Powracający z Wenus statek kosmiczny rozbija się w morzu. Uwalnia się z niego mała wenusjańska istota zwana Ymir. Po pewnym czasie urasta ona do olbrzymich rozmiarów i zaczyna zagrażać miastu Rzym.
Stwór nie przejawia agresji w stosunku do otoczenia! Jego reakcje są tylko obronne. To ciekawe podejście do tematu. Fajnie się ogląda ze świadomością że to 70 lat temu.
Jak na tamte czasy oceniam film na bardzo dobry. A ja lubię też filmy z tamtego okresu. Efekty jak na tamte czasy też bardzo dobre.
U wybrzeży Sycylii rozbija się statek. Bynajmniej nie pasażerski i bynajmniej nie przypłynął z Wenecji (nawiązując do pewnego dialogu z filmu). Nim jedyny ocalały członek załogi zdąży powiedzieć co przyleciało na kosmicznym statku wraz z nim z Wenus sprytny chłopiec, Pepe, wykradnie to i sprzeda za kilka lirów...