"Jestem mniej więcej prawdziwy" – stwierdza Jonas Mekas, popijając piwo w upalny majowy dzień. Przed kamerą znajomego operatora (ewenement w twórczości Mekasa) opowiada, dlaczego wybrał film jako formę ekspresji, czy obraz kłamie i ile jest prawdy w ułożonych w montażowni ujęciach. Poznamy też historię jego charakterystycznego kapelusza. Sympatyczny portret człowieka, który nie wstydzi się, że nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania.
summers are good to be lazy, lazy with fullness of it all.. studium zawieszonego czasu, hiperaktywna kumulacja dużego lotka spiętrzonych olśnień i zadziwień (also known as jonas mekas), oddana drobnostkom, drobnym bagatelkom, drobnym sprawom, drobnym radościom, zatrzymuje się na chwilkę, zwraca kamerę na siebie, wciska...
więcej