PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565637}

Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo
2011
7,7 329 tys. ocen
7,7 10 1 329270
7,2 63 krytyków
Dziewczyna z tatuażem
powrót do forum filmu Dziewczyna z tatuażem

3/10

ocenił(a) film na 3

Lista bledow:
1.Jaki sens ma krecenie remak'u szwedzkiego filmu i akcje znowu osadzac w Skandynawii?Bohaterowie maja szwedzkie imiona,rzecz dzieje sie w Szwecji a gazety,internet i telewizja po angielsku?Idiotyczne,jesli robic hollywodzka wersje,to przeniesc akcje do ktoregos z anglosaskich krajow,dac "normalne" imiona i wtedy zgoda,ze wszystkie media po angielsku...
2.Dziewucha jest wybitna hakerka,w kilka dni zgarnia jakies tam miliony euro...Dlaczego nie wpadla na podobny pomysl wczesniej ,tylko pozwalala sie ponizac i robila loda zwyrodnialcowi za jakies drobne?
3.Postac owego zwyrodnialca;ciezko mi uwierzyc,ze takie paskudztwo z zelastwem w twarzy i zlomem na szyi,bez cienia usmiechu,w podartych lachach i odpychajacej osobowosci jest w stanie w kimkolwiek wzbudzic pozadanie.Ale przeciez kurator jest "zwyrolem" tak?
4.No to jedzmy dalej,czy glowny bohater tez jest rownie popaprany?Chyba nie,bo ma jakas tam blondyne,normalnie wygladajaca-chyba w jego typie,tak?No to jakim cudem tez ma ochote posuwac takie cos?
5.Koncowka-"laska" wie o nim wszystko,wiec jakim sposobem przegapila,ze facet jest w zwiazku z inna?Widzi go obejmujacego ja i wali focha wyrzucajac prezent na smietnik...Jak mogla o niej nie wiedziec?
Jest tu kupa bledow z zakresu psychologii i ludzkich zachowan,i za to jest marna ocena.

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

1. Ano dlatego, że ktoś ma na to ochotę. W tym przypadku reżyser. Chyba nie chcesz nikomu mówić, co ma robić a co nie? A nie czepiasz się, jak w filmach wojennych Hans mówi w języku angielskim? Jak to możliwe, przecież Hans to Niemiec. Szok!
2. Dziewucha, żeby zgarnąć miliony, potrzebowała na początek 50.000 euro, a do tej pory nie miała nawet na czynsz czy jedzenie.
3. O gustach się nie dyskutuje. Jeśli chcesz wiedzieć, to to "paskudztwo z zeslastwem na twarzy i zlomem na szyi" wzbudziło we mnie pożądanie większe, niż każda inna kobieta występująca w tym filmie. Żeby to zrozumieć potrzeba trochę wyobraźni. Jeśli potrafisz zrozumieć, że jeden lubi piwo, a drugi wino, nie powinno Ci to sprawić większego kłopotu.
4. Nie zachowuj się jak ograniczony typ, bo ja mogę napisać, że ta "normalna blondyna" była brzydka i stara i dziwi mnie fakt, że taki przystojniak się z nią spotykał? Zrozumiałeś?
5. Laska nic nie przegapiła. Wiedziała o niej doskonale. Ale miała NADZIEJĘ, że jednak wybierze ją - młodą, atrakcyjną (nie dla Ciebie, to już wiemy), energiczną i bystrą, a nie starą, nudną blondynę.

Otwórz się trochę na świat i spróbuj spojrzeć na niego z punktu widzenia innych, bo póki co masz klapki na oczach.

ocenił(a) film na 3
FILioza

"Otworz sie na swiat"...Czyli jesli dla mnie laska jest odpychajaca to nie mam racji,ale jesli ty twierdzisz,ze blondyna jest nudna i stara to ja masz?Poza tym skad wiemy,ze jest nudna?Pojawia sie w filmie raptem na kilka minut,jest postacia epizodyczna i trudno cokolwiek o niej powiedziec.
Ja sie nie czepiam "Hansa mowiacego po angielsku" ale angielskiego jezyka w szwedzkich mediach;to tak jakby krecic film np. w Chinach i wszystkie te znaczki zastapic angielskim zeby widz zrozumial co oglada - widzisz na czym polega blad?
". Dziewucha, żeby zgarnąć miliony, potrzebowała na początek 50.000 euro, a do tej pory nie miała nawet na czynsz czy jedzenie."
-To prawda,ze potrzebne sa spore naklady zeby wyjac taka kase,ale takie kwoty na czynsz czy jedzenie,dobry haker(a ona jest przeciez najlepsza)wyrywa z sieci w pare godzin.
"Laska nic nie przegapiła. Wiedziała o niej doskonale. Ale miała NADZIEJĘ, że jednak wybierze ją - młodą, atrakcyjną",
-99% facetow nawet nie pomyslaloby zeby zamienic "starą, nudną blondynę" na ta "mloda,atrakcyjna"...Wszyscy jestesmy wzrokowcami i zwraca uwage przede wszystkim,to estetyka.To pojecie nie wystepuje w jej przypadku i tego nie zmienisz.
"Otwórz się trochę na świat i spróbuj spojrzeć na niego z punktu widzenia innych, bo póki co masz klapki na oczach."
- Aha,zatem moj punt widzenia jest bledny,a twoj OK?Moze otworz sie troche na Swiat...

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Haker wyrywa po kilka tysiecy w pare godzin? Hahaha. Ciekawe dlaczego każdy haker obecnie nie jest bogaty...
Jakiekolwiek wkrety do banków wymagają dużych kwot i nakładu sił bez wzgledu na sume (ba zwykle niską sume byłoby nawet cieżej niż tą konkretną dużą, bo to były tzw brudne pieniądze i konto które miało zapewnić możliwie anonimowy i bezpieczny dostep). Błagam włącz myślenie.
No i znowu żałośnie i buracko zakładasz, że każdy ma Twój gust... Gratulacje niskiego poziomu.

