W zakorkowanej Nigerii borykającej się z kryzysem niedoboru krwi, jej transport do pilnie potrzebujących transfuzji pacjentów często zajmuje ponad dobę. Joseph, jeden z miejskich motocyklowych "jeźdźców krwi", potrafi jednak dostarczyć ją do szpitali w mniej niż godzinę. Dla rodzących kobiet jest to często sprawa życia lub śmierci.