Roy Earle (Humphrey Bogart) zostaje ułaskawiony i wychodzi z więzienia. Musi odwdzięczyć się swemu wybawcy za odzyskaną wolność. Udaje się do Kalifornii na spotkanie z Big Makiem (Donald MacBride), przestępcą, który zaaranżował jego zwolnienie. W górskim obozowisku zostaje przedstawiony całemu gangowi. Poznaje szczegóły napadu, którego... czytaj dalej
"High Sierra" miał być dla Humphreya Bogarta ostatnią szansą, by zaistnieć na filmowym panteonie. W ciągu ostatniej dekady zagrał co prawda w blisko 40 filmach i był w miarę rozpoznawalny, ale nigdy nie dorobił się pozycji jaką mieli aktorzy z tej samej półki: Cagney, Robinson czy nawet Muni. Od samego początku Bogie...
więcejPolecam wielbicielom gatunku, choć nie tylko.
Szkoda że dzisiejsza młodzież :) skreśla tego rodzaju filmy tylko dlatego, że są czarno-białe.
To pierwszy film, w którym Bogart dostał główną rolę i zarazem porządny scenariusz pióra Johna Hustona. Właśnie w "High Sierra" ostatecznie uformował postać, której różne wcielenia możemy oglądać w "Sokole Maltańskim", "Casablance" i w wielu późniejszych, niezapomnianych obrazach. Ciągle jest tu jeszcze gangsterem...