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

"Czyli jesli dla mnie laska jest odpychajaca to nie mam racji,ale jesli ty twierdzisz,ze blondyna jest nudna i stara to ja masz?"
- Wcale nie mówię, że taka jest. Daję Ci tylko przykład Twojego myślenia. I tak jak napisalem powyżej - każdy lubi co innego, jeden szczupłe, drugi grube, jeden duże cycki, drugi małe. Czy to takie ciężkie do zrozumienia? Jeśli nie, to co się tak oburzasz, że ktoś poleciał na taką kobietę? Bo po Twojej wypowiedzi widać, że jesteś w szoku - "Jak to możliwe? Niepojęte. Szok!". Staram Ci się uświadomić coś, co już dawno powinieneś wiedzieć. Trochę więcej tolerancji, panie kolego, i wyrozumiałości dla innych ludzi. Idąc Twoim tokiem myślenia mogę napisać: "Jestem w szoku! We Francji jedzą żaby! Jak to możliwe, żeby spożywać coś tak odrażającego?! Przecież 99% ludzi by tego nie tknęło!"

"Ja sie nie czepiam "Hansa mowiacego po angielsku" ale angielskiego jezyka w szwedzkich mediach;to tak jakby krecic film np. w Chinach i wszystkie te znaczki zastapic angielskim zeby widz zrozumial co oglada - widzisz na czym polega blad?"
- Widzę i tu muszę przyznać Ci rację. Zabieg zupełnie niepotrzebny, ale nie aż tak, żeby skreślać przez niego całą produkcję.

"99% facetow nawet nie pomyslaloby zeby zamienic "starą, nudną blondynę" na ta "mloda,atrakcyjna"...Wszyscy jestesmy wzrokowcami i zwraca uwage przede wszystkim,to estetyka.To pojecie nie wystepuje w jej przypadku i tego nie zmienisz."
-Bardzo Cię proszę, pisz za siebie, a nie za 99% facetów. Widzę, że jesteś strasznie przewrażliwiony i każda odmienność stanowi dla Ciebie problem. Przykre to. No nic, pożyjemy jeszcze trochę, to może w końcu wejdziemy do tej Europy. Nie wiem, skąd wziąłeś te dane procentowe, ale jeśli nawet, to wciąż pozostaje ten 1 %. Na ten temat pisałem już kilka razy, jeśli do tej pory nie zrozumiałeś, nie będę się powtarzał, bo i tak nie zrozumiesz. PS 99% ludzi nie lubi szpinaku. Precz ze szpinakowcami!

"Aha,zatem moj punt widzenia jest bledny,a twoj OK?Moze otworz sie troche na Swiat..."
- Właśnie tak. Ja jestem tolerancyjny i wyrozumiały dla innych zachowań i ludzi. Ty, jak widać, nie. I uważasz, że skoro Tobie nie podoba się dana osoba, to innym również nie powinna. Jest to mocno ograniczone myślenie. Pewnie też w szoku jesteś, że Marylin Manson moze miec zone?

ocenił(a) film na 3
FILioza

Do tej Europy nie pchalbym sie az tak bardzo,od 10 lat tam mieszkam...99% ludzi nie lubi szpinaku,bo...On nie posiada prawie zadnych walorow smakowych,a to,ze nie podoba mi sie panna Salander to tylko znana wszystkim i juz wspominana przeze mnie kwestia estetyki,kierujecie sie emocjami i oceniacie bohaterke filmu.Ale niech sie szczerze kazdy zastanowi,czy podszedlbys do takiej dziewczyny na ulicy z zaproszeniem na pizze,piwko albo inny soczek?Gwarantuje,ze nie.Ona nie miesci sie w kanonie dziewczyn ktore wydaja sie atrakcyjne-a o jej cechach osobowosci opisalem w innej "riposcie".A Marylin Manson...To sceniczny wizerunek i pseudonim,a jego np.biografia to stek bzdur wyssanych z palca zeby zwiekszyc naklad i zainteresowanie-tak sie przeciez sprzedaje plyty.A ze ma zone?Lisabeth tez znalazlaby bez trudu-ale kogos ze swojej polki,a to naprawde maly procent.I ja nikomu nie zabraniam miec takiego gustu,o tym sie nie dyskutuje-ale nie uwierze,ze facet takiego pokroju bedzie cokolwiek robil z dziewczyna takiego rodzaju-pasuje to jak piesc do oka

FILioza

Rozumiem, ze na dworcach, barach itp w Polsce spotykasz media w jezyku polskim, ale przejedz sie do innej stolicy, ktora jest rozwinieta pod turystow. Idac nawet do takiego baru czy kebaba w Brukseli predzej trafisz na media tureckie lub angielskie niz francusko- lub holenderskojezyczne. Ba, nawet w Starbucksie bedziesz mial problem z dogadaniem sie w innym jezyku niz angielski.
Mieszkajac w Belgii nie mam zadnych problemow z dostepem do anglojezycznych mediow.
pozdrawiam

libertyn_24

najlepiej przeczytaj książkę bo warto. W filmie nie da się pokazać wielu rzeczy i zarówno w pierwszej jak i tej ostatniej ekranizacji brakuje wiele. Trudno jest zrozumieć tą moralność Salander bez przeczytania książki i bez tego nie mają sensu te nasze wynurzenia tutaj... :)
Pozdrawiam

FILioza

2. Dlatego, że potrzebowała okazji do tego, zeby okraść Wennerstroma - nie ukradłaby z banku pieniędzy tak poprostu bo Lisbeth Salander miała "swoją moralność" - kto cztał książkę doskonale będzie wiedział o co chodzi. Ona nienawidziła mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet.
Psycholog (libertyn_24) - najpierw przeczytaj książkę a później się wypowiadaj...

co do pozostałych punktów - jak wyżej.

ocenił(a) film na 3
p.kami

"Ona nienawidziła mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet." i takich moglaby znalezc na peczki w kazdej porannej prasie i okradac ich z czystym sumieniem,wiecej-sam przyznalbym jej racje,bo okrasc zlodzieja to nie kradziez.Wie co potrafii na co ja stac,po kiego grzyba pozwala kuratorowi na takie rzeczy?Wchodze,zamieniam dwa zdania,podpisuje liste,a gdy widze co sie swieci to stwierdzam,ze "spoko,nie trzeba mi kasy,rozbije swinke,pozycze od babci,jakos poleci"
A moze Fincher spieprzyl sprawe(nie czytalem ksiazki) i nie potrafil pokazac tego ze celowo pociagnela sytuacje az do gwaltu(trudno,swoje trzeba przebolec) zeby miec powod zeby byc "kobieta ktora nienawidzi mezczyzn"?

