Nie mogę zrozumieć, dlaczego za każdym razem czekali z walką z wampirem do nocy. Nawet jak już wiedzieli, gdzie ma kryjówkę, to zamiast pójść razem w dzień i go załatwić, wymyślili plan polowania na wampira w nocy.
no ktos tutaj ewidentnie minal sie z rozumem, po co pozbyc sie i zatopic skrzynie, lepiej zatopic caly statek xD
też nie potrafię tego pojąć. to i dodatkowo jeszcze moment gdy znaleźli skrzynię, w której on spał. czy nie mogli przenieść jej na górę tak by słońce go spaliło?
Nie pamiętam dokładnie, ale może nie mieli żurawia do wywalenia skrzyń. Znacznie bardziej zastanawiająca była kwestia, iż pomimo świadomości nadchodzącego zagrożenia beztrosko rozdzielali się na statku zamiast trzymać się razem i uzbroić w tyle broni ile to tylko możliwe. Skoro dowiedzieli się też, że stwór lata logicznym byłoby też skierować statek w otwarte morze i tam spróbować go zatopić w sposób jaki chciał pierwszy oficer. Słowem film o walce wampira z głupią załogą.
Bo mają widza za nierozgarniętego. Wyszła z tego tania rozrywka nie godna postaci Drakuli.
Mnie irytuje co to na siłę wciśnięty Klemens, na dodatek wydający się, że ma to być postać zamiast Johnatanna albo Van Helsinga..