Film jest swobodną ekranizacją powieści Marka Sołtysika. Akcja rozgrywa się tuż przed wybuchem i na początku drugiej wojny światowej w małym, galicyjskim miasteczku. Dotknięty twórczym kryzysem znany malarz, któy tam się zaszył, zakochuje się w pięknej, młodziutkiej Żydówce. Namiętny, niemal perwersyjny romans, zmienia się w szaloną miłość i nabiera prawdziwie tragicznego wymiaru po wybuchu wojny,.
Wielka miłość narodziła się od pierwszego spojrzenia.
Debora przypadkowo pojawia się na 40-tych urodzinach Wawrowskiego. Wtedy poznają się. Podczas, gdy znany aktor warszawski Kuba Burstein śpiewa tango "Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie", spotykają się miłosne spojrzenia: Debory i Wawrowskiego, ale również żony...
Ani w wymowie ani w napisach...
A filmowi dałabym 7 gdyby nie koszmarna wstawka z tekstem mówionym przez Antosia,
podłożonym w sposób chamski i rażący (w około 50 minucie filmu). Rozmowa rodziców -
słyszana normalnie, głosy zarejestrowane tak, jak brzmiały w pomieszczeniu w którym się
znajdowali, głos dziecka...