Pracujący w zakładzie przemysłowym jako zaopatrzeniowiec Filip Mosz (Jerzy Stuhr) kupuje amatorską kamerę filmową. Pragnie uwiecznić narodziny i rozwój swojej córki. Niespodziewanie z zakładu pracy otrzymuje propozycję nakręcenia filmu z okazji 5-lecia istnienia przedsiębiorstwa. W zakładzie powstaje amatorski klub filmowy, nad którym patronat obejmuje sam dyrektor (Stefan Czyżewski).
Mnie ten film nie porwał, może w latach kiedy był kręcony mój odbiór byłby inny ale teraz nie widzę w tym filmie nic szczególnego czy odkrywczego, sam film zaczyna się jeszcze w miarę ok ale im dłużej leci tym bardziej zaczyna nużyć i męczyć, nie wiem może się nie znam ale mnie ten film kompletnie nie porwał, nie widzę...
więcejDawno nie widziałem tak tragicznej postaci jak Filip. Na początku szczęśliwy, odkrywa swoją
pasje, brnie w nią ślepo, a samolubna żona za miasta go wspierać, cieszyć się razem z
nim, że jego życie ma jeszcze jeden kolejny cel, zostawia go. Między małżeństwem brakuje
dialogu. Nie można od razu tłuc lustra, rzucać...
Jak może TVP1 czy TVP2 puszczać tak dobre filmy, ambitne o tak późnych godzinach. Lepiej
transmitować jakiś beznadziejny film pseudo akcji albo nie wiem co jeszcze. I jak ludzie
mają poznawać polskie kino? Oglądając Ciacha, Oh karole i tym podobne? Ale temat był
wałkowany wiele razy, tak jest i się chyba za...
Kieślowski zrobił film w dużej mierze o sobie samym. O swojej miłości do kina, o tym co chciałby przekazać filmowcom, o tym co znaczyły jego pierwsze produkcje i o tym ile musi poświęcić filmowiec zanim będzie mógł pracować niezależnie. Ale to wszystko ubrał w niebanalną historię i dodał dużo dramatyzmu. Dziś patrzy...
więcej