Film można streścić tak: przez pierwszą godzinę facet jedzie samochodem, przez następne
pół godziny rozwalają sobie głowy, mózgi i wsadzają widelce w oczy. Plus pasjonujące
dialogi. Dobra muzyka nijak pasująca do scen. No cóż jak dla mnie zdecydowanie za
ambitny;) Zostanę przy Almodovarze, Scorsese, Ozonie itp, a filmy Pana Nicolasa Winding
Refna zostawię nieco bardziej wymagającym widzom;)
No dawajcie, plujcie jadem bo ktoś ma inne zdanie niż wy;) Z tego co widzę w komentarzach dużo osób uważa ten film za gniot.Czekam:) Od razu tylko zakupcie sobie jakieś leki uspakajające :-)
Ownerku kochany są takie filmy jak "Dziewczyny z drużyny", "American Pie" i parę innych, które też mnie przerastają. No ale myślę sobie trudno:)
jest to jedyny film która historia jest dobrze znana, napad który poszedł nie tak, ale nikt tak nie opowiedział tak tej historii jak ten film. i rzeczywiście mnóstwo osób się nudzi albo wychodzi z kina. Kino ambitne. nie dla każdego, ale nikt nie powiedział że każdy zrozumie prawdziwą sztukę.
Ok takie jest Twoje zdanie dla mnie nie ma problemu, po prostu Tobie się podobało , mi nie. Ale chwała Ci za to, że w kulturalny sposób potrafisz to napisać.
I ta wykałaczka w jego ustach..o matko co to miało być. Od razu przypomniał mi się pewien film z Sylvestrem Stallone. Wtedy nawet mi się podobało...sęk w tym, że miałam 6 lat;)
Wykałaczka w ustach to coś niesamowitego i wyglądającego naprawdę kozacko. Nie mówiąc już o tym, że to cholernie wygodne i bardzo pomaga się skupić.
co do wykałaczki to ukłon w stronę innych reżyserów. właśnie do tych filmów co widziałaś w wieku 6 lat. pracuje w kinie. jest to film który albo się uwielbia, albo nie lubi wcale. nikt nie powiedział że wszyscy mają wyszukany gust na ten sam sposób. więc każdy ma prawo lubić albo nie.
Może rzeczywiście "Arcydzieło" to za duże słowo i nie chcę dorabiać do filmu jakieś górnolotnej ideologii, ale dla mnie, w porównaniu do tego co można dziś obejrzeć, jest to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem i wysokie oceny są jak najbardziej uzasadnione. Nie rozumiem też, dlaczego jest tyle skrajnych opinii wokół tego filmu. Myślę, że zawiodła reklama, która promowała tą produkcję jako film z dużą ilością akcji, a dostaliśmy coś zupełnie innego. Film na pewno nie jest dla osób nastawionych tylko na dobrą rozrywkę.
neo_angin jesteś bardzo aktywny szczelnie na forum tego filmu... dają za to jakieś nagrody czy co?? :)
a wracając, moja wypowiedź dotyczyła postu Menelaos'a więc to że w/g Ciebie Zielona Mila była słaba, cóż masz takie prawo i tego nie neguję, Mi się Mila podobała, gra aktorska wiarygodna, historia sama w sobie bardzo ciekawa... czego nie mogę powiedzieć o tym filmie.
neo_angin - życzę wygranej!!! :P
ale dlaczego, dlaczego, DLACZEGO ten film to arcydzieło?! nie odczuwaliście pewnej pretensjonalności w estetyce tego filmu? co to znaczy, że arcydzieło? nie ma w tym filmie nic, co nie byłoby pokazane gdzie indziej lepiej i z lepszym smakiem. w innym temacie ktoś się rozpływa nad kreacją głównego bohatera; ale u diabła, biorąc podobne postaci, czy to z Taksówkarza, czy z Łowcy Jeleni, Drive wydaje się śmieszny. Z całym szacunkiem do Gosslinga, ale ten film mu się nie udał. Nawet ta śliczna aktorka w pewnym momencie zamiast cieszyć moje oczy, wywoływała zażenowany śmiech.
Poza tym fabuła - chodzi o to, by zdać sobie sprawę z konstrukcji. Jest garstka postaci, które poznajemy. W toku filmu eliminowani są wszyscy, poza głównymi dobrym i dobrą bohaterką. Liczyłem na brak happy endu, ale nawet on okazał się być zawodem. Nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, nie rozumiem. Niechże ktoś mi wytłumaczy gdzie się podziało to, co sprawia, że film ten jest arcydziełem...
i dla mnie film jest daleki od arcydzieła... i jesli ktoś tu pisze, że to dzieło artysty to warto się zastanowić czy jeszcze takich ziemia "nosi" i czy kręcą takie filmy... dla mnie Drive to praca dobrych rzemieślników w dziedzinie filmów, która mnie jednak nie zachwyciła /zresztą gdyby się każdemu podobał czy nie byłoby to nudne i dziwne?/
Ten film to arcydzieło, bo absolutnie KAŻDY jego aspekt jest doskonały. Muzyka, aktorstwo, montaż ujęć, perfekcyjnie brutalne i realistyczne akcje, sceny pościgów (ta otwierająca film jest najlepszym pościgiem w historii kina), fabuła prosta, aczkolwiek genialna w swej prostocie, nieustające napięcie, klimat tak niesamowity, że nie idzie tego opisać, główny bohater zjadający na śniadanie pod względem kreacji tych z Taksówkarza czy Łowcy Jeleni, jego ogólną zajebistość czuć w każdej sekundzie filmu. Perfekcyjna gra spojrzeń i drobnych uśmiechów tłumaczy uczucia bohaterów lepiej niż niejeden dialog z hollywoodzkiego romansidła. Długie i pozwalające się zastanowić ujęcia, jazda samochodem ukazana jako coś naprawdę pięknego, poetyckie sceny jak np. ta w windzie czy w burdelu, łamanie konwencji i zabawa kinem, najbardziej artystyczny film jaki widziałem i dla mnie najlepszy film w historii.
I ani razu nie miałeś poczucia, że ten film jest... lekko... pretensjonalny? Że jest, delikatnie mówiąc, nieco płytki? Że de facto w filmie pojawia się trochę postaci i giną WSZYSCY poza głównym bohaterem i jego ukochanką? Że ta rzekoma brutalność i realizm (z czym i tak bym polemizował) nijak się miały do cukierkowych, maksymalnie spłaszczonych scen jak to dzieciak zasypia mu na rękach czy dziewczyna patrzy na niego z miłością... Skąd ta miłość? Skąd on? Skąd przywiązanie dzieciaka? Wszystko w sferze jakiegoś domysłu, ale domysłu kompletnie bez znaczenia, trochę jakby scenarzysta niewygodne dla siebie tematy zamiatał pod dywan. No i muzyka - lepsza bądź gorsza, to nie ma w tej chwili znaczenia, ale do diaska, ten film był przeładowany nią; każdy ruch, każda niemal scena musiała mieć podkład, uch! Dla mnie to trochę pójście na łatwiznę, w ten sposób znacznie łatwiej podbić emocje widza.
Nie uświadczyłem ani jednej rzeczy o której piszesz. Film był niesamowity w swojej prostocie, pokazał, że z takiej fabuł można zrobić jeszcze dużo. Wszystkie ujęcia był perfekcyjnie dopasowane z udźwiękowieniem i to było piękne. Bo dla mnie kino to obraz i dźwięk, a nie skomplikowana fabuła. Jeżeli film jest ukazany w tak artystycznej formie to fabuła nie musi być wymagająca. W tym filmie absolutnie wszystko mi się podobało, nie znalazłem ani jednej sceny którą można by wywalić, czy zastąpić, chciałbym, aby ten film trwał o wiele dłużej. 100 min w kinie minęło tak szybko, że nawet nie miałem czasu sięgnąć po kubełek z popcornem (prawie cały wywaliłem po seansie do kosza). Drive trzymał w napięciu tak, że w pewnych momentach nie wiedziałem co się dzieje, tak jakbym przeniósł się do innego świata, nigdy czegoś takiego nie uświadczyłem oglądając film. No po prostu cudo, czysta poezja. Wszystko tak perfekcyjnie skonstruowane i przemyślane, że nie ma w ludzkiej mowie słów, by to wyrazić. Najlepszy film w historii kina. Amen.
Jestem bo jest tu dużo dzieci dających 1/10 bo to nie film akcji. Mila nie jest wg. mnie słaba, ale to miejsce na FW tego filmu jest żenujące. Dużo ludzi daje mu 10/10 bo jak można nie lubić tego "Arcydzieła". To samo tyczy się "Skazanych na Shawshank", ale jemu bliżej do arcydzieła. Poszło to tak daleko że Mila wyprzedziła "Lot nad kukułczym gniazdem". Gwarantuję ci że jakby "Drive" był w pierwszej dziesiątce to ci ludzie którzy dają 1/10 w dużej mierze wstawialiby 9/10 lub 10/10 żeby nie wyjść na idiotów. Przykra prawda o użytkownikach portalu.
Jak by Drive był w pierwszej dziesiątce to olałbym to wystawianie ocen i całą stronę filmweb :)
Co do dzieci - to możliwe, że kilkoro dało ocenę 1/10 ale niewykluczone, i tak samo możliwe, że ocenę 10/10 dały również dzieci. Cała ta polemika nie ma sensu. Ty mnie nie przekonasz do tego żebym wystawił lepszą ocenę, podejrzewam, że ja Ciebie również. Więc nie odbierajmy prawa oceny innym widzom i nie krytykujmy jeśli ich ocena różni się od naszej.
pozdrawiam ;)
hehe:) Dobrze napisane. Neo angin chyba pozjadał wszystkie rozumy. Każdy kto da 1/10 to idiota, mało ambitny widz etc....albo ,jak czytam powyżej- Dziecko. Może faktycznie o jakąś nagrodę walczy. Życzymy powodzenia:)
Tak każdy kto wystawia 1/10 to idiota bo to ocena dla filmów bez plusów. Jednak można być większym idiotą i wystawić 1/10 bo było mało akcji i twierdzić że jakby był inny gatunek to ocena byłaby wyższa. To jest szczyt idioctwa. harnas_007 wystawił 4/10 o ile się nie mylę i nic do tego nie mam.
Ciekawe spojrzenie. Rozdzielności idiotów.Może powinieneś jakiś licencjat bądź prace doktorską o tym napisać. A tak nota bene, o jaką nagrodę walczysz? Wciąż życzymy wygranej!!
Nie będę się z tobą kłócił bo to do niczego nie prowadzi. Nawet nie widzisz swojej głupoty w uzasadnieniu oceny. Nara.
Za to ty dostrzegasz głupotę innych nad wyraz lepiej, szkoda,że swojej infantylności powiązanej ze sztuczną erudycją już nie.
Do tych wszystkich pseudokrytyków: Nie macie jaj dając filmom 1/10. To kompletny brak szacunku do sztuki i do ludzi.
Nakręć choc jednominutową scenę lepszą od tej w filmie Drive i podeslij link do youtube'a. Zobaczymy co to jest gniot ;)
Wymiękasz? Pewnie, że tak!
Ja nie dałam 1. Dałam 3 - słaby. Tak też uważam. Słaba fabuła, słaba gra aktorska i wszytko inne.