rozum" wynika, że przeciętny człowiek nie wykorzystuje nawet 1% możliwości, w odniesieniu do najwybitniejszych jednostek, które chodzą (lub chodziły) po Ziemi! Prosta kalkulacja do ogólnego oszacowania i prosta sprawa.

Jednostki wybitne, o niewyobrażalnych (nawet dla nas) zdolnościach mają TEN SAM biologiczny system, z jednakowym mózgiem. Wygląda na to, że to co dzieje się dalej wynika z tego co z nim robimy. To podobnie jak z mięśniami. NIE UŻYWANE ZANIKAJĄ! Więc ten wiek, to wiek głupoty, wtórnego analfabetyzmu. Wyręczania ludzi w myśleniu przez technologię (na której budowę pracują nieliczni, większość nie potrzebuje na co dzień wiele myśleć stąd mamy taką, a nie inną statystykę).

Np. na gruncie biznesu. Jeden buduje gigantyczne firmy. Branson robi jeden biznes za drugim. Większość wydaje się trzymać jednej pracy, w obawie o jej stratę.

W sztuce lub filozofii. Jedni nie są wstanie wykrzesać z siebie niczego nowego, a ktoś o czym cokolwiek nie pomyśli ma przypływ nowych idei, że nie są w stanie tego nawet zapisać.

W sporcie, (czy w szachach). Jedni biją kolejne rekordy, wydając się przekraczać ludzkie możliwości (wyczyny jak z S-F). Większość nie zajmując się tym, w tym nie ćwicząc ma do powiedzenia tyle co prawie nic (i męczy się szybko, choćby nawet przez chwilę intensywniej myśląc).

Nie mówiąc już o ludziach, którzy z jakiś powodów mają zdolności jak z filmów S-F.
Pamięć fotograficzna, obliczanie gigantycznych liczb, jasnowidzenie, widzenie z zasłoniętymi oczami, lub diagnozowanie czy telekineza (którą chwalą się oficjalnie Chiny, nie ukrawając w ten sposób uzdolnionych dzieci).

Przeróżnych i dziwnych rodzajów niebywałych zdolności jest bardzo wiele. Wymieniłem tylko kila. To wszystko to te szersze wykorzystywania możliwości umysłu.

Zwykły człowiek przy wiedzy mistrzów (taj jak to powiedziano, w jednym odcinków Star Trek Voyager) jest niczym robak /nawet nie zwierze/. Tak duża przepaść jest między nim, jego pojęciem o świecie i umiejętnościami, a umiejętnościami i wiedzą najlepszych.

Jednak tego typu rewelacje nie są popularne, edukacja jest nastawiona na ograniczenie (do produkcji posłusznych "pionów"). Bo na głupim stadzie owiec można najwięcej zarobić i jest łatwe w nadzorze -przewidywalne.

Więc wmawiają człowiekowi, że wykorzystuje 100% umysłu, aby nie myślał aby wyjść ze swej roli dojnej krowy (żyjąc na poziomie intelektualnym, no może troszkę mądrzejszego szympansa).



ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Podsumowując.

Jeśli przyjąć, na siłę, że przeciętny człowiek wykorzystuje 100% swoich możliwości (które są dla mnie równoznaczne z umiejętnością wykorzystania umysłu, jako centrum sterowania)mieli byśmy zabawną sytuacją, że każdy kto trochę więcej myśli i działa sprawniej wykorzystywał by tysiące procent:)

Tak że jednostki wybitne wykorzystywały by miliony procent.
Czyli na to samo wychodzi, że jest duża dysproporcja.

Całe oszustwo polega na tym aby wmówić masą, że:

1. Nie mogą być bogaci (bo to kwestia szczęścia, przypadku, znajomości /lub ostatecznie katowanie siebie ciężką pracą -czego nikt kochający siebie by raczej nie chciał/)

2. Nie mogą być lepsi (bo taka genetyka, bo takie środowisko, bo taka biologia, moda, bo wszystko inne i nie ma dla nich możliwości rozwoju -w końcu wykorzystują już 100% mózgu, więc się im przegrzeje;)

3. Nie mogą zdobyć transcendentnej wiedzy (ani związanych z nią umiejętności). Bo to okultyzm, magia, sprawa demona (potępienie) lub obłęd, głupota, oszołomstwo, naciąganie na kasę i każdy inny powód aby odwrócić ich zainteresowanie od tajemnic energetyki i świadomości.
Np. Bioenergoterapia, homeopatia -szarlataństwem (niech trują się chemią).