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Bardzo krzywa ta Twoja moralność ale nieważne.
Co do samego gwałtu, to i w książce był. Ona celowo pociągneła sytuacje do kolejnego seksu oralnego (w każdym razie taki był plan) by go nagrać i móc szantażować prawnika. W końcu jeden raz za odzyskanie wolności u kogoś kto i tak ma pokraczny system wartości nie powinien źle brzmieć. Tyle, że nie mogła wiedzieć jaki jej kurator był naprawde i nie spodziewała sie takiego obrotu sprawy.

ocenił(a) film na 7
libertyn_24

Widzę że kolejna osoba, ktra używa pojęć których nie rozumie.
Remake to kopia/ nowa wersja FILMU który już wcześniej powstał . FILMU nie książki. To są dwie różne rzeczy. Zatem "Dziewczyna z tatuażem" nie może być remakiem szwedzkiego filmu, bo ona opiera się/ bazuję na KSIĄŻCE.
Idąc twoim tokiem rozumowania to:
Jak już przytaczał tutaj Delaric wielokrotnie, "Władca Pierścieni" Jacksona, to remake animacji z lat 70, a nie filmowa adaptacja trylogii Tolkiena
"Alicja w Krainie Czarów" Burtona, to remake n-tego filmu o Alicji, a nie kolejna adaptacja tej samej książki,
"Batman" Nolana wg twojego rozumowania jest remakiem "Batmana" Burtona, a nie nową adaptacją komiksu o człowieku-nietoperzu,
"Lolita" Lyne'a , to remake "Lolity" Kubricka,a nie druga adaptacja książki.

Czy wg ciebie, jeśli ktoś by teraz wpadł na to żeby zrobić drugą wersję Lśnienia, opierając się na KSIĄŻCE, a nie na wersji Kubricka, to byłby to remake?

2.Dziewucha jest wybitna hakerka,w kilka dni zgarnia jakies tam miliony euro...Dlaczego nie wpadla na podobny pomysl wczesniej ,tylko pozwalala sie ponizac i robila loda zwyrodnialcowi za jakies drobne?

A skąd miała wiedzieć że jej kolejny kurator okaże się kimś takim?

3.Postac owego zwyrodnialca;ciezko mi uwierzyc,ze takie paskudztwo z zelastwem w twarzy i zlomem na szyi,bez cienia usmiechu,w podartych lachach i odpychajacej osobowosci jest w stanie w kimkolwiek wzbudzic pozadanie.Ale przeciez kurator jest "zwyrolem" tak?

Bjurman był zwykłym zbokiem, który wykorzystał okazję. Ubezwłasnowolniona "popieprzona dzi*wka" - tak ją widział Bjurman. Myślał że będzie mógł ją wykorzystywać, bo ona i tak nie będzie mogła się obronić.

4.No to jedzmy dalej,czy glowny bohater tez jest rownie popaprany?Chyba nie,bo ma jakas tam blondyne,normalnie wygladajaca-chyba w jego typie,tak?No to jakim cudem tez ma ochote posuwac takie cos?

Mikael jest typem gościa, który (jak określiła jego siostra w książce "bzyka wszystko co się rusza") poza tym z twoich wypowiedzi wynika że jesteś strasznie ograniczony, o czym świadczy nazywanie kogoś per "coś" , tylko dlatego że nie wygląda tak jak większość. Można by było jeszcze zrozumieć jakby była cała pokryta tatuażami, miała jakieś implanty pod skórą, czy jakieś inne cuda...a tak? Wygląd Lisbeth wcale nie przekracza granic dobrego smaku.

5.Koncowka-"laska" wie o nim wszystko,wiec jakim sposobem przegapila,ze facet jest w zwiazku z inna?Widzi go obejmujacego ja i wali focha wyrzucajac prezent na smietnik...Jak mogla o niej nie wiedziec?

Lisbeth wiedziała o Erice. Początkowo miała to gdzieś, ale później zakochała się w Mikaelu. Kiedy zobaczyła go z Ericą, zrozumiała że to nie ma szans.

To nie są żadne błędy, ty po prostu nieuważnie oglądałeś ten film.

ocenił(a) film na 8
Tortuga033

Podziwiam Twoją cierpliwość

ocenił(a) film na 7
HRA

Obawiam się że kiedyś się skończy

ocenił(a) film na 3
Tortuga033

Fincher nie czytal ksiazki-sam sie do tego przyznal w jednym w z wywiadow, film to remake szwedzkiego "Mezczyzni ktorzy nienawidza kobiet"...
"2.Dziewucha jest wybitna hakerka,w kilka dni zgarnia jakies tam miliony euro...Dlaczego nie wpadla na podobny pomysl wczesniej ,tylko pozwalala sie ponizac i robila loda zwyrodnialcowi za jakies drobne?

A skąd miała wiedzieć że jej kolejny kurator okaże się kimś takim?"
-Skad miala wiedziec?O czym ty piszesz?Kiedy facet chce zeby mu obciagnela,to po prostu wychodzi i szuka innego sposobu na kase-jak sie pozniej okazalo,dla kogos z jej umiejetnosciami nie bylo to wcale takie trudne
"3.Postac owego zwyrodnialca;ciezko mi uwierzyc,ze takie paskudztwo z zelastwem w twarzy i zlomem na szyi,bez cienia usmiechu,w podartych lachach i odpychajacej osobowosci jest w stanie w kimkolwiek wzbudzic pozadanie.Ale przeciez kurator jest "zwyrolem" tak?

