Jeszcze dwie bzdury -

1. skąd Rider wziął na środku pustyni tego trucka ? Miał schowanego w krzakach ?!

2. Po rozwałce podczas pościgu za Grace i Jimem - do nocy nie przyjechało żadne wsparcie ?! pilot helikoptera zapomniał że ktoś do niego strzelał ? Zresztą Porucznik Esteridge po stracie kontaktu wezwał dalszą pomoc...Najwyraźniej wszyscy go mieli w D****

Idioci zamiast wszystko wytłumaczyć policji musieli biegać po polach...Liczyil że co ? uciekną będąc podjerzewanymi o zabójstwo hmm 7 osob w tym 3 policjantów ?!

W pełni sie z wami zgadzam. Film się dla mnie skończył jak owy "autostopowicz" wybił cały posterunek. Dalej już było tylko gorzej...
W sumie ten film jest w topie najgorszego gówna jakie oglądałem a uwierzcie że trochę tego widziałem.pozdrawiam

Wlasnie skonczylem ogladac film no i zgadzam sie z tym wszystkim co piszecie lecz nie mozna tak pisac bo gdyby tak sie od razu poddali i wspolpracowali z policja to co by bylo z filmu? NIC. W takich filmach musza istniej takie glupoty bo gdyby bohaterzy mysleli i robili co powinni to jak mowie - nie byloby w ogole filmu no a zreszta nawet jakby i byl to se pomyslcie nad takim czyms: powiedzmy, ze podczas tego poscigu zatrzymuja samochod, poddaja sie, wszystko wyjasniaja, policja lapie "hitchera" i koniec filmu. Gdyby tak bylo yo byscie dopiero mowili ze co za gowno a nie film, pomyslcie troche...

gimbaza powinna miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

Pozwolę sobie nie zgodzić się.
Mimo pewnych niedociągnięć i naiwności film jest bardzo dobry wg mnie, cały czas trzyma w napięciu, a wg twojego toku rozumowania, powinni niemal od razu go zabić i co film miałby mieć 20 minut czy tam 30 ?

Ja dałem 8/10, jeden z lepszych thrillerów, jakie oglądałem.

8/10 widac ze rzeczywiscie nie ogladales dobrych thrillerow.

"Ja dałem 8/10, jeden z lepszych thrillerów, jakie oglądałem."

???? 8/10??? jeden z lepszych thrillerów???
Chłopie.. obejrzyj sobie film "Telefon", jak nie oglądałeś.

no jak Ty film pt "17 again" oceniles na 9 to co tu robisz czlowieku?? albo 9 ewentualnie 10 albo 1....za filmy ktorych nie rozumiesz ...albo karate kid spoko film ale no sory nie na 10...

Scyzoryk mi się w kieszeni otwiera, jak czytam takie komentarze... Faktycznie, nie ma to jak wpakować się komuś na profil, wybrać kilka filmów, które do arcydzieł nie należą, a którym on być może dał dyszki z czystego sentymentu albo dlatego, że spędził dzięki nim miły wieczór (czy to zbrodnia?), olać resztę i napisać: "Chłopie, przecież ty się na filmach nie znasz. Jak ty w ogóle śmiesz z nami dyskutować?"
Gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo, rozmowy na forum nie miałyby większego sensu.

Film ma kilka niedociągnięć, jednak nie zgadzam się, aby wyróżniała go szczególna bezsensowność wśród innych produkcji. Mało kto wie jakby się zachowywał w sytuacji krytycznej, poza tym nie każdy musi się utożsamiać z głównym bohaterem i jego nielogicznymi działaniami;).
Rzadko zdarza się realistyczny thriler/film akcji. Trzeba pamiętać, że zawsze jest to tylko kreacją rzeczywistości. Mocną stroną tego filmu na pewno są zdjęcia. Świetne plastyczne ujęcia nadały specyficzny klimat. Hitcher do końca trzymał w napięciu. Gra aktorska nie była żenująca, scenariusz dość przeciętny, ale jak dla mnie należy mu się 7/10, chociaż jako autostopowicz ocenię go gorzej.

