Kino czterech żywiołów, będące po części medytacją nad ziemią, powietrzem, wodą i ogniem. W urokliwych okolicznościach przyrody, pod nieobecność człowieka, dochodzi do rzeczy pięknych i strasznych. Ten nokturn odchodzącego świata utkany jest z nietypowego mariażu filmu przyrodniczego i sugestywnego dźwięku, gdzie odgłosy przyrody stanowią zapowiedź zbliżającej się wielkimi krokami apokalipsy.
Ten "film" (horror???!) nakręcony ajfonem nadaje się świetnie na tło do muzyki, ale klasyfikowanie tego jako pełnometrażowy film do oglądania w skupieniu od początku do końca i zachwyty krytyków filmowych oraz, o dziwo, z reguły bardziej poczytalnych widzów... nie kupuję tego, mimo że lubię filmy, w których "nic się...
więcej