Trzeba być ślepym aby nie zauważyć, że od wieków ciemny tłum jest sterowany przez animatorów "prawdy" czy to religijnej, medialnej lub naukowej. Ludzki umysł jest bezbronny wobec MONOPOLU informacyjnego. Na tej zasadzie działają sekty, bezbłędnie "piorąc umysły".
Masowa informacji, centralny system edukacji, religie. To raj do urabiania idealnego niewolnika, który jest po to aby pracować na innych, nie wiedząc o tym co potrafi jego umysł. Idealny niewolnik wszak ma być głupi (by nawet nie zauważał że jest niewolnikiem).

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Wiec najlepiej wmówić mu, że jest mądry (że wykorzystuje pełne 100%). Stworzyć wrażenie opieki (nie nie myśli, nie zadaje pytań) to inni pomyślą ZA NIEGO -po to są autorytety, badania, religijne księgi (aby powoływać się na nie jako na "prawdę"). Posiadanie gotowców zwalnia z myślenia i mamy także mentalnego niewolnika. Ludzie są pod tym względem jak małe dzieci.

ocenił(a) film na 7
Namir89

Polecam lekturę - "50 Wielkich mitów psychologii popularnej" - Lilienfeld Scott O., Lynn Steven Jay, Ruscio John, Beyerstein Barry L.
10% zużycia mózgu to pierwszy mit, który opisano w tej książce. Z tego co pamiętam, to wspomniany tu artykuł z Fokusa był oparty na niej, ale nie jestem pewna. ;)

ocenił(a) film na 10
nanta

Jestem niezwykle ciekawy na czym polega ten mit (z użyciem 10%).
Czy to znaczy że przeciętny człowiek używa 100 czy może 1%
Zdradź chociaż w którą stronę (i czy aby na pewno chodzi o mózg, a nie o umysł)?

Bo jak dla mnie to jest praktyczne tylko wtedy gdy dotyczy umysłu (bo to on jest odpowiedzialny za nasze myślenie)

Namir89

Nie mieliście nigdy takiego uczucia że patrząc na liście klonu, nagle przypominało wam się zrobienie zielnika w dzieciństwie, uczucie tej beztroski, wiedza tego jak mało było wtedy istotne, do głowy przychodzi flaga kanady, i państwo, styl jej ludzi.... Chwila potem wzrok przeskakuje na słońce i przed oczami miga życie w formie flashbacków. Spogladasz na rękę i zastanawiasz się jaka będzie zima, kiedy będzie trzeba zacząć nosić rękawice. Spoglądasz wprost i zastanawiasz się kiedy przeszedłeś te 100 metrów ?
Moja teoria jest taka że odblokowanie limitów by doprowadziła do dysocjacji, skrajnej paranoi, być może irytacji, ale człowiek nie czułby się normalnie, zwłaszcza gdyby to przyszło nagle.
Nie mniej jednak oglądając film polecam trzymać się myśli że film opiera się na tezie (z wikipedii teza to zdanie, założenie, twierdzenie języka, które jest zawsze prawdziwe niezależnie od wstawień w nim dokonanych), wtedy błędy w scenariuszu są mało istotne. W tym wypadku film nazywa się "limitless" i mówi o nieograniczonym potencjale mózgu. Każdy film można obrzucić oskarżeniami o błędy logiczne, ale tak jak nie zabronimy dziecku uczyć się wartości moralnych z bajek tylko dlatego że zwierzęta czy motylki nie gadają, tak nie ma sensu sobie odmawiać przyjemności seansu przez to że wiemy coś jest w realnym świecie niemożliwe.

