Ciekawi mnie ten motyw z wkładaniem opalanego noża do vodki , to coś daje czy tylko wymysł filmowców :P?
osobiście słyszałem o takim triku,ale nie próbowałem...jeszcze,a jak chcesz mieć pewność to spróbuj sam:P
nie próbowałem osobiście, ale wiem, że dzieciaki w gimnazjum tak robią. Z opowieści od nich zasłyszanych to powiem, że nie czuć smaku wódy wcale, wchodzi jak woda, powodzenia:P
Ponoć to prawda mój narzeczony opowiadał mi że za czasów małolata tez tak robili i wódka traci ten drapiący posmak :) oczywiście niektórzy zagorzalcy to i tak go nie czują :D
Nie ogarniam jednego - pięć osób się zastanawia na forum i żadne nie spróbowało samo :) na abstynentów trafiło? dzisiaj chyba już nikt nie potrafi sobie poradzić w życiu bez zadawania pytań w internecie... Tak, rozgrzany nóż w wódce łagodzi jej smak, ale nie zabija całkowicie.
Mnie zastanawia co innego - skoro wóda miałaby po tym tracić swój smak to po co to wówczas pić? :P Nie mówię, że wóda ma smakować, ale własnie o to chodzi w wódce by było to czuć. Ale co ja tam mogę wiedzieć, skoro target filmu to osoby, które z wódką jeszcze do czynienia nie miały.
No tak, ja nie mówię że ma smakować, ale właśnie nie będzie poniewierać jak nie będzie czuć smaku :P
Poniewierać, znaczy zwalać z nóg. Sposób jest autentyczny, z życia wzięty. Wg mnie takie triki to dla lamusów, co pić nie umieją. Żeby wódkę pić, trzeba twardym być ;)
I po co zresztą takie sztuczki, jak można kupić wódę smakową albo zrobić drinka ? Bezsens.
No dokładnie, gówniarstwo chce pokazać że takie niby już dorosłe jest, a nawet wódki nie potrafią pić.
Badania dowiodły, że człowiek pijący sporadycznie żyje dłużej od tego, który nie pije wcale ;)
Ee? Nie, po prostu jeżeli według Ciebie picie skutkuje tylko kacem i zrobieniem komuś krzywdy po alkoholu to współczuję poglądów na świat :)
A tak nie jest? Pijąc dla toowarzystwa, jest fajnie, ale pozbawiony rozumu kretyn wsiada za kółko i to już jest niebezpieczne, albo inny cwaniaczek, który po alkoholu się robi agresywny czy napastliwy.
Jeśli nawet po alkoholu jesteś potulny jak baranek i tak wypijając troch więcej będziesz mieć kaca. To nie poglądy, to fakt. Alkohol wysysa z mózgu wodę. Z całego organizmu. A mózg jest jak gąbka. Skąd ten gigantyczny ból głowy rano? Z odwodnienia i zatrucia w jakimś stopniu.
Jest tak, ale myśląc tylko negatywami człowiek nie idzie do przodu, nie odkrywa nowych rzeczy, nie poznaje świata. Gdyby myślał tylko o tym, że coś potoczy się źle, bo widział takie przypadki i nie próbował zamienić tego czegoś w coś przyjemnego/dobrego/wartościowego/synonim, to świat stałby w miejscu i w strachu przed wszystkim.
Wiadomo, że są i kretyni na świecie, który piją tylko po to, żeby się upić, żeby mieć odwagę kogoś zbluzgać, pobić, zabić. Wiadomo, że są bezmyślni idioci, którzy wsiadają za kierownicę i doprowadzają do wypadku. Dlatego z cwaniaczkami i idiotami inteligentny, mądry człowiek się NIE ZADAJE i od takiego towarzystwa UCIEKA, żeby nie truć sobie mózgu i zająć się swoimi sprawami.
To prawda - jeżeli wypijesz za dużo jak na swój organizm będziesz mieć kaca (którego łatwo się bardzo pozbyć, tak na marginesie). Ale ludzie są różni i wsadzanie wszystkich do jednego wora jest ignorancją i ruchem protekcjonalnym, za co nie masz mojego szacunku jako szacunku od rozmówcy. Ja kaca miałam raz, tylko raz, bo dowiedziałam się, ile mogę wypić i ile chcę wypijać - nie jestem potulna jak baranek (?) pod wpływem alkoholu, ale nie wszczynam bójek i nie jestem ani agresywna ani krzykliwa, jak zresztą ŻADNA ze znajomych mi osób się nie zachowuje. Nie przebywam też w miejscach gdzie agresja po procentach ma miejsce. To się nazywa "kultura picia alkoholu".
Alkohol wysysa z mózgu wodę? Patrzę po Internecie z ciekawości i nie widzę ani jednego artykułu na ten temat, więc jeżeli jesteś w stanie wkleić mi tę informację w formie linku tutaj to będę bardzo wdzięczna (studiuję dziennikarstwo i sprawdzanie wiarygodności badań socjologicznych bardzo mi się przyda jako ćwiczenie). Jeżeli jest to jednak jedynie zasłyszana gdzieś ciekawostka - to bierz pod uwagę, że ludzie kłamią i zmyślają tak samo często jak mówią prawdę. To, że człowiek się odwadnia kiedy dużo wypije - to prawda, tak samo spada poziom glukozy i człowiekowi chce się jeść. Biologicznie żaden alkohol w dużych ilościach nie jest zdrowy, ale nie bez powodu zaleca się osobom z problemami kardiologicznymi wino czerwone do picia. Piwo też jest zdrowe, w odpowiednich ilościach, zawiera mało kalorii i dobrze robi na kości, na nerki, również na serce jak i POBUDZA MÓZG i chroni go między innymi od demencji oraz Alzheimera (taki sam wpływ mają papierosy, ale to już mniejsza). Są skutki uboczne picia alkoholu, ale tak jak mówię, naprawdę trzeba dużo wypić. Także jeżeli ty w piciu alkoholu widzisz tylko przestrogę przed dostaniem bólu głowy, zaschnięcia w gardle i nudności, których w ogóle nie ma jeżeli pije się normalnie i kulturalnie, to tak jak wspominałam, współczuję. Także tak, oczekuję medalu i chcę, żebyś ty mi go wręczyła. Pochwała i gratulacje też mogą być, chociażby za samo myślenie.
Jeśli szukałas informacji pod "alkohol wysysa wodę z mózgu" to jestem zszokowana za co ty chcesz medal, albo pochwałe i jak to studiujesz dziennikarstwo? Chyba dziennikarstwo dla Faktu. Jakim cudem zdałaś maturę, nie wiedząc, że człowiek, po wypiciu znacznej ilości alkoholu jest odwodniony a co za tym idzie - alkohol wyciąga wodę z całego organizmu (w tym z mózgu, który potrzebuje tak samo tlenu jak i wody) , a znaczne odwodnienie powoduje silny ból głowy. Faktycznie, będziesz dziennikarką Faktu. Już z uwielbieniem korzystasz z manipulacji jak i z odwracania kota ogonem. Powiedziałam, że alkohol wysysa wodę z mózgu, który jest jak gąbka.Stąd, odwodnienie i silny ból głowy.Wyciskałaś chyba kiedyś wodę z gąbki, czy nigdy?
Tak, kultura picia to świetna rzecz. Pijemy dla towarzystwa, żeby było wesoło, lekko,śmiesznie z umiarem wiedząc gdzie jest granica.
Wypij nawet metanol jeśli masz ochotę, albo benzynę. Rób co chcesz nie obchodzisz mnie w nawet najmniejszym stopniu.
Ja pić nie zamierzam, nie mam takiej potrzeby, potrafię bawić się fantastycznie bez alkoholu i z głową. Nie mówiąc o tym, że człowiek, który choć lekko ma problem z motoryką własnego ciała wzbudza we mnie nic innego jak pogardę. A z jakiegoś powodu osobnik mojej płci, nawet większą niż mężczyzna. Dyskusję z tobą powinnam zakończyć już jakiś czas temu. Pij, ćpaj i i wypełniaj się kwasem w imię nowych doświadczeń ile tylko chcesz. Twoje zdrowie, twoje ciało, twój rozum, zarzucanie komukolwiek cofania się lub stania w miejscu poprzez " nic się nie zmienia" jest już żałosne.
Co racja to racja. Sa tacy "twardzi" i "dorosli" ze pija wodke ale tak by nie bylo czuc smaku, bo im nie smakuje. Dlaczego od razu nie pobiegna na skarge do mamusi?
Jak się chce pic wódke to się pije wódke, a jeśli ktoś ma ochote na soczek, to półki sklepowe też i od nich się uginają.
Pierdoły. Gdyby wódka ci nie smakowała to byś nie pił. To zwykły komunał wymyślony przez anonimowych alkoholików.
Musisz być bardzo młodą osobą bo sposobów jest wiele.
Mnie najbardziej w tym filmie rozbroiło to gdy te dziewuchy sobie popijają wino w galerii na pięterku zaraz ochrona by je zgarnęła.
Z wypowiedzi w tym temacie wynika, że ponoć to działa. A czy ktoś może podać naukowe podstawy tego zjawiska? Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że gorący nóż może powodować częściowe odparowanie samego alkoholu, a co za tym idzie zmniejszenie jego procentowej ilości. Jeśli to prawda to należy zapytać - po co? Lepiej rozcieńczyć i wyjdzie na jedno...