Metr mułu to ma twoja wypowiedź. Po co w ogóle oglądasz do końca takie filmy, skoro już od początku ci się nie podoba i jest jak to ująłeś coraz gorzej? Piszesz o braku pomysłu na film, ale czy w ogóle jesteś świadomy, że to jest remake? Oglądnij sobie stara wersję z Hauerem to zobaczysz, że tam było podobnie. Piszesz po co ten chłopak gapi się w bok a nie na drogę... No chyba jasne, że pod wpływem emocji chcąc ostrzec tamtych nie tylko gapił się na nich, ale przede wszystkim wydzierał, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku.
Film może nie jest błyskotliwy, ale twoja wypowiedź na tym forum również. Oglądnij sobie wersje z 1986 to będziesz potem plótł...
Jak dla mnie Sean Bean w tej amerykańskiej papce był rewelacyjny, ale chyba tacy jak ty tego niedostrzegają, skoro zwracają uwagę na ładne aktorki i tylko dlatego nie oceniają tego filmu 1/10 (końcówka twojej wypowiedzi była już tak beznadziejna, iż mnie aż rozbawiła)...

Film jest do bani, a kiepski to za dobre okreslenie. Odnosnie tego co piszesz, takie filmy baranie oglada sie
tylko po to zeby miec porownanie, czy rezyser dobrze zrobil biorac sie za remake klasyka kina z lat 80tych, i
co.. guzik, okazuje sie ze przedmowca rozpoczynajacy temat mial racje, bo film to dno i wodorosty, zenujacy
poziom aktorski mlodej parki, Bean wyglada jak po dawce koksu calkowicie zagubiony w akcji. Szkoda kasy,
czasu na zassysanie z netu i lepiej zapuscic orginal i w spokoju obejzec Rutgera w orginale.

Co jeszcze, no kolego totalna pomylka, bo wlasnie Shean Bean w tej amerykanskiej papce byl niesamowicie
do dupy, te jego maslane oczy pytaja w kazdej scenie po jakiego wala wzialem ten scenariusz, i od razu sam
sobie odpowiada, bo placili dobra kase. Jakby nie patrzec Sean Bean to wciaz aktor klasy B, ktory wlasnie
grajac w takich chalach psuje sobie reputacje, ale pomyslmy inaczej. Stop. Byc moze aktor z nazwiskiem Shean
Bean ma w dupie to co mysla inni, krytycy , lubi kase i fajne zycie i w nosie ma czy zagra w kiblu czy filmie ,
po ktorym krytycy padna na kolana. Facet nie moze sie wybic do pierwszej ligi... szkoda , bo to dobry aktor, ale
jak do tej pory nie oklamujmy sie gra drugi plan.

Ja się nie zgadzam z autorem tematu. Film, wg mnie jest bardzo dobry. Nie oglądałam, co prawda oryginału, ale myślę, że też jest w porządku.

Co do Twojej wypowiedzi: Tak jak ktoś tu już napisał - sam nie wiesz raczej jak zachowałbyś się w sytuacji, w której znaleźli się główni bohaterowie. Chłopak kierował się odruchem, chcąc ocalić tamtą rodzinę na drodze, a nie głupotą. A jeśli chodzi o scenę pościgu przez policję - Co z tego, że daliby się zatrzymać funkcjonariuszom, skoro i tak koleś wszystkich zepchnął z drogi i zestrzelił helkopter? Mieli też się dać zabić? Co jeszcze... Aha, scena z przywiązanym do tirów chłopakiem: Czemu od razu uważasz, że laska to idiotka? Raczej nie miała szans w chwilę uwolnić swojego chłopaka z łańcuchów. Jak miała niby te łańcuchy przeciąć? Paznokciem? Wybrała więc jedyne możliwe wyjście - próbowała jakoś ubłagać zabójcę. A że jej nie wyszło, to inna sprawa. Skąd miała wiedzieć jak wpłynąć na takiego psychola. No w jednej scenie chyba zrobiłabym inaczej - w tej, której ginie ten policjant "niby od jej kuli". Niby możnaby wykazać, że to nie ona strzeliła, ale nie miała raczej czasu czekać na kolejnych policjantów, bo zaraz psychol by ją załatwił, a kto wie, czy nie zabiłby policjantów, którzy by tam przyjechali?