ocenił(a) film na 6
Namir89

Wiem, wiem, znowu ta wikipedia, no ale może to coś wyjaśni:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_10%25_m%C3%B3zgu

ocenił(a) film na 7
Namir89

Tu raczej nie chodzi o niewykorzystanie pewnych obszarów mózgu, a o możliwość jednoczesnego przetwarzania otrzymanych informacji. Mózg ludzki można porównać do komputera (pomijając brak możliwości abstrakcyjnego rozumowania i efektywnego uczenia się). Mózg także może zapisać miliony różnych danych. Jednak przy przetwarzaniu tam, gdzie urządzenie cyfrowe ograniczają wykorzystane materiały i technologie produkcji, nasze możliwości ogranicza świadomość ((która może być swoistym buferem zabezpieczającym przed przekroczeniem punktu bezpiecznej pracy - przeciążeniem "układu"). ;)
Zresztą znane są wyczyny człowieka poddanego hipnozie, jak podnoszenie setek kilogramów i mówienie o drobnych szczegółach wydarzeń, które miały miejsce dziesiątki lat wcześniej. Zdarzają się też przypadki ludzi, którzy potrafią ten stan przełamywać i wykonują czynności możliwe jedynie w stanie podświadomości.
Żadnym ekspertem nie jestem, ale myślę, że tak to właśnie wygląda ;]

ocenił(a) film na 10
Namir89

Używamy 90-100% mózgu i jakieś 20% umysłu (który jest w każdej komórce ciała). I temat się rozwiązał.

ocenił(a) film na 8
Namir89

Co tu jest do obalania? Jeden człowiek używa 10% mózgu, inny 60%. Musicie zrozumieć że świat dzieli się na mądrych i głupich.

ocenił(a) film na 7
kowboj

Rozumiem, że zastosowałeś skrót myślowy, ale jednak jest on błędny. Powiedzenie, że ktoś używa 10% mózgu, to tak, jakby powiedzieć, że niewielki ruch ręki (przy np. ruszeniu myszką) wykorzystuje 10% ilości jej mięśni... Można co najwyżej stwierdzić, że wykorzystujemy 10% jego potencjału, tak samo, jak przy ruszeniu myszką - wykorzystujemy 10% możliwości ruchowej ręki, a w działaniu są wszystkie mięśnie. Tak samo pracuje mózg - całą "objętością", ale w różnym stopniu, w zależności od pracy. To samo można powiedzieć o silnikach samochodowych, itp, analogii jest od groma.

ocenił(a) film na 10
luk11c4

Zapewne chodziło o możliwości umysłu, a nie mózgu (bo mienie o mózgu nie wydaje mieć się sensu właśnie z wspomnianego powodu).

Fenomenem jest, że jedni robią rzeczy nie samowite (wchodzące w dziedzinę parapsychologii) a inni, tzn. większość, żyjąc jakby w schemacie używa tego genialnego narzędzia wydało by się, że zaledwie do wegetacji plus nieco rozrywki.

Przypomniałem sobie tu, o kimś kogo nazwali "człowiek kalkulator". Sam nauczył się mnożyć gigantyczne liczby w pamięci (wprawdzie doskonalenie tej umiejętności zajęło mu aż 8 lat, ale wykonuje działania w sekundy). Spoglądając np. na tych, którzy znają po parędziesiąt języków (lub choćby chiński -ten alfabet, o zgrozo, wydaje się skomplikowany, ale gdy uczy się go dzieci nie narzekają). Inteligencja podobno rozwija się w miarę używania, umysł doskonali gdy się go używa. Jednak ludzie przeważnie unikają samodzielnego myślenia (bo to co robią na co dzień trudno nazwać myśleniem, tak jak w szkole -raczej to proces recytowania na zawołanie wykutej w formułki wiedzy). Twórca NLP, napisał, że nawet talenty (wybitnych ludzi) to tylko dane w umyśle, które można skopiować. Więc tak naprawdę, ludzkie możliwości wydają się być nie ograniczone. Tylko społeczeństwa jakby hodowane w schemacie zdają się być ograniczone. Na zasadzie gdy się czegoś nie wie i nie potrzebuje nie sięga się po to zwykle (czyli tego nie odkrywa).
Jest mnóstwo niezwykłych zdolności, które podobno wysoce rozwinięte, zaginione cywilizacje (typu Atlantowie) mieli super opanowane, a u nas to tylko niedobitki zostały.



