Eve miała gorszy dzień. Na zarządzanej przez nią budowie zapowiadają się opóźnienia, a partner zaczął irytować ją przesadną potrzebą kontroli. Dziewczyna chciała na chwilę wrzucić na luz. Wypić drinka, posłuchać muzyki i zapomnieć o denerwującym świecie. Jak na złość przy barze uwziął się na nią napastliwy "pan księgowy" z luźnym krawatem... czytaj dalej
i złowić nie mogą. Gonią się po tym lesie, złapać się nie mogą. Do ostatnich 15-20 minut jakoś tam to się kręci, ale też bez fajerwerków, natomiast końcówka spaprana dokumentnie. Można się zdenerwować, bo dawało się szansę, a może jakoś wskoczy na odpowiednie tory i dojedzie z fajnym zakończeniem, a tu taki zonk. Esz,...
więcej