Bjurman był zwykłym zbokiem, który wykorzystał okazję. Ubezwłasnowolniona "popieprzona dzi*wka" - tak ją widział Bjurman. Myślał że będzie mógł ją wykorzystywać, bo ona i tak nie będzie mogła się obronić."
- Nie czytasz ze zrozumieniem,mnie nie obchodzi tok jego myslenia w kierunku ewentualnych konsekwencji,ale sam fakt,ze faceta podnieca takie "cos" i tak ja wlasnie bede nazywal,bo twoje stwierdzenie,ze jej wyglad nie przekracza dobrego smaku...Jest wlasnie jego przekroczeniem,uwazasz ze ona wyglada kobieco,jest atrakcyjna i pociagajaca?
"4.No to jedzmy dalej,czy glowny bohater tez jest rownie popaprany?Chyba nie,bo ma jakas tam blondyne,normalnie wygladajaca-chyba w jego typie,tak?No to jakim cudem tez ma ochote posuwac takie cos?

"Mikael jest typem gościa, który (jak określiła jego siostra w książce "bzyka wszystko co się rusza")"
- I kolejny raz powtorze;film nie jest na podstawie ksiazki...Skad ogladajacy ma o tym wiedziec?W filmie nie ma zadnej wzmianki o tym,ze facet ma taki temperament.

ocenił(a) film na 7
libertyn_24

"Ekranizacja pierwszej części bestsellerowej trylogii "Millennium" Stiega Larssona, która w 46 krajach sprzedała się w liczbie 60 milionów egzemplarzy. Dziennikarz Mikael Blomkvist (Daniel Craig) na zlecenie potentata przemysłowego podejmuje się zbadania rodzinnej tajemnicy sprzed lat. Towarzyszy mu młoda hakerka Lisbeth Salander (Rooney Mara). Para detektywów wspólnie dokona przerażającego odkrycia..."

"W filmie „Dziewczyna z tatuażem”, nominowany do Nagrody Akademii® reżyser David Fincher („Social Network”) przenosi na ekran bestsellerową powieść szwedzkiego pisarza Stiega Larssona."

Nie wspominając już o tym, że choćby na plakacie stoi jak wół że jest to na podstawie książki. Może podaj link z tego rzekomego wywiadu z Fincherem, albo czekaj...przecież scenarzysta mógł przeczytać książkę!

Btw, w ybacz,ale nie będę prowadzić dyskusji z kimś kto nazywa drugie człowieka "czymś".

ocenił(a) film na 3
Tortuga033

"Btw, w ybacz,ale nie będę prowadzić dyskusji z kimś kto nazywa drugie człowieka "czymś".
-Nazywam "czyms" postac w filmie,to nie czlowiek,to filmowa postac,fikcja,cos czego nie ma,ktos to kiedys wymyslil,mozna to zobaczyc,ale nie dotknac bo to nie istnieje...Zrozumielismy sie?
""Ekranizacja pierwszej części bestsellerowej trylogii "Millennium" Stiega Larssona, która w 46 krajach sprzedała się w liczbie 60 milionów egzemplarzy. Dziennikarz Mikael Blomkvist (Daniel Craig) na zlecenie potentata przemysłowego podejmuje się zbadania rodzinnej tajemnicy sprzed lat. Towarzyszy mu młoda hakerka Lisbeth Salander (Rooney Mara). Para detektywów wspólnie dokona przerażającego odkrycia..."

"W filmie „Dziewczyna z tatuażem”, nominowany do Nagrody Akademii® reżyser David Fincher („Social Network”) przenosi na ekran bestsellerową powieść szwedzkiego pisarza Stiega Larssona."
-Ten skopiowany wpis ma mnie przekonac,ze film jest na podstawie ksiazki?Obejrzyj "Mezczyzni ktorzy nienawidza kobiet",film Finchera to jego kalka...

ocenił(a) film na 7
libertyn_24

"Btw, w ybacz,ale nie będę prowadzić dyskusji z kimś kto nazywa drugie człowieka "czymś".
-Nazywam "czyms" postac w filmie,to nie czlowiek,to filmowa postac,fikcja,cos czego nie ma,ktos to kiedys wymyslil,mozna to zobaczyc,ale nie dotknac bo to nie istnieje...Zrozumielismy sie?

Czyli jeśli w realnym życiu spotkałbyś taką osobę,to taka osoba nie doznała by z twojej strony pogardy, mimo tego że widok takiej osoby na ekranie wywołuję w tobie to uczucie? I don't think so...

"Ten skopiowany wpis ma mnie przekonac,ze film jest na podstawie ksiazki?Obejrzyj "Mezczyzni ktorzy nienawidza kobiet",film Finchera to jego kalka..."
Ok, więc napiszę inaczej.
Gościu, nie czytałeś książki (co widać po twoich wpisach), więc może wysłuchaj osób które tą książkę czytały i wiedzą o czym mówią, a nie trzymaj się kurczowo swojej racji " bo szwedzi zrobili wcześniej, a Fincher później, no to nie ma ch***uja, to jest remake i koniec"). Gdyby opierali się na szwedzkiej wersji Lisbeth nie była by taka szkaradna. A wiesz dlaczego taka jest? Dlaczego ma kolczyka w nosie, wardze w lewym sutku i paru innych miejscach, dlaczego na szyi ma tatuaż z osą, a na plechach smoka? Bo tak sobie wymyślili? Bo tak jest w książce na której oparty jest ten film!
Dlaczego zakończenie jest inne niż w szwedzkiej wersji? Nie, nie dlatego żeby nie, było ze zerznęli je od szwedów. Jest, identyczne jak w książce Larssona! Dlaczego? Bo to jest adaptacja tej książki!
Pewnie te argumenty do ciebie i tak nie trafią, bo ciężko mi jest wytłumaczyć różnice komuś kto nie przeczytał książki.
Dlatego, jak ty mi radzisz obejrzeć szwedzką adaptację, tak ja tobie polecam przeczytać książkę, to wtedy zrozumiesz że jesteś w błędzie i przy okazji będziesz mógł porównać, kto się bardziej trzyma oryginału.