Namir89

Dorzucę coś od siebie do tematu: https://www.youtube.com/watch?v=5NubJ2ThK_U ;)

ocenił(a) film na 10
test1410

Dobrze gdybyś choć jednym zdaniem podsumował to -jakie wnioski (takich filmów są setki, ale nie znam na tyle angielskiego by zeń czerpać)?

zjonizowany

W filmie są dostępne polskie napisy (przygotowane przez prawdziwego tłumacza, nie automat)

ocenił(a) film na 10
test1410

Więc wnoszę do naszej dyskusji treść tego filmu (cytując z ów napisów:)

Po pierwszych 30-yu sekundach, wyszło na to, że jest tendencyjny i wręcz śmieszny:
________________________________________________________________________________ ______________
"Według utrzymującego się mitu używany tylko 10% mózgu
Pozostałe 90% to nie wykorzystywany potencjał.
NACIĄGACZE obiecują wydobyć go
metodami 'opartymi o neurobiologię',
ale w rzeczywistości chcą wydobyć pieniądze.

2/3 społeczeństwa i prawie 1/2 nauczycieli nauk ścisłych wierzy w mit 10%.
W latach 90. XIX wielu, William James, ojciec amerykańskiej psychologii,
stwierdził, że większość osób nie wykorzystuje potencjału UMYSŁU *
To miało być wyzwanie.
a nie oskarżenie o znikome użycie mózgu **
Niezrozumienie jednak pozostało.


________________________________________________________________________________ ______________
Moje komentarze podczas cytowania ww. początku filmu:

*- właśnie stwierdzenie dotyczyło UMYSŁU, a nie mózgu! -zauważam
**-a tu znowu pojawia się "mózg" we wniosku dotyczącym "umysłu" (aż TAKI błąd czy CELOWA manipulacja znaczeniami ? )

W kolejnym poście ciąg dalszy.


zjonizowany

Jak widzę umiejętność czytania ze zrozumieniem wśród dzisiejszej młodzieży cieszy się jeszcze mniejszą popularnością niż kasety magnetofonowe. -_- We fragmencie na który się powołujesz tylko stwierdzono fakt, że mit o znikomym użyciu mózgu częściowo wziął się z wypowiedzi o tym, że wykorzystujemy zaledwie ułamek potencjału naszego umysłu. Tak więc jeśli ktoś tu coś pomylił, to były to osoby które wysnuły tego typu wniosek, a nie autor filmu, który po prostu stwierdza fakt, że ktoś to zrobił.

Oceniając Twoją inteligencję w oparciu o tę jedną wypowiedź wyszłoby na to, że jesteś bardzo nieogarnięty, czy wręcz po prostu głupi. No ale "nie oceniajmy filmu po pierwszych 30 sekundach", racja? Choć w zasadzie to już ten jeden post zniechęcił mnie do czytania Twoich pozostałych postów, aż mi się nie chce patrzeć co tam jeszcze za głupoty powymyślałeś, no ale może przynajmniej będę mieć niezły ubaw. :)

ocenił(a) film na 10
test1410

Niestety nie zaliczam się już do młodzieży :( nad czym ubolewam, dlatego nie aktualizuję zdjęcia, bo prawie wyłysiałem, a te z bujna czupryną z lat gdy zakładałem profil mi się podoba, przypominając dawne czasy (gdzie jeszcze nie było aparatów cyfrowych -znaczy były, ale ciężkie jak cegły i kosztowały tyle co nowy samochód więc używali ich tylko nieliczni profesjonaliści).

O.k. skoro mit powstał w odniesieniu do umysłu, to nie ma sprawy (a rozmawianie o mózgu jest /jak dla mnie/ nie na temat:) Bo po co rozwijać mózg skoro się nie da.
Wiec mówmy o umyśle lub wcale. Może wykładzik, który przybliży te zagadnienia
(dość obszerny ale wartościowy, na którym to spec od rozwoju podaje, że średnio wykorzystujemy 5% UMYSŁU /nie mózgu -więc się nie bulwersuj/.

https://www.youtube.com/watch?v=K_bdKNluAuk





ocenił(a) film na 10
test1410

Budzi wrażenie prymitywnego (odwołującego się do niskich emocji) filmu propagandowego.
Charakterystyczne dla manipulacji jest używce słów "NACIĄGACZE" "chcąc wyrwać PIENIĄDZE".
To jest materiał pełen insynuacji, znakomicie wpisujący się w tzw. poprawność polityczną.
Na tej zasadzie urabia się społeczne opinie -wystarczy coś zasugerować i odwołać się do autorytetu.

