Faktycznie, coś w tym jest. Casino Royale było wręcz doskonałym przykładem na odświeżenie serii o Bondzie, natomiast jego sequel, czyli Quantum... już takie sobie, po prostu, typowy dobrze zrobiony sensacyjny film jakich wiele, specjalnie się nie wyróżniający, no, może poza sceną lotu Craiga z Kurylenko na jednym spadochronie, ale do czego zdążam.
Czy ktoś z was rozwikłał jak było z Vesper? Dlaczego Bond zrezygnował z zabicia tamtego gościa w końcówce filmu? Dlaczego wyrzucił w śnieg łańcuszek, który nosiła Vesper?
Zroc uwage, ze ten Albanczyk po utracie Vesper szybko pocieszyl sie w ramionach innej kobiety. Jego nowa partnerka nosi juz naszyjnik - albanski wezel milosci. Taki sam jaki Vesper nosila mowiac, ze to prezent od narzeczonego. Bond skumal, ze gosciu to zwykly podrywacz, a sam naszyjnik nic nie jest warty, skoro byl dawany wielu kobietom jako "albanski wezel milosci". Dlatego wyladowal w sniegu jak smiec.
Po przesłuchaniu Yusufa - czyli narzeczonego Vesper - Bond miał już pewność, że dziewczyna została wykorzystana. Pieniądze z Casino Royale, Vesper przeznaczyla na wykupienie Yusufa, który zostal porwany, co później okazało się nieprawdą. Gdy Bondowi obijano jaja, tortury przerwal Mr. White pakujac kulke Le Chiffre'owi. 007 oszczedzil poniwaz znal haslo do konta w szwajcarskim banku. Tak wiec w Quantum odkrywami, ze Vesper byla ofiara spisku....
Wszyscy ja wrobili - albanski narzeczony, Mr. White. Jedynie Bond kochal ja wielce i prawdziwie. Gdyby Vesper zyla pewnie zostaloby jej wybaczone...