ocenił(a) film na 3
Tortuga033

"Czyli jeśli w realnym życiu spotkałbyś taką osobę,to taka osoba nie doznała by z twojej strony pogardy, mimo tego że widok takiej osoby na ekranie wywołuję w tobie to uczucie? I don't think so..."
-A gdzie wyczytales o mojej rzekomej pogardzie dla tej postaci?Jest dla mnie aseksualna i odpychajaca,a jej styl to odzwierciedlenie jej popapranego mozgu i problemow emocjonalnych - to nie pogarda,tylko zal.
I jeszcze cos,jest tu taka opcja,ze mozna ocenic film od 1do 10,mozna sobie skomentowac i wyrazic jakas opinie.Moja jest inna niz wiekszosci,mi sie film nie podobal,nie podoba mi sie ani klimat,ani postaci,ani temat i ocenilem sobie tak a nie inaczej.I nie rozumiem po jakiego grzyba tak sie ekscytujecie,czy ja przekonuje was,ze wasza wysoka ocena to blad?Czy wchodze w wasze tematy i rzucam sie z zebami i paurami na wasze siodemki,osemki i dziesiatki?No nie,wiec dajcie sobie wszyscy sianka,kazdy ma prawo do wlasnego sposobu myslenia,wlasnej oceny,interpretacji itd.Daj wysoka note,napisz,ze film jest super i nikt nie ma prawa na ciebie za to wskakiwac.Ja napisalem,ze film jest slaby,ze MOIM zdaniem jest tylko kiepska kopia szwedkiej wersji(ktora tez mi sie nie podobala) i przy takiej opinii pozostane.Moge?

ocenił(a) film na 7
libertyn_24

Chciałam tylko zwrócić ci uwagę że mylisz się pisząc że ten film jest remakiem, mogę?

"A gdzie wyczytales o mojej rzekomej pogardzie dla tej postaci?Jest dla mnie aseksualna i odpychajaca,a jej styl to odzwierciedlenie jej popapranego mozgu i problemow emocjonalnych - to nie pogarda,tylko zal."

Piszesz o niej jako "to coś". Odmawianie komuś człowieczeństwa (tylko nie wyjeżdżaj znowu że to postać fikcyjna, bo to nie zmienia faktu że to jest człowiek) nie jest wystarczającym oznakiem pogardy?

Co do reszty twojej wypowiedzi - nikt ci nie broni mieć własnego zdania, ale to jest forum dyskusyjne więc nie powinno cię dziwić i oburzać to że ktoś wdaję się z tobą w polemikę, tym bardziej jeśli piszesz o błędach w filmie, które tak na prawdę nimi nie są. Peace.

ocenił(a) film na 3
Tortuga033

"Chciałam tylko zwrócić ci uwagę że mylisz się pisząc że ten film jest remakiem, mogę?"
Jestem sklonny przyznac sie do bledu-zasugerowalem sie wpisem innego filmwebowca twierdzacego z cala stanowczoscia(gdzies ten temat tu jest,ale nie bardzo mam czas zeby do niego dotrzec) ze Fincher oparl sie na szwedzkiej wersji,bo ksiazki w reku nie mial-podobno przyznal sie do tego w ktoryms z wywiadow.I jakkolwiek przyznaje,ze film raczej jest ekranizacja ksiazki,to moja ocena nie podlega zmianie i podtrzymuje pozostale zarzuty.
Oskarzasz mnie o odmawianie komus czlowieczenstwa,to nie tak,chodzi o nietolerancje dla wizerunku,a nie dla czlowieka.Jest taka scena na poczatku filmu,kiedy jakis zleceniodawca bardzo chce poznac panne Salander,a jej owczesny szef stwierdza,ze to kiepski pomysl,dlaczego?Bo sam ma negatywne odczucia jesli chodzi o jej wizerunek i wie,ze niemal kazdy tak zareaguje.Jak reagowalo na nia otoczenie przez caly film,a jaka byla diametralna zmiana w koncowce gdy przeistoczyla sie we "wspolniczke" celu glownego bohatera-szacunek,usmiech,i powazanie-a przeciez nikt jej do portfela nie zagladal.Jest roznica jesli chodzi o image i jak go odbiera otoczenie?

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Co do stosunku szefa. Tutaj warto znać książke albo poczekać na wersje rozszerzoną:)
Szef Lisbeth ma do niej bardzo ciepłe stosunki. Traktuje ją niemalże jak córke (bez podtekstów seksualnych itp), po prostu wie, że jego klientowi nie spodoba sie styl bycia Lisbeth, a i sama Lisbeth wolałaby unikać kontaktu z innymi.

ocenił(a) film na 3
Dealric

A dlaczego o tym wie?Bo ja zna i pewnie dostrzegl w niej cos poza zeszpecona twarza i odpychajacym stylem,ale zeby to stwierdzic,to trzeba zapomniec o wygladzie ktory jest pierwszym wyznacznikiem naszego stosunku do innego czlowieka.Ale tak sie nie da,jesli tak sie upieracie przy stwierdzeniu,ze Lisabeth jest atrakcyjna,sexowna i pociagajaca to proponuje wyobrazic sobie sytuacje,ze od dzisiaj tak wyglad kanon piekna,ze wszystkie dziewczyny kopiuja ten styl,mamy to na ulicach i w mediach,piercing nosa i innych czesci twarzy,podarte ciuchy,bojowki i buciory sa obowiazkowym wyznacznikiem atrakcyjnosci kobiety.Spodoba sie to?Raczej nie...Kierujecie sie sympatia do filmu i jego bohaterki,ale nie patrzycie obiektywnie

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Hmm a powiem Ci, że nie pamietam jak to od początku było musiałbym szukać.
Po prostu chodzi o to, żeby nie gadać o zeszpeceniu i odpychającym wyglądzie... Taki jest Twój gust. Dla mnie np filmowa Lisbeth ( w wykonaniu Mary) jest ładna tak z twarzy jak i z figury. To oznacza, że jestem zboczony zwyrodniały i powinno sie mnie zamknąć? Czy może, że mam inny gust?
Szczerze mówiąc jakby taki stał sie styl popularny to by było kiepsko. Zgodze sie, że piercing i specyficzny tatuaż + fryzura nie na każdym wyglądają dobrze, akurat na Rooney tak (wyłączając wybielone brwi).
I naprawde nie ma to nic wspólnego z filmem, chodziłem już z dziewczynami mającymi ponad standardową liczbe kolczyków, fantazyjne fryzury, glany, czarne ciuchy itp. To po prostu jest kwestia gustu.

libertyn_24

1.Jaki sens ma krecenie remak'u szwedzkiego filmu i akcje znowu osadzac w Skandynawii?Bohaterowie maja szwedzkie imiona,rzecz dzieje się w Szwecji a gazety,internet i telewizja po angielsku?Idiotyczne,jesli robic hollywodzka wersje,to przeniesc akcje do któregoś z anglosaskich krajów, dac "normalne" imiona i wtedy zgoda,ze wszystkie media po angielsku...