No nic -oglądam dalej:)

zjonizowany

Nie zawiodłeś mnie. :D Z tak bujną wyobraźnią napisałbyś scenariusz do niejednego psychodelicznego filmu, w którym granice absurdu wyniesiono by na nowy, być może nieznany dotąd poziom... :D
A tak na poważnie - gdybyś znał choć trochę język angielski, to zauważyłbyś, że w tym zdaniu* zastosowano grę słów (nie udało się tego niestety zachować po przetłumaczeniu tekstu) i domyślił się, że miała ona raczej wprowadzić akcent humorystyczny, a nie propagandowy (Ty tak na serio? LOL), no ale najwidoczniej jak ktoś jest wszechwiedzący, to nawet jak języka nie zna to i tak wie lepiej...

* Hucksters promised to unlock that hidden potential with methods "based on neuroscience", but all they really unlock is your wallet.
(Można by to ująć np. tak "Naciągacze obiecują otworzyć potencjał Twojego umysłu, ale jedyne co tak na prawdę otwierają, to twój portfel." Wciąż nie brzmi to jednak tak zgrabnie jak w oryginale.)

ocenił(a) film na 10
test1410

O.k. Wybacz mi, że rozpisuję się nazbyt obszerne (popadając w marginalne szczegóły i rozciągając dyskusje na dalsze tory). Poprawie się od tej pory (odpowiadam nie w kolejności:) Teraz będzie po jednym poście do każdego i zwięźlej.

Meritum filmiku to jest ów przekaz nawołujący do nie rozwijania się i nie korzystania z możliwości nauki (to zabawne, ale teraz rozumiem że to mowa o konkurencji TEDx, który widać zwalcza alternatywne programy wykładów na wyższym poziomie. Sam sprzedaje treningi motywacyjne, rozwoju osobistego dla biznesu. Nawet w Polsce, po polsku (cenzurując niektóre, nie poprawnie politycznie). Zatchnąłem się z tym, bo rozwój osobisty to mój konik:)

ocenił(a) film na 10
test1410

Cytuję kolejny fragment (z mymi komentarzami do gwizdek pod podwójną kreską).
__________________________________________________________________
"Niezrozumienie jednak pozostało.
Naukowcy długo nie potrafili pobrać funkcji masywnych płatów czołowych***
czy dużych obszarów płata ciemieniowego.
Ich uszkodzenia nie powodowały zaburzeń ruchu czy czucia.****
Więc stwierdzono, że za nic nie są odpowiedzialne.
Przez lata te obszary nazywano cichymi, a ich funkcję "
---------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------

________________________________________________________________________________ _

***-zabawne, ale płaty czołowe nie mają nic do umysłu (to odwracanie kota ogonem:)
Umysł to nie mózg.

Znów kolejna technika manipulacji -obrzucenie fachowym nazewnictwem (neurobiologia, płaty..)
Widać, że to się nie klei nie pasując do kontekstu (nie ma potrzeby powtórzeń, a wcześniej spekulacji o neurobiologii jako metodzie podwyższania potencjału z ów 10% przez domniemanych "naciągaczy"<lol>)


****-grzebanie w mózgu to tak jak w telewizorze celem ustalenia możliwości studia, które nadaje programy (mózg to tylko odbiornik, nie powstają w nim myśli)
Autorzy filmu robią sobie jaja z ludzi (czy nieświadomie lub celowo utrzymują w ciemnogrodzie, aby nie interesowali się tym co najważniejsze mniemając, że jest jak jest i nic się z tej puszki więcej nie wyciągnie
-pożądany przezeń wniosek: wybryki natury, genetyka, szczęście, przypadki itp., są odpowiedzialne za to, że jedni mają znacznie większe możliwości. Więc pozostaje siedzieć w schemacie zamiast się uczyć, rozwijać niezależnie, od tego co proponuje iście niewilczy system hodowli "ludzkich owiec" -gdzie im głupsze tym lepsze. Dlatego zaznaczono na początku filmu, że wszystko co alternatywne to "naciągacie na kasę". Bardzo sprytne!

