Najstarsze zdjęcia "Corumbiary" Vincent Carelli nakręcił w 1985 roku. Jego dokument miał być próbą wyjaśnienia masakry, jakiej robotnicy wycinający tropikalny las dokonali na Indianach zamieszkujących te niegdyś niedostępne rejony amazońskiej dżungli. Przez lata powracając w to samo miejsce, reżyser gromadzi kolejne dowody, odkrywa nowe... Najstarsze zdjęcia "Corumbiary" Vincent Carelli nakręcił w 1985 roku. Jego dokument miał być próbą wyjaśnienia masakry, jakiej robotnicy wycinający tropikalny las dokonali na Indianach zamieszkujących te niegdyś niedostępne rejony amazońskiej dżungli. Przez lata powracając w to samo miejsce, reżyser gromadzi kolejne dowody, odkrywa nowe ślady, znajduje świadków. Wiadomo, że gdzieś w okolicy, w lesie, ukrywają się ci, którym udało się przeżyć. Film Carellego jest także próbą ich ocalenia. Dzięki nagłośnieniu sprawy, dzięki audiowizualnemu świadectwu, udaje się uzyskać sądowy zakaz dalszego wyrębu lasu. Niezwykłe spotkanie z Indianami, którzy nigdy dotąd nie komunikowali się z białym człowiekiem, to z pewnością najmocniejsza scena "Corumbiary". Dzięki dokonanym nagraniom filmowcom uda się zidentyfikować język, jakim mówią Indianie, i powrócić do nich z człowiekiem, potrafiącym się z nimi porozumieć. Wzajemny kontakt jest niewątpliwie fascynujący dla obu stron, ale spotkanie z naszą cywilizacją już raz zakończyło się dla Indian tragicznie... czytaj dalej