Gdybyś tak się czepiał KAŻDEGO filmu, to żaden by Ci się nie podobał. Oglądając filmy zawsze zwracam uwagę na szczegóły techniczne, analizuję co JA bym w takiej sytuacji zrobiła i dlaczego film się kończy tak, a nie inaczej. I uwierz, że w każdym filmie są jakieś niedociągnięcia. Może i w jednym mniej, a w drugim więcej, ale zawsze jednak coś...

Pozdrawiam i film dostaje ode mnie 9.

Spoko masz prawo do swojej oceny i opini, tak samo jak ja, założyciel tematu i każdy inny.
Jeśli dałaś 9 temu filmowi to koniecznie obejrzyj wersję oryginalną z Rutgerem Hauerem. Mimo że film jest stary pewnie Ci się spodoba.

Dla fanów Autostopowicza polecam film "Motor Psycho" (1992).
W sumie takie pierdoły, ale bardzo fajnie się oglądało ten film 15 lat temu.

Ja wcale nie kwestionowałam oceny założyciela tematu, tylko raczej "czepianie się" niektórych rzeczy. :)

A jeśli chodzi o oryginał z 86', to muszę najpierw go zdobyć, ale chętnie obejrzę, dla porównania. :)

Był też taki motyw jak ona wołała tą rodzinę przez okno i nagle tir wyskakuje a kolo zamiast odrazu skręcić to jeszcze ją od okna odciąga :). To dopiero było głupie.

Rozumiem że każdy sam swoimi kryteriami ocenia filmy,a dowalać sie do niby
irracjonalnych zachowań, pojawiających sie z nagle nie wiadomo skąd rzeczy
pojazdów i w ten sposób oceniać filmy to wg mnie nie można (no chyba że
historyczne, dokumentalne lub oparte na faktach).
X muza jest rozrywką - wszystkie chwyty dozwolone ;)

P.S.
Filmu nie widziałem ale oglądałem orginał z lat 80-tych (moim zdaniem był
extra)

Mi się film bardzo podobał. Doszukiwać się w każdym filmie niedomówień czy pomyłek jest głupie. Zawsze się coś znajdzie.

"Doszukiwać się w każdym filmie niedomówień czy pomyłek jest głupie."

Idąc tym tokiem myślenia, to każdemu podobałby się każdy film i wszystkie byłyby idealne.

Tak to już jest na świecie, że są filmy lepsze oraz gorsze.
Dla mnie ten film jest gorszy, dużo gorszy od swojego pierwowzoru.

Jeżeli film ma dużo tych błędów to na pewno jest gorszy. Chodzi mi o doszukiwanie się na siłę. Nie oceniam filmów pod względem profesjonalności ich wykonania (choć to też ma ma znaczenie) lecz bardziej kieruję się tym czy film wzbudził we mnie jakieś emocje czy raczej śmiech w momentach których nie powinien. ;)

Ale przyznam, że scena w której para ścigana jest przez 3 radiowozy i helikopter mnie rozbawiła, a raczej sposób w jaki autostopowicz sobie z nimi bez najmniejszego trudu poradził.

zgadzam się, jedynie aktorka była godna uwagi w tym filmie :) reszta to naciągana bajeczka...

I aktor i aktorka z wyglądu byle jacy, szare myszki zatrudnione do przeciętnej produkcji.
Ja obejrzałam ten film tylko ze względu na mojego ulubionego Seana Beana w roli czarnego charakteru:D

Na te Twoje marne wywody, powiem jedno - Chyba masz coś z głową albo bardzo wolnego neta. Film stanowi bardzo ciekawą rozrywkę.

Nawet rozrywka powinna być choć trochę inteligentna... W tym filmie było za dużo nieprawdopodobnych reakcji i naciąganych scen... dam 3/10 i to tylko z powodu muzy.

do wszystkich którzy zastanawiają się czy obejrzeć ten film.....NIE OGLĄDAĆ !!! TEN FILM JEST BARDZO ZŁY...