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Nie będę cytował całości skupiając się tym razem na wyrywkach.

"mózg człowieka ma 40% neuronów więcej niż małpa"

Oczywisty wniosek, że neurony nie decydują o inteligencji (o interesujących nas możliwościach rozwoju). Człowiek wyleciał na Księżyc, a małpa nawet nie skonstruowała koła. Wiec mówienie o biologicznych uwarunkowaniach (w porównaniu do zwierząt) jest wymijaniem i zaciemnianiem tematu (to taj jak politycy w TV, ględzą o tym co nie istotne).

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

na 2:51 jest napisane "..w zawiązku z tym POTRZEBUJE ENERGII"
oraz obrazek "mózgu" ze słomką zanurzoną w PUSZCZE z ALUMINIUM
udającej napój ENERGETYCZNY.

Czyżby kryptoreklama. Nie o wiele gorzej. Sugestia aby truć mózg.
Bo aluminium jest toksyczne (rozwalając system immunologiczny),
a napie energetyczne podobnie (z tym, że blokują min. neuroprzekaźniki).

Więc wg. trendów aby rozpijać, ogłupiać, zatruwać i wyniszczać społeczeństwo (faszerując je chemią, oraz ostatnio szkodliwymi częstotliwościami z komórek, Wi-fi itp).

zjonizowany

Dwie powyższe wypowiedzi są już tak głupie, że pozwolisz, że skomentuję je tylko jednym postem. Po pierwsze nie rozumiem dlaczego nie napisałeś nic o UFO ani Illuminatach, w końcu to idealnie wpasowałoby się w treść Twoich wypowiedzi, a i wcale nie byłoby najgłupszym ich fragmentem.

Jeszcze wracając do wcześniejszego posta - jeżeli nie w mózgu to gdzie powstają ludzkie myśli? W odbytnicy? Sądzę, że w przypadku wielu użytkowników Internetu tak właśnie się to odbywa, ponieważ stamtąd zdają się czerpać większość informacji na które się powołują...

Ciągle mieszasz pojęcie umysłu (które jest bardziej filozoficzne niż naukowe) z pojęciem mózgu, a to przecież o tym drugim jest cały czas mowa, jako o ludzkim organie, który działa na podobnej zasadzie co u innych żyjących organizmów. Nikt poza Tobą nie mówi tu nic o wykorzystaniu umysłu.

Z resztą po przeczytaniu tych kilku wypowiedzi zaczynam podejrzewać, że wykorzystanie nawet 0,1% potencjału umysłu jest dla Ciebie wyzwaniem większym niż dla małpy samodzielny lot w kosmos. Z resztą co ja będę oceniał. Fakty mówią same za siebie.
No, chyba, że włączenie napisów w filmie to dla przeciętnego internauty jakieś niewiarygodnie zawiłe i skomplikowane przedsięwzięcie...

Jeszcze wiele pracy przed Tobą, żeby zacząć robić jakiś pożytek ze swojego umysłu i przynajmniej osiągnąć ten przeciętny poziom. Zaczynając chociażby od nauki poprawnej pisowni języka polskiego (skoro obcego języka nie chcesz się uczyć - z resztą kogo by to zdziwiło, skoro ojczysty tak kaleczysz).


PS. Mam nadzieję, że zostałem właśnie przez kogoś nieźle strollowany, bo przeraża mnie myśl, że ludzie mogą być aż tak nienormalni...

ocenił(a) film na 10
test1410

Ufo i jacyś tam iluminaci nie mają nic do tego (tak się składa, że obie te dziedziny nie są w kręgu moich zainteresowań /choć czuję się z nimi w pewien sposób związany -min. rozumiejąc ich doskonale mogę w temacie wypowiadać się. Np. mogę opowiedzieć Tobie historię i powody powstania wolnomularstwa, o którym uczyłem się już w podręcznikach programu SZKOŁY ŚREDNIEJ. I poprzez swoje zainteresowanie światem, religią, kościołem itp. Trafiłem na nie jeden film DOKUMENTALNY o tej historii. Oraz interesując się nauką, wiedzą. W ramach festiwalu NAUKI na UNIWERSYTECIE Warszawskim byłem na KILKU GODZINNYM wykładzie na ten temat, który prowadzili HISTORYCY i znawcy tematu! Poza tym znam też ludzi, którzy znają ludzi, którzy znają ludzi i to lub tamto się wie (ale o tym nie będę mówił, bo w to i tak nie uwierzysz żyjąc jakby w zaścianku informacyjnym -jak w jaskini, bez pojęcia o świecie). Tak wiec nie jestem żadnym zwolennikiem teorii spiskowych, stwierdzam tylko historyczne FAKTY. Ludzie od dawna organizowali się w rożnego rodzaju kluby, opozycje (min. innymi do totalitarnej władzy, do tyrani kościoła -tak postał ten ruch, który jest bardzo szeroki i mało kto ma o tym zielone pojęcie, bazując tylko na plotkach i pogłoskach /przeciwników np. z pod znaku Radia Maryja/).
Jestem relatywistą tak jak elity (to zupełnie inny sposób myślenia:)
Przy tym luzie wydają się być na poziomie dedukcji jaskiniowców.
Co do UFO to biorąc pod uwagę bezmiar kosmosu jest 99,99% prawdopodobieństwa istnienia bardziej zaawansowanych cywilizacji, które mają techniczne możliwości podróżny do odległych (także naszych) galaktyk. Znów wyliczył to matematyk, więc tworząc dokładne wzory. Więc znów jest to OCZYWISTE:)
Ale widać nie jest to oczywiste w pojęciu ludzi, nie mających podstawowej wiedzy o świecie i nie umiejących MYŚLEĆ samodzielnie (polegających na obiegowych opiniach, czyli tak zwanym schemacie myślowym jaki podaje się w mediach)

To tak tytułem wstępu co do pierwszego zdania zaledwie:)




ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Słyszałeś o azbeście. Czy wyobrażasz sobie ile lat jego powszechnego stosowania było potrzebne aby zorientować się, że jest rakotwórczy (bardzo niebezpieczny). Stąd jego wycofanie! Z numinami jest podobnie. Teraz jest ten czas, gdy publikuje się i z małym echem rozpoczyna publiczne dyskusje o jego niezwykle szkodliwym oddziaływaniu. Aluminiowe garnki były bardzo wygodne, lekkie (tak jak dachy, czy elementy izolacji z azbestu). Napoje energetyczne są TOKSYCZNE jak i substancje konserwujące, większość sztucznych dodatków do żywności ma negatywne oddziaływanie. Napój energetyczny w puszcze jest już kumulacją (najbardziej szkodliwych czynników). Jeśli wydaje się to Tobie głupie (to już nie moja sprawa -głupota wszak nie boli -to dla głupich wszystko wydaje się być głupie:) Bo głupie wydaje się być to czego się nie rozumie. Jak oglądam ten filmik widzę w nim szytą grubymi nićmi manipulacje i kryptoreklamę napojów energetycznych co jaskrawo wydać na samym końcu (o czym już nie napisałem).

Myślisz, że reklamodawcy są głupcami, aby wydawać miliony na bilbordy wyświetlające same logo produktu, albo jakąś scenkę w TV (gdzie jest sam produkt w kontekście jego użycia). Ten filmik o niby umyśle, wygląda jak sponsorowana reklama energetyków (jest animacja, potem kilka obrazków, min. na animacji puszka z napisem ENERGY) oraz cały ich ekran pod koniec chyba 2x). Poza tym gość który to firmuje (te wykłady "naukowe", poprzez organizacje non-profit, jest byłym DZIENNIKARZEM i przedsiębiorcą). Więc wie jak tworzy się zysk w mediach lobbując dany sposób bycia, myślenia.

Myśli powstają w umyśle, a nie w mózgu (odpowiadając na pytanie).

ocenił(a) film na 10
test1410

O.k. nikt poza mną nie mówi o wykorzystaniu umysłu bo to właśnie różni zwierzęta od ludzi. Tendencja jest taka aby utrzymywać ludzi na poziomie bliskim do zwierząt (stąd teoria Darwina, której nie potwierdza archeologia -brakujące ogniwa, ani nie potwierdza jej budowa genetyczna i podobno wiele innych -że jest wyśmiewana przez niektórych profesorów jako bardzo naciągana). Jeden o drugiej o wpisującej się w tę linię powiedział, że biorąc pod uwagę złożoność ludzkiej istoty "prawdopodobieństwo powstania życia spontanicznie z przypadku, kosmicznego zderzenia kosmicznego chaosu, jest takie samo jak złożenia działającego Boeinga 747 przez wiatr hulający nad złomowiskiem":) <lol> [cytat z pamięci] Powiedział to utytułowany fizyk (być może powtarzając za kimś) profesor doktor habilitowany M. Dakowski, którego znam osobiście z pewnego radia, gdzie wygłaszał cykliczne felietony.

Po prostu wciska nam się kity, abyśmy wierzyli, że jesteśmy nieco mądrzejszymi zwierzętami. Jednak po owocach widać, na chłopski rozum, że jesteśmy znacznie inni (zwierzęta jakoś widać posiadają twórczej inteligencji, która jest domeną umysłu, a nie mózgu). Więc każde z nich mając mózg, jak człowiek nie rozwija cywilizacji, nie zajmuje się sztuką, w sensie nie racjonalnych, poza schematycznych działań. Zwierzęta są praktyczne i działają jak roboty, nastawione na przetrwanie zaledwie (i porównywanie doń ludzi jest robieniem czegoś na siłę). Wiec mówienie o zdolnościach, możliwościach ludzkich na zasadzie podawania wielkości mózgów zwierząt i człowieka jest jakimś nieporozumieniem. Wiadomo, mi że umysł jest nie fizyczny właśnie i tam powstają myśli. Ani jedna nie powstaje w mózgu, tak jak programy telewizyjne nie powstają w monitorze. Mózg to rodzaj biologicznego odbiornika. Posłuchaj wykładów z dziedziny fizyki kwantowej (jest ich masa w sieci np. na YouTube) to przybliży temat nie fizycznych elementów natury. Bo jest ich więcej nie tylko umysł. Wnioski rewolucjonizują rozumienie świata. Ale cóż, on się wciąż rozwija i my pod wieloma względami (jaklo ludzkość) mamy wiele do zrozumienia. W świetle elitarnej wiedzy będąc jakby daleko za średniowieczem. Rozwój to nasza natura, więc nie dziw się, że jest coś czego jeszcze się nie wie. Np. takie fenomeny jak czarne dziury. Kto by w to uwierzył, skoro sprzeczały zjawiskom znanym z rzeczywistości, a nawet prawą fizyki. Jednak wyliczono je MATEMATYCZNIE (najpierw) potem potwierdzono odszukując je w kosmosie (na podstawie niepewnej teorii). Tak jest obecnie z fizyką kwantową i transcendencją w rzeczywistości. Była ona pomijana latami, jako domena bajek z pod znaku kościoła. Tym czasem mózg jest nie fizyczny, albo inaczej (przyjmując inne kryterium) myśli są fizycznymi obiektami. Bo wszystko składa się z częstotliwości. Myśli są mierzalnymi elektrycznymi impulsami (wyrazem energii, której krótszy mnóstwo, a której nie delektowaliśmy 300 lat wcześniej. Teraz to wiadome, ale nie opłacalne.. tak samo jak odkrycia np. Tesli. Nie opłaca się mówić ludziom o tym, że mogli by mieć darmową energię, skoro cały system ekonomiczny opiera się na jej sprzedaży. Więc mamy udawane "prawdy" po to aby zachować układ, w którym przeciętny człowiek musi harować od rana do wieczora aby opłacić rachunki, czynsz i kupić jedzenie oraz podręczniki dzieciom, płacąc za wszelkie usługi po drodze. Z których gro kosztów jest związane z pozyskaniem PŁATNEJ energii.