Może taki, że po śmierci autora wszystkie 3 części ksiązki odniosły ogromny sukces na świecie więc amerykańce nie mogli sobie odmówić nakręcenia czegoś co przyniesie duże miliony zysku. :)
2.Dziewucha jest wybitna hakerka,w kilka dni zgarnia jakies tam miliony euro...Dlaczego nie wpadla na podobny pomysl wczesniej ,tylko pozwalala sie ponizac i robila loda zwyrodnialcowi za jakies drobne?

Jakby ktoś czytał książkę to by wiedział, że kurator zrobił z niej totalnego popaprańca, chorą psychicznie. Udowodnił, że nie radzi sobie ona z niczym i musi mieć osobę, która będzie jej wyznaczać zasiłek. Dlatego miała ona zgłaszać się do niego co jakiś czas i on jej ten zasiłek wypłacał. A że udowodnił w sadzie ze ona jest psychicznym popaprańcem więc nikt by jej nie uwierzył, że zanim dostanie SWOJĄ kasę mu mu loda zrobić.
Nie widziała filmu, ale książka jest bardzo dobra i boję się, że film nie ukazuję wszystkiego co w niej było, więc faktycznie może momentami okazywać się bez sensowny.

ocenił(a) film na 3
greenoka

"Jakby ktoś czytał książkę to by wiedział, że kurator zrobił z niej totalnego popaprańca, chorą psychicznie. Udowodnił, że nie radzi sobie ona z niczym i musi mieć osobę, która będzie jej wyznaczać zasiłek. Dlatego miała ona zgłaszać się do niego co jakiś czas i on jej ten zasiłek wypłacał. A że udowodnił w sadzie ze ona jest psychicznym popaprańcem więc nikt by jej nie uwierzył, że zanim dostanie SWOJĄ kasę mu mu loda zrobić."
- Nikt by nie uwierzyl w co?Naprawde nie rozumiecie co w tym nie gra?Niech kurator udowadnia co chce i niech zada sobie wszystkiego co urodzi mu sie w chorej glowie,a ona powinna olac goscia,olac ta kase i skolowac cos na wlasna reke,co jak powtarzam juz kolejny raz nie jest niczym trudnym dla kogos o jej umiejetnosciach
"1.Jaki sens ma krecenie remak'u szwedzkiego filmu i akcje znowu osadzac w Skandynawii?Bohaterowie maja szwedzkie imiona,rzecz dzieje się w Szwecji a gazety,internet i telewizja po angielsku?Idiotyczne,jesli robic hollywodzka wersje,to przeniesc akcje do któregoś z anglosaskich krajów, dac "normalne" imiona i wtedy zgoda,ze wszystkie media po angielsku...

Może taki, że po śmierci autora wszystkie 3 części ksiązki odniosły ogromny sukces na świecie więc amerykańce nie mogli sobie odmówić nakręcenia czegoś co przyniesie duże miliony zysku. :)
- I znowu problem ze zrozumieniem tekstu,niechby sobie wszystkie kraje Swiata przenosily na ekran te powiesci i zarabialy krocie,niech nawet tvn zrobi z tego telenowele i jedzie krecic sceny do Szwecji,ale niech nie powiela Finchera i nie robi tego,zeby w szwedzkiej telewizji,internecie i gazetach pisali i mowili po polsku!

ocenił(a) film na 8
libertyn_24

"Nikt by nie uwierzyl w co?Naprawde nie rozumiecie co w tym nie gra?Niech kurator udowadnia co chce i niech zada sobie wszystkiego co urodzi mu sie w chorej glowie,a ona powinna olac goscia,olac ta kase i skolowac cos na wlasna reke,co jak powtarzam juz kolejny raz nie jest niczym trudnym dla kogos o jej umiejetnosciach"

Ok, myślisz ze nie poniosłaby żadnych konsekwencji olewając na całej linii kuratora? Myślisz że do kuratora się chodzi z własnego wyboru? Ok...

Odniosę się jeszcze do tego co pisałeś o wyglądzie postaci tej dziewczyny.
"jej styl to odzwierciedlenie jej popapranego mozgu i problemow emocjonalnych - to nie pogarda,tylko zal"
Co ty wiesz o tej subkulturze człowieku? Kim ty jesteś by tak mówić? Powiem ci że ludzie z tej kultury (i podobnych) to wg mnie jedyni którzy przedstawiają jakąkolwiek wartość. A odnoście tak szumnie używanego zwrotu "moje zdanie" uważam że ta laska była za*ebista. :)

ocenił(a) film na 7
TheHush

Lisbeth nie należy do żadnej subkultury.

ocenił(a) film na 8
Tortuga033

No dobra, nigdzie nie było o tym bezpośrednio napisane, ale jak wiemy nikt nie chodzi po mieście i nie krzyczy czy należy do jakiś kultury czy nie. Po jej stylu bycia, ubiorze, można to jednak wywnioskować, że przedstawia cechy które przejawiają się u osób z pewnych subkultur. :)

ocenił(a) film na 7
TheHush

Nie do końca tak jest. Chyba zgodzisz się z tym że przykładowo noszenie glanów nie czyni jeszcze z kogoś punka/metala/skina ?

Wygląd Lisbet jest takim "odstraszaczem". Pokuszę się o teorię mówiącą, że nasz wygląd odzwierciedla nasz stan ducha z stąd też może wynikać mroczny styl Lisbeth.
A tak najprościej rzecz biorąc - po prostu wygląd Lisbeth jest wpisany w mroczny i ponury klimat książki Larssona i filmu Finchera.

ocenił(a) film na 8
Tortuga033

W sumie racja. Czasem lepiej nie doszukiwać się czegoś czego nie ma :)

ocenił(a) film na 9
TheHush

Dokładnie. Lisbeth nie należała do żadnej subkultury. Jej styl miał na celu odstraszenie od niej innych ludzi i wizualne postarzenie.

ocenił(a) film na 9
Tortuga033

Ktoś, kto ma spodnie z opuszczonym krokiem, rzecz jasna skaterem (czy raperem) być nie musi, ale jednak emocjonalnie bardziej identyfikuje się z tą subkulturą niż inną. Jak ktoś ma irokeza, to punkiem być nie musi, ale... no właśnie - dlaczego sobie zrobił irokeza, a nie np. włosy do pasa, jak metal czy łysą pałę jak skin? Poza tym u naszej bohaterki nie tylko wlosy wskazywały na identyfikowanie się z pewną subkulturą, także kolczyki, tatuaże, sposób bycia. Jak dla mnie zbyt dużo tu elementów sugerujących przynależność do danej subkultury i nie sądzę, że to zwykły przypadek. Dlatego trzymam stronę TheHush(a). Pozdro!

ocenił(a) film na 7
FILioza

No w sumie masz po części rację, jeśli ktoś ubiera się punkowato to jednak w pewnym stopniu ma zapewne ciągoty do tej ideologii/subkultury.

ocenił(a) film na 9
FILioza

Co do tego to np akurat długie włosy np do pasa u kobiety są hmmm nie tak czeste ale normalne, zwykłe. Łysa głowa u kobiety to właśnie Punkowa subkultura. A dlaczego akurat irokez? Czemu nie, weźmy pod uwage, że tylko raz go ma na głowie, a tak to fryzury są różne wcale nie punkowe.
Problemem jest to, że szufladkujecie ludzi tylko na podstawie wyglądu który może subkulture oznaczać, ale nie musi.

ocenił(a) film na 9
Dealric

Przyznałbym Ci rację, jeśli mówilibyśmy o jednym tylko elemencie (np TYLKO włosy lub TYLKO strój). Ale jeżeli dotyczy to i włosów, i stroju, i sposobu bycia, i makijażu, nie może to być zbiegiem okoliczności i dana osoba z pewnością należy do danej subkultury. Nie sądzę, żeby szufladkowanie ludzi miało stanowić problem. Ludzie, którzy się tak ubierają sami sobie tego życzą. Poza tym dla człowieka myślącego nie ma znaczenia do jakiej subkultury dana osoba należy, tylko jakim jest człowiekiem.

ocenił(a) film na 9
FILioza

I jaką nadałbyś jej subkulture? Bo jej styl (po zestawieniu podanych przez Ciebie rzeczy) odpowiada fragmentom stylów 3 subkultur.

ocenił(a) film na 9
Dealric

Cyber Psycho Femine z domieszką punka i emo:)

ocenił(a) film na 3
TheHush

"Ok, myślisz ze nie poniosłaby żadnych konsekwencji olewając na całej linii kuratora? Myślisz że do kuratora się chodzi z własnego wyboru? Ok..."
Jasne ze kurator to dla skazanego postac z gatunku "czcij go jak matke swoja i ojca swego"ale wpadnij,pogadaj,opowiedz ostatni dowcip,ale jesli zaproponuje ci loda(oczywiscie ty robisz) to grzecznie mowisz "nie dziekuje",podpisujesz liste i wychodzisz.A tak sprytna dziewczyna po drodze poprosilaby jeszcze o szklanke wody,bo akurat musi wziac codzienna porcje leku na opryszczke i kazdemu kuratorowi przechodzi chec na obciaganie.A one wtedy idzie do babci,rozbija swinke,albo to co potrafi najlepiej-namierza jakiegos sk...wiela i czysci mu konto-tak to powinno wygladac.

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Libertyn tutaj jest inny problem (niestety wyjaśniony dopiero w 2 i 3 tomie, a wiec także dopiero w 2 i 3 cześci filmu). Przede wszystkim ona była podejrzana o chorobe psychiczną, a pracownicy rządowi koniecznie chcieli ją zdyskredytować i najchetniej zamknąć na stałe w zakładzie. W dodatku masz racje tak może wyglądać sytuacja z kuratorem w Polsce, ale w Szwecji system socjalny wygląda zupełnie inaczej.

ocenił(a) film na 3
Dealric

Zgola inaczej- u nas takie zachowania nie przejda,a w Szwecji?Osoba pod opieka socjalna zyje jak paczek w masle,to nie jest kraj w ktorym osoba krzywdzona zamknie dziubek na klodke i pozwala by robiono z nia takie rzeczy.Pierwszy kurator byl w porzadku,dopoki porzadny wylew nie zrobil z niego warzywa,a ten o ktorym mowa okazal sie popaprancem z ktorym w dobie dzisiejszych zdobyczy technologicznych szybko robi sie porzadek-sama to pokazala- i kolejna moja sugestia-moze jest tak porabana,ze sama chciala gwaltu-wykorzystala pierwsza scene oralnego,zeby go potem udupic?To bardzo prawdopodobne i tym bardziej potwierdzajace jaka jest zryta

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Jak już pisałem ona chciała go udupić. Tylko, że nie spodziewała sie gwałtu, a kolejny odcinek z seksem oralnym.
Co do Szwecji i tamtejszej opieky socjalnej. Tak jest świetna i w ogóle, ale bazuje w gigantycznym stopniu na swoich pracownikach. I taki kurator może kontrolować praktycznie każdy aspekt życia podległej mu osoby. Może wysłać do zakladu psychiatrycznego na obserwacje, do wiezienia jeśli ma przesłanki, mieć całkowitą kontrole nad finansami. Do tego ma dużą dowolność sądów. Do tego dochodzi osoba, która jest nauczona, że każdy kontakt z policją kończy sie jej szkodą (tutaj nie bede mówił wiecej bo byłby to duży spoiler z dwóch nastepnych cześci) i wiedzącą, że nikt jej nie uwierzy.
Spoiler: W skrócie Lisbeth jest osobą, którą celowo kilku rządowych pracowników i agentów stara sie udupić dla "wiekszego" dobra. Ogółem taki spisek.

libertyn_24

jeden lubi Brada Pitta inny Marylina Mansona. Ja osobiście wole takie "coś" jak Manson. Ale Pittem też bym nie pogardziła. Olaboga jestem nienormalna???

ocenił(a) film na 3
lisiowa

Wciaz nie lapiecie dysonansu tej sytuacji-jesli facet bylby z tej samej bajki to wszystko rozumiem,ale qrde nie jest,jest typem faceta(tak mi go pokazal Fincher-ja ksiazki nie czytalem) ktory znalazl sobie dziewczyne w "swoim" typie(mowa o tej blondynie),chodzi w garniturze,pracuje w biurze,kiedy wchodzi do kogos to podaje reke i mowi 'dzien dobry",gdy kupuje fajki to rowniez "prosze i dziekuje" a po proszonej kolacji "dobranoc i milego wieczoru"Salander nie uzywa(nie zna?) zadnego z tych slow,a w kazdym miejscu w ktorym swobodnie czuje sie Mikael,ona bylaby obca-to ludzie z dwoch roznych planet i pasuja do siebie jak piesc do oka.Czy kot z psem jedza z jednej miski?Rozumiem i uznaje roznice ale bez przegiec.

libertyn_24

mój pies i koty jadają z jednej miski. To ty stary czegoś nie kapujesz. Twój gust, twoja sprawa. Nie każdy lubi nudy pod tytułem "bzykam tylko trzydziestoletnie blondynki". Czasem fajnie jest przelecieć "coś takiego" innego.
Poza tym ja film oglądałam bardziej pod kątem fabuły a nie upodobań seksualnych bohaterów. Daj już sobie luz. Na siłę starasz się udowodnić że nikt cię, biednego, nie rozumie. Pitolisz głupoty i już.

ocenił(a) film na 3
lisiowa

No to juz daje oczko w dol za postac glownego bohatera"ciekawe jak to bedzie wygladalo miec "cos takiego innego..."Jedno warte drugiego do spolki z autorem tej historii

ocenił(a) film na 8
libertyn_24

W książce w II części sypia ze swoją byłą nianią, która jest ok 12 od niego starsza, w III części z funkcjonariuszką umięśnioną bardziej niż każdy facet by chciał i głowę prawie od niego wyższą. Taka jego uroda, ze sypia ze wszystkimi babkami, któe robią na nim wrażenie.

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Ok to znowu...

1 Po pierwsze to nie remake (warto sprawdzić czym on jest), a kolejna adaptacja bestselleru (sama nazwa wskazuje dlaczego nakrecono).
Dlaczvgo cześć nazw po eng cześć po szwedzku? Po szwedzku były imiona i wszystkie zbedne dla fabuły smaczki. Po angielsku dostaliśmy to co było istotne dla fabuły (np notatki z których mogliśmy odkryć dodatkowe rzeczy itp).

2 Hmmm bo nie przewiduje przyszłości i a) nie wie, że jej kurator który jest ok dostanie zawału, b) nie wie, że kolejny jest jaki jest c) od razu jak odkrywa prawde zabiera sie za to?

3 Tu wychodzi na wierzch Twoje chamstwo i brak kultury. Preferencje seksualne to kwestia gustu (pomijając tych, którym obojetnie co byle był sex).

4 J/w Twoje chamstwo, brak kultury i brak zrozumienia, że Twój gust =/= gust każdego... Prosze bez takiego buractwa...

5 Hmm bo myśli, że jest z nią na poważnie? Bo główny bohater już kiedyś na dłuższy czas przerwał romans kiedy sie zakochał? Bo ona po raz pierwszy w życiu zakochała sie? Zakochasz sie kiedyś to zrozumiesz.

Co do błedów z psychologi to nie. Te błedy (w Twoim mniemaniu) wynikają z Twojego buractwa i drobnomiasteczkowego stereotypowego poglądu na świat. Kiedyś sie rozwiniesz to zrozumiesz.

ocenił(a) film na 3
Dealric

Kolejny nie czyta ze zrozumieniem,a chamstwo i buractwo...Jeszcze raz przeczytaj co do mnie napisales,zjadasz wlasny ogon.Poza tym
jest tu taka opcja,ze mozna ocenic film od 1do 10,mozna sobie skomentowac i wyrazic jakas opinie.Moja jest inna niz wiekszosci,mi sie film nie podobal,nie podoba mi sie ani klimat,ani postaci,ani temat i ocenilem sobie tak a nie inaczej.I nie rozumiem po jakiego grzyba tak sie ekscytujecie,czy ja przekonuje was,ze wasza wysoka ocena to blad?Czy wchodze w wasze tematy i rzucam sie z zebami i paurami na wasze siodemki,osemki i dziesiatki?No nie,wiec dajcie sobie wszyscy sianka,kazdy ma prawo do wlasnego sposobu myslenia,wlasnej oceny,interpretacji itd.Daj wysoka note,napisz,ze film jest super i nikt nie ma prawa na ciebie za to wskakiwac.Ja napisalem,ze film jest slaby,ze MOIM zdaniem jest tylko kiepska kopia szwedkiej wersji(ktora tez mi sie nie podobala) i przy takiej opinii pozostane.Moge?

ocenił(a) film na 8
libertyn_24

Nikt się nie czepia tego jak oceniłeś film. Tylko herezji które wypisujesz. Wiec moim zdaniem nowy Conan Barbarzyńca to kopia Conana Barbarzyńcy z Arnim (co z tego ze nią nie jest) i przy takiej opinii zostanę. Mogę?

ocenił(a) film na 9
libertyn_24

Nie czepiam sie oceny a braku argumentów za nią, wyssanych z palca w dodatku błednych teorii, egocentryzmu , wyżej wymienionych chamstwa i buractwa, oraz niewiedzy (a w wyniku błednego używania pewnych terminów). Widać różnice?