Film oceniam na 4, mocną czwórkę. Niezła ścieżka dźwiękowa oraz wyuzdana inaczej, czyli nekrofiliczna część druga - to wszystko. O aktorstwie nic nie powiem, bo azjatyckie języki raczej bawią moje uszy (a afektowane mówienie - jak w tym filmie - jeszcze bardziej), przesadzona gestykulacja